-
Zagatkowa Krucjata :)
A więc w drogę ruszyć czas... długa ona będzie i napewno usiana pułapkami, wysokimi górami, przepaściami, rwącymi potokami... i nie wiem jakimi jeszcze trudnościami ... ale tym razem mam nadzieję że się uda! co ja mówię - tym razem NAPEWNO się uda.
Powróciły problemy z kręgosłupem. Więc to już nie tylko kwestie 'estetyczne' ale i wizja tego że być może nie będę niedługo w stanie w ogóle podnieść mojego synka... mam nadzieję że ta motywacja wystarczy by tym razem nie ulec i wytrwać do końca a nie osiąść na laurach po utracie 3-4 kg...
Trzymajcie kciuki!
-
Trzymam kciuki! Podobno dwoma najwazniejszymi elementami, mającymi wpływ na odchudzanie jest: silna motywacja (Ty ją masz!!!) i wsparcie najbliższych. A ja dokładam jeszcze do tego WYTRWAŁOŚĆ i wiarę w sukces.
-
Dzięki Purciu... potrzebuję jeszcze jakiegos pomysłu na to jak po prostu.. nie jeść! zawsze kiedy mam mocne postanowienie dopada mnie b. poważny atak głodu na szczęście są teraz w dużej ilości truskawki i inne owoce - zawsze lepiej 'napchać' się owoców niż np lodów... ehhh....
-
dieta kopenhaska czy po prostu 1000 kcal? co sądzicie?
No właśnie - waham się między narzuceniem sobie reżimu 1000 kcal - 'po prostu' - z wykorzystaniem warzyw, owocow, chudego nabialu i drobiu (ew. wolowiny) i pomiedzy dieta kopenhaska... czytalam o niej troche i troche mnie przerazaja opisy skutkow ubocznych choc z drugiej strony przeciez "tam" się więcej je niż w takiej np. diecie cambridge...
co mi radzicie?
-
ja bym radzila jednak 1000 kcal... po kopenhaskiej podobno strasznie brzuszek boli... a poza tym nie wierze zeby nie mial byc ogromny efekt jojo po tej diecie... po prostu nie wierze ze da sie tego uniknac
-
to wlasnie tez sobie tak mysle...
w sumie jest tyle dobrych rzeczy teraz do jedzenia ze 1000 kcal jest calkiem realne przy jednoczesnym jedzeniu smacznych rzeczy. Ehh, zeby jeszcze tylko motywacji starczylo! "na szczescie" na razie tak mnie boli kregoslup ze motywacji mam sporo
-
Pozwólcie, że dorzucę swoje trzy grosze
Ja zaczynałam od kopenhaskiej. Brzuch nie bolał, włosy nie wypadały, a sama dieta uratowała mi życie. Co prawda wyrtwałam 7-10 dni, bo było mi zimno i czułam się źle z powodu ketozy, ale przez te dni schudłam 5 kilo i dzięki temu ubytkowi miałam motywację, bo widziałam, jak spodnie na mnie wiszą Efekt jojo nie istnieje sam z siebie. Dopada nas, kiedy głodzimy się, a potem rzucamy się na jedzenie. Organizm myśli "kurde, trzeba się napchać teraz, bo nie wiadomo, czy ten głód nie wróci". Dlatego jeśli po kopenhaskiej od razu przejdziesz na 1000, to będzie super.
Sprawdź, co Ci odpowiada i dostosuj się do tego.
Mam nadzieję, że troszkę pomogłam. Będę trzymać kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki