-
I jak tu nie wierzyć w intuicję - wziełam za dużo jedzenia z domu do pracy - rano jak to zaczełam wyciągać - to stwierdziłam że na 5 posiłków mi to wystarczy a nie na 3 jak normalnie w pracy jem - pomyślałam to resztę zostawię na jutro. A tu przed chwilą dowiedziałam się że bedę dziś musiała siedzieć do 18.00 w pracy _ I CO okazuje się że dobrze że wziełam więcej bo przynajmniej nie będę mieć napadów głodu po powrocie do domu...
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
Witam środowo :D
Kobieca intuicja jest niezawodna :D
Cieszę się że już dietkowo spokojnie i bez grzechów :D u mnie też dwa dni Weidera odhaczone, udało mi się zrobić jedną serię po drugiej...myślę że Twoja przerwa chyba nie miała wpływu, bo przecież mięśnie były wciąż naprężone...ale ekspertem nie jestem :roll: :D
pozdrawiam
-
Witaj przyszłam sie przywitac ciesze sie ze ładnie dietkujesz trzymam kciuki i zycze powodzenia
-
Hej Takija
co jadasz w pracy? pozdrawiam z biura, kurcze ja tez dizsiaj do 18
ale tak mi sie nie chce, ze tylko ja to wiem
-
Takijko, mysle ze nic zlego sie nie stanie jak zrobi sie przerwe miedzy seriami, w koncu to dopiero drugi dzien, nie mozna wymagac cudow od naszych organizmow. Ja wczoraj ledwo dozylam do konca, nienawidze tego szybkiego rowerka i ostatniego cwiczenia :?
Milej pracy, bedziemy wychodzic o jednej godzinie - ja pracuje do 17 ale jestem godzine do tylu :D
-
Na pytanie co jadam w pracy: dzisiejszy dzień podam:
7.20 - musli (50g)z mlekiem 0,5%(200ml)
10.00 - kromka chleba razowego z pomidorem
13.00 - pęczek rzodkiewek z jogurtem naturalnym
16.00 - kromka chleba razowego z ogórkiem zielonym (planuje bo jest dopiero 15.30)
chleba nie smaruję niczym bo nie mam w pracy - musli i mleko za to mam zawsze w biurku i w razie głodu jem, oprócz tego wypiłam 3 herbaty ziołowe (Slinfigura Spalanie, mietę i rumianek), wypiłam jeden kubek kawy bez cukru, 3 kubki wody niegazowanej - i to narazie tyle. Ja na szczęście mam możliwość szykowania sobie w pracy jedzenia bo mam biuro dla siebie i mało kto mi przszkadza wiec mogę sobie pozwolić na szykowanie kanapek. Wiem że kiedyś jak pracowałam z innymi w jednym pokoju to był z tym problem.Acha jak by sie przedłużyło to mam jeszcze w razie czego serek wiejski, no i oczywiście musli i mleko - ale podejżewam że po zebraniu bezpośrednio do domu pojade a nie bedę patrzec co by tu zjeść
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
Mnie w pracy czekają tylko jeden góra dwa posiłki a juz sie boje co to będzie:( Ale przecież Wy jesteście i napewno znajde "kupe" pomysłow... :)
-
Kurcze podziwiam cie ze tak umiesz sobie rozplanowac posilki w pracy buzka ;p
-
Najważniejsze to smacznie i niskokalorycznie. Gratuluję :!:
-
hmm to ostro dietkujesz, bo mi dla 1 kanapki to nie chcialoby sie wstawac:)
ja jem troche wiecej w biurze, ale prace zaczynam o 9 kawą:)
potem o 10.30 owoce
13.30 obiad w miare normalny sie staram zebybyl
16.30 jogurt albo serek
19.30 jakas kolacja - najczesciej na miescie