-
To ja poprosze o ten pilk na zapotrzebowanie.Priva już wysyłam.
Co do przeglądu auta to i mnie czeka niedługo i jak czytam u Ciebie to mi się już odechciało :?
Poza tym robiłam tą analize na ******i i wyszło mi ,że piję za dużo używek kiedy napisałam ,że piję 4-5 filiżanek herbaty dziennie :roll: , ehhhhh.... a właśnie skończyłam swego pu erha....
U Ciebie zawsze tak milutko...
http://gify.nep.pl/gify/przyroda/kwiaty/58.gif
-
Buszując w necie znalazłam ARTYKUŁ o siłowni dla kobiet, ze strony instruktora. Warto poczytać....
-
Korni.. mówisz o Dziennik Posilkow VITALMAX ??
tam mi wyszło tak
KALORIE
[kcal] 1679,52
BIAŁKO
[g]138,6
na kilogram 1,8
TŁUSZCZE
[g]61,6
na kilogram 0,8
WEGLOWODANY
[g]143
na kilogram 1,9
Nie wiem jak to działa xD
i ile mam chudnbąć na 1600 kcal skoro w jakichs tam kalkulatorach wychodzi mi zapotrzebowanie niewiele pozywej 2200.. a w niektórych 1800 :/
No i R mam juz dosc.
:]
-
-
sorki, na moment wpadam...
...jeszcze nie skończyłam was odwiedzać...a muszę...wypisać kartki na święta!!!! firmowe....już....ze 200 ich :shock:
****************
aganimi: dzięki:**
armidko: właśnie byłam u ciebie, co do białka to 1,8/kg to za dużo troszku...to dla wyczynowców :wink: nam wystarczy 1,0....swoją drogą białko najgorzej dobić do limitu...przynajmniej u mnie... tłuszcze ok 60 ok, a reszta węgli...a co do limitu to to na pewno jest spoczynkowy...do tego aktywność dzienna + fizyczna i robi się 2200-2500:) więc 1200-1500 jest ok przy redukcji (uuu, ale się mądrzę :wink: )
waszko: cmok
animko: odpowiedziałam u ciebie :wink:
kasiu: no właśnie drogie to białeczko, węgle tańsze :? :wink:
kasiakasz: witam u mnie :wink:
-
o co chodzi z VITALMAX-em??
-
Korni plan świetny, teraz trzeba go dokładnie zrealizować.................. Trzymam kciuki................ Bez piwka też może być, ale jak będziemy gdzieś w terenie, bo nie wiem czy sobie odmówię....................
Buziaczki dla Madzi
-
KORNI SUPER SIE STARASZ.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...tr/globe13.gif
-
paaaaaaadaaaaaammmmm....
ani mi się pisać nie chce....tylko bym narzekała.....w każdym razie moje soki życiowe gdzieś poszły, a dziś się okazało że muszę jechać spać do rodziców, żeby tam małą zawieźć, bo d. jak wróci w nocy z pracy to tam z rana autobusem pojedzie...więc musze ją spakować, wcześniej po krople do nosa do apteki w centrum chorzowa, potem do świętochłowic po halogeny i do mnie po zakupy dla rodziców...eh...
więc na kolację niestety udka chyba nie będzie....bo nawet nie wiem na którą tam przyjadę...
zasypiam...
...no i wyszło, nie lubię zmieniać planów i być zaskakiwana, w sumie mogłam się tego spodziewać i niby to niby-nic, a jednak czuję się wybita z rytmu a to mi nie sluży, jeśli wiecie o co mi chodzi :evil: no tak...czegoś nie kontroluję...eh...świr i tyle 8)
************
waszko: wejdź na *********************** i tam jest bezpłatna ankieta i w jej wyniku dostajesz porady...chyba o to chodzi...jak nie to sama poproszę :wink:
hiii: ano staram :wink:
asiu: rozumiem że ja tez będe miała dyspensę i lunka mnie nie zamorduje :wink: :lol:
-
Chyba się po to pytam żebyś się troszkę powymądrzała xD
Ja tez nie lubie zmiany planów jak się już na cos maks nastawie i jak mam taki humorek :]
3maj się ciepło!