Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: ~Come Back~

  1. #1
    Aune89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie ~Come Back~

    Wiem, zaczynam już poraz niewiadomo który i nigdy nie mogę skończyć. Ostatnio wzięłam się za siebie i schudłam 10 kg, ale to jest niczym kropla w morzu potrzeb... Jak już mówiłam, ale może nie wszyscy pamiętają, liczę sobie 17 wiosen, 175 cm wzrostu i 75 kg... eh 15 kg zbędnego balastu. Marzy mi się osiągnięcie 60 kg, bo w sumie jakoś niespecjalnie przypominam sobie kiedy widziałam 6 na przodzie... od zawsze byłam "wielką" dziewuszką i do tego przywykłam, choć teraz zaczeło mi to już na dobre przeszkadzać i chcę zacząć z tym walczyć.

    Niestety, chciałabym się uporać ze zbędnym balastem do końca wakacji, a to może być dość trudne, niestety . Może i jestem niepoprawną marzycielką, albo kimś w tym rodzaju, ale chciałabym poczuć jak to jest, jak dziewczyna "przy kości" odbiera świadectwo :P widzi ją cała szkoła, a 1 września piękna i szczuplutka maszeruje na rozpoczęcie roku ^^ (no dobra:P przed 1 września, bo pod koniec sierpnia mam 18stke takiego fajnego kolegi ;P).

    W "diecie" chciałabym się skupić na 1000 kcal i na ruchu, bo wiem, że "sport to zdrowie" jak mawia moja kochana soreczka od wfu. W sumie z WF-em od zawsze byłam "na bakier" i wymigiwałam się kiedy tylko się dało (zresztą wystarczy na mnie spojrzeć i wszystko jasne ;P). W sumie codziennie starałabym się poświęcić pół godziny na bieganie rano, godzinkę na aeroby i 2,5 godziny na jazdę na rowerze.

    W sumie nie wiem tylko czy z aerobami się wyrobię codziennie po godzince, ale jak nie to najwyżej będą co dwa dni... Mam nadzieję, że wspomożecie mnie duchowo :* i postowo itd. i pomożecie mi osiągnąć cel :*

    OD JUTRA ZACZYNAM... aż się boję o_O że znów się nie uda...

    START -> 19.06.2006
    KONIEC -> 28.06.2006
    CZAS -> 10 tygodni...

  2. #2
    Kochlik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana! Jak się cieszę, że przeczytałam Twój liścik. Bo wiesz...ja mam podobnie. Też wyznaczyłam sobie cel do konca wakacji i tez jutro zaczynam, a i jeszcze mam podobną wagę, tzn.kilosków ciut mniej(jakieś 72-3)ale i wzrostu mniej-170cm a co najważniejsze... latek dokładnie tyle samo tylko mi marzy sie jeszcze mniej zbędnego tłuszczyku na 1 wrześna. Ubzdurałam mi sie jakas cyferka poniżej 60, moż 56? Utopia, ale własciwie czemy by nie spróbowac. I tu mam do Ciebie prośbe; powspierajmy sie nawzajem, dajmy kopa jak cos przeskrobiemy, pogratulujmy sukcesów... Umowa stoi?

  3. #3
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Hej Aune! Jestem troszkę od Ciebie starsza i troszkę gorzej wyglądam, bo mam "odrobinkę" mniej wzrostu a podobną wagę. Zrzuciłaś już 10 kilo. Brawo! Na pewno uda Ci się zrzucić jeszcze te 15 zbędnych kilosów. 3 godziny ćwiczeń dziennie to strasznie dużo. Na Twoim miejscu jadłabym więcej niż 1000 kcal dziennie przy takim wysiłku. 1500 byłoby ok, ale może najpierw sprawdź, jak się będziesz czuła przy tylu godzinach ćwiczeń i przy ograniczonej ilości jedzenia. Ja też chciałabym być szczuplejsza w nowym roku (szkolnym). Byloby cudownie. Mam nadzieję, że będziesz mnie wspierać, bo ja na pewno będę wspierać Ciebie Pisz jak Ci idzie. Buziaki i pozdrowienia

  4. #4
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Dziewczęta,

    jestem od Was nieco starsza (he he - całą dychę) ale doskonale pamiętam pragnienie aby wrócić do szkoły i wszystkich zadziwić. Z perspektywy czasu wiem, że ważne jest aby wagę później utrzymać, bo co z tego, że odchudzając się przez całe wakacje chudłam i w czasie jednej czy dwóch imprez "zadziwiałam" wszystkich i przyciągałam męskie spojrzenia - często nawet te właściwe. Później, kiedy motywacja była wypełniona wracałam do poprzedniego rozmiaru.

