-
(musiałam opróżnić mój kosz na śmieci w pracy...bo jutro sam by się wyniósł...hehehe...smrooodek nieziemski....wszystkie te skórki i ogryzki :wink: :lol: :lol: :lol: )
co do madzi to faktycznie cieszę się że ustalili co jest grane, bo to było wkurzające chodzenie od lekarza do lekarza i wszyscy mnie zlewali.... już zaczęłam myśleć że jakiś hipochondryk jestem i z byle katarkiem biegam...
...kusy...pocieszyłaś mnie z tymi migdałami w sumie, bo faktycznie magda jak jest chora to zawsze coś z gardłem i raz na parę choróbsk kończy się anginą...nie chcę żeby jej usuwali migdała, więc będę grzecznie chodzić do tego laryngologa na kontrolę z nadzieją że jeśli to zwykła i częsta dziecięca przypadłość to wiedzą jak to to leczyć... do tej pory zwykle antybiotyk był ostatecznością i starali się ją leczyć półśrodkami...czyli eurespal, difergan i takie tam... ale zaczęło mnie niepokoić częstość tych chorób... i miałam rację niestety... a nie jakieś gadanie lekarzy typu "nabiera odporności skoro się bardziej nierozchorowuje" :twisted:
...co do kosmetyków...to dołujące jest to co napisała triss...że u nas są takie astronomiczne ceny kosmetyków które w stanach uchodzą za raczej tanie...u nas lancome to szczyt marzeń przynajmniej dla mnie, revlon no powiedzmy też ale już ceny ma rozsądniejsze....a dior, huuuu, nawet mi się nie śni...i jak tu się ma przełożenie ceny na jakość?? szczerze wątpię że u nas są lepsze :twisted:
...kasiucz...nadrobisz na pewno :wink: :D
...waszka...musimy się umówić na wirtualne spotkanie np piwko o 21 w piątek :wink:
...aganimi...wiem wiem :wink: :lol: :lol: :lol:
...armidko.... to ja się pytam "po co" hehehe, niestety.... :evil:
...ewuniu...mi też by się przydał...kopniak...chyba od triss wezmę buty :wink:
...hii...człowiek się uczy całe życie, za niedługo swój mail będziesz miała rozpracowany w szczegółach, hