Z WAMI SIĘ UDAJE - małymi kroczkami waga idzie w dół :0)
Mam na imię Agnieszka, mam 170 cm wzrostu i w chwili obecnej ważę 91 kg (wałczę różnymi sposobami ze swoją wagą od marca br.) z rożnymi skutkami :oops:
Stworzyłam swój własny wątek bo sama nie dam rady zrzucić 25 kg :( Znam siebie i wiem, że brakuje mi samozaparcia w tej walce :( Poczytałam tu na forum wiele wątków i wiem, że wszystko jest możliwe :D dlatego wierze, że ten wątek i Wasze wsparcie pomogą mi osiągnąć wymarzony cel czyli NOWA JA w styczniu 2007 z wagą 65 kg :!: (to moje założenie jeśli się uda szybciej będzie jeszcze lepiej :D )
Na swój balast pracowałam przez ostatnie 4 lata - najpierw jedzenie było moim odstresowaczem (studia, praca) potem stało się usprawiedliwieniem ze względu na ciążę, a teraz jest moim największym koszmarem :evil: Mąż cały czas powtarza mi, że akceptuje mnie taką jaką jestem, ale ja nie mogę na siebie patrzeć :twisted: Zakupy ciuchów są dla mnie koszmarem, wchodząc do sklepu i prosząc o rozmiar 48-50 przeżywam najgorsze katusze... Z moimi zbędnymi kilogramami walczyłam dietą 4 tygodniową, która opiera się głównie na warzywach do 1 czerwca chodziłam na aerobik w wodzie. ale na okres wakacji zajęcia zostały zawieszone od przyszłego tygodnia startuje z siłownią bo w domu brakuje mi samozaparcia do ćwiczenia :oops: :D