    Jeżeli stosują 1000 będziesz ćwiczyć - to na pewno schudniesz. Tylko nie zakładaj, że to będą 3 godziny bardzo intensywnego ruchu. Zobacz jak zareagujesz. Nie możesz się katować, bo w pewnej chwili możesz mieć wszystkiego dosyć. Spróbuj znaleźć złoty środek i frajdę i w ćwiczeniach i odchudzaniu. Nie wolno przesadzać.

    Twój cel jest osiągalny, ale musisz to robić z głową.s Jeżeli schudniesz 8 nie 10 to i tak będzie świetnie, a jeżeli będziesz ćwiczyć to będzie bardzo widoczny ubytek.

    Pozdrawiam serdecznie Ola

  5. #5
    Aune89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczynki :*

    Niestety dzisiejszy dzień okazał cię całkowitą klęską Rano nie poszłam biegać, bo padał deszcz, a aerobów nie zrobiłam bo włóczyłam się po mieście... elegancko po prostu. Z jedzeniem też nie najlepiej :/ co prawda "zmieściłam" się w 1200 kcal, ale :/ moje dzisiejsze menu raczej nie zalicza się do "normalnych" a tymbardziej zdrowotnych o_O jednym słowem, klęska na całej linii...

    ==[Tyle zjadłam...]==

    Kajzerka - 148 kcal
    3 paluchy z ziołami ( ) - 489 kcal
    Fasolka po bretońsku - 352,5 kcal
    Kromka chleba [40g] - 99,6 kcal
    32g powideł śliwkowych - 68,48 kcal

    ** łącznie : 1157,58 kcal **

    ==[Tyle ćwiczyłam...]==

    [+] 1,5 godziny jazdy rowerkiem... w sumie na razie nie wiem ile to km bo nie mam mapy przy sobie:P a licznik w rowerze oszukuje...
    [+] no i coś ponad 10 km piechotką po mieście:P

    Także... jedna wielka porażka o_O

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


    Kochlik - oczywiście kochanie:* że umowa stoi i mi to pomoże i Tobie również złotko miejmy nadzieję, że już nie długo nam się uda! I obie będziemy super szczuplutkie:P

    Bianca - dzięki skarbeńku :* miałaś rację co do tych kcal... Ja po dzisiejszym zmieściłam się w 1200 i już jest lepiej, to wolę nie wiedzieć co będzie jak będę robić to wszystko:P chyba masz rację, że 1500 byłoby chyba OK. I oczywiście możemy się obie wspierać! :*

    Ola - :* dziękuję za wsparcie i za zrozumienie kochanie:*

  6. #6
    Kochlik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pozdrówka Kochana No masz rację jedzonko to raczej nie dietetyczne było , ale co do ruchu to chyba nie było aż tak żle. Naprawdę myślę, że tych wrednych kalorii to sporo przy chodzeniu i rowerku poszło sobie won A u mnie to dziś całkiem nieżle. Z jedzeniem ok z ruchem też może być. Jakies pół godz. temu wróciłam z biegania, a jeszcze jestem czereona jak burak (dlaczego wszystko musi się wiązać z żarciem ) nawet takie proste powiedzonka...he he... a i jeszcze byłam na małym spacerku z koleżanką swoją ulubioną Kochliczka

  7. #7
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej cieszę się, że dietkowanie tak Wam fajnie idzie (jadłospis na 3 z dwoma ale limit utrzymany .

