Witajcie. Cieszę się, że znalazłam to forum i że będę miała możliwość Was poznać. Bardzo potrzebuję wsparcia, bo mam wrażenie, że sama sobie nie poradzę. Nie wiem, czy coś wyjdzie z mojego odchudzania ponieważ mam bardzo mało silnej woli i konsekwencji, chcę ale na tym się kończy. Już od dawna planowałam przejście na dietę, ale jestem zupełnie zielona w tym temacie. Dobrze, że jest w wirtualnej przestrzeni takie miejsce, gdzie są wyczerpujące informacje na temat odchudzania, gdzie ludzie wzajemnie się wspierają... Nie zdążyłam się jeszcze tutaj dobrze rozejrzeć, ale wydaje mi się, że to przyjazne miejsce więc będę stałym gościem. Na razie czuję się bardzo niepewnie, jakbym stąpała po kruchej tafli lodu ale mam nadzieję, że to z czasem minie. Ale do rzeczy bo pewnie czekacie z niecierpliwością na informacje o mojej wadze i wzroście. Najchętniej bym to ukryła, bo naprawdę wstydzę się tego, jak wyglądam i w zasadzie nie wierzę w to, że uda mi się wygrać moją batalię, odkąd pamiętam wskazówka wagi zawsze szła w górę, nigdy w dół więc zupełnie nie wiem, jak można osiągnąć sukces i jak się do tego zabrać. Mam 20 lat, 164 cm wzrostu i ważę 101 kg . To jest co najmniej 40 kg za dużo, przede mną bardzo długa droga, trzymajcie kciuki. Proszę o bardzo dużo optymistycznych myśli bo tego nigdy za wiele. Acha biorę leki po których mam zwiększone łaknienie, niestety nie mogę ich odstawić ani zamienić na inne. Po prostu muszę je brać i to one częściowo są odpowiedzialne za zaistniały stan rzeczy. Ale najbardziej winnię siebie ponieważ do tej pory jadłam tłusto, wysokokalorycznie i w bardzo dużych ilościach, jednym słowem: bez opamiętania. To musiało "zaprocentować" w moim wyglądzie. Przepraszam, że tak długo się rozpisałam, myślę, że tyle tytułem wstępu wystarczy . Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem.
Pozdrawiam bardzo serdecznie- Adelaide- Nowy Grubasek
Zakładki