Zważyłam sie rano. Myslałam, że umrę, bo po pierwsze trochę sobie pofolgowałam, po drugie mam okropne zaparcia, po trzecie czuję sie jakbym z 2 tony ważyła, ale na szczęście jest bez zmian krótko mówiąć ufffffffffffffffffff

Życzę Wam Kochane ślicznego dnia u mnie juz dziś troche chłodniej - miła chwila wytchnienia, aż chce się życ

PS. muszę się przyznać, że znowu nic nie zrobiłam w sprawie mojej magisterki któregoś dnia sama siebie uduszę