    Właśnie czytam książkę o tym, że nie wolno sobie mówieć, że jest się grubym, tylko cały czas wyobrażąć siebie szczupłego, wtedy podświadomość będzie nam pomagać. Koniec z gatkami: "oj jaka gruba jestem, Na pewno mi się nie uda" tylko codziennie mamy stanąć przed lustrem i powiedzieć: O jak ładnie dziś wyglądam. Chyba już trochę schudłam" (he he - zobaczymy czy podziała)

    Ej Ale "burak" brzmi dietetycznie - druga wersja brzmi jak "pomodor" i też nieźle, a nie jedzeniowa jest "piwonia".

    Pozdrawiam
    Ola

  8. #8
    Aune89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczynki ;* dzięki za wsparcie... dziś chyba będzie lepiej (czyt. mam taką nadzieję... :P). Niedawno wróciłam z biegania, ale chyba przeliczyłam moje możliwości tak to jest jak się człowiek porywa z motyką na słońce =P ja chyba już ze 3 lata nie biegałam w ogóle, bo się wymigiwałam najzwyklej w świecie i już chce biegać na niewiadomo jak długie dystanse. Ledwo żyję:P a przebiegłam zaledwie 0,5 km o_O z małą przerwą na sklep po drodze bo musiałam sobie śniadanie kupić :P także jest tak sobie...

    Jak tylko wróciłam to sobie zszamałam śniadanko :P aczkolwiek niekoniecznie mi posmakowało (;P bleh), ale trudno się mówi Przynajmniej w 200 kcal się zmieściłam.

    ==[ŚnIaDaNkO]==

    1/2 kajzerki - 74 kcal
    1/2 truskawkowego jogurtu Bakoma - 77,96 kcal
    9 g płatków - 40,5 kcal

    -*-* łącznie: 192,46 kcal *-*-

    i jakoś tak mi ewidentnie ten jogurt z tymi płatkami nie posmakował, że mi się jeść odechciało jak na razie:P hehe byle tak dalej... :> a o 9 jakieś drugie śniadanko... :> może 200 g czereśni?

    ~~~~~~

    Oluś - na mnie takie teksty "Chyba już trochę schudłam" nie działają raczej pozytywnie:P Bo jak sobie coś takiego zaczynam mówić, to od razu mam ochotę się zmierzyć :P zważyć, a potem... DÓŁ :P ale cóż takto jest jak się jest tak niecierpliwym jak ja ='P Ja już taka jestem, że wszystko muszę mieć TERAZ albo ZARAZ... chyba najgorsza wada jaką można mieć :P

    Kochlik - pozazdrościć "umiejętności biegania":P bo z moim bieganiem to ciężko:P heh. A poza tym cieszę się, że wczorajszy dzień był ok :* Oby tak dalej

  9. #9
    Olenak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,

    no to pierwsze bieganie masz za sobą to już coś.

    Ja zobaczę czy na mnie to podziała - na razie na wszelki wypadek się nie ważę - poczekam !!! do końca lipca !!! (to będzie trudna nauka cierpliwości - i dopiero wtedy się zmierzę i zważę. he he he - do tego czasu odchudzam się "na sucho"

    Ja spróbuję z tą zmianą wizerunku, bo kiedy metodę "wyobrażenia sobvie sukcesu" zastosowałam w pracy to mi się udało - po prostu byłam w stanie dać z siebie wszystko i nie zniechęcać się.

    Kochliku, za bieganie podziwiam

    Pozdrawiam
    Ola (a Szymek sobie śpi)

  10. #10
    Kochlik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    I dzisiaj tez mam zamiar pobiegać wczoraj to było kakieś 2.5-3 kiloski to chyba może byc. Najgorsze to jest to, że jak póżniej wpadam do domu to pot się leje ze mnie strumieniami i jestem czerwona jak..piwonia ( masz racje Olenak-zero skojażeń z żarciem ) z miejsca poleciałam pod przysznic (chłodny) ale wraz mi było gorąco a i fryzka się popsula...ale i to nic jak pomyśle o efektech, ktore kiedys będą( tylko kiedy? ) Mam do Was jeszcze pytanko: Co myslicie o A6W, bo ja chyba się skusze na te cwiczenia ?

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •