-
Smutny słonik
Hej mam na imie Kasia i jestem (że tak to określe) 19 letnim słoniątkiem :P przy wzroscie 175 ważę 83 kg. Jest mi ciężko. Powoli nie potrafie cieszyć sie z tego co mam. Coraz częściej dopada mnie dół i co robie - jem. Nie potrafie wytrzymac przy odchudzaniu dłużej niz 3 dni. Czesto bywa tak ze oszukuje samą siebie. Pomimo tego ze mam wspaniała rodzine czuje sie samotna. Oni rozumieją to że chciałabym schudnąć ale pominmo tego jakos nie wiem wydaje mi sie ze pocichu mowia sobie ach to i tak skonczy sie tak jak zawsza. Jej słomiany zapał szybko minie. Dlatego chciałabym znaleźć moze tutaj na forum kogoś kto mi pomoże wytrwać. Kogoś komu mogłabym sie wyżalić i kto mi doda siły do walki z moimi kilogramami. Otrzymuje wsparcie od mojego chłopaka ale wiadomo dla niego wygladam ok i twierdzi ze nie musze sie odchudzac. Chce to zrobić dla siebie i wiem ze jezeli bedzie mial obok siebie dziewczyne ktora bedzie nosic 40 a nie 44/46 bedzie też zadowolony. i może nawet bardziej.
A teraz troszke o moim celu.
1 października moi rodzice będą obchodzić 25 lat po ślubie i chciałabym jakoś wyglądać na tej imprezie.
2 podzieliłam sobie moje odchudzanie na 3 etapy
I. do 31 lipca - 5 kg w dół czyli 78 kg
II. do 30 sierpnia - 8 kg w dół czyli 70 kg
III. do 31 września 8 kg w dół czyli 62 kg
waga 62 kg to max jakie chciałabym osiągnąć. Granica moja wynosi tak 65 - 62 kg. Wtedy byłabym juz w siódmym niebie
A dieta moja to porpstu MŻ czyli mniej żreć ograniczająć liczbe kalorii.
Ze sportem u mnie bedzie ciężko chociaz staram się jeżdzic na rowerze czasem biegać samej to nie robi przyjemności i z tym jest ciężko.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki