Ceść i czołem....
Nazywam się Monika i mam 25 lat<prawie 26>
Mieszkam w Trójmieście i postanowiłam poraz kolejny zwalczać swoją wage....strasznie się zaniedbałam i doprowadziłam to obrzydliwego stanu,ale nabrałam ochoty na ładniejszą siebie i postanowiłam sama ze sobą powalczyć...
Na starcie już wiem ,że moim problemem są słodycze ,których starma się unikać ,ale to nie takie proste
No i ćwiczonka to moja zmora....
Diete dostałam od lekarza kardiologa i mam nadzieje,że tym razem się uda...waga startowa to 105 kg....bedę nabierząco opisywac jak sobie rade daje i ile waga leci...nie oczekuje rewelacji,ale z każdego kg mniej -będe się cieszyć;
Mam nadzieje,że czasem ktoś zajrzy domnie
Zakładki