Kardloz: poddać się nie poddam, twarda ze mnie sztuka, daję sobie radę z zatkanym zlewem, więc z dietka też muszę!!!! tylko to takie deprymujace, że tak pieknie przez cały dzień i końcówka beznadziejna

Dorciu: dobrze, że wróciułaś bo ze mną też marnie, bo nie mogę się do ćwiczeń zmusić - w tym miesiącu odpadnie aerobic, bo nie mam kasy, więc juz nie wiem, a ja jak nie mam nad sobą bata w postaci trenera w klubie to nic nie robię

Kasiu: cały czas czekam na te zmianę nawyków - oduczyłam się jeść chleb, a jedzenia wieczorem nie mogę, lipa okropna, no ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, zresztą gdyby było nie zalezałoby nam aż tak bardzo i nie cieszylibyśmy się tak mocno z kazdego malutkiego sukcesu !!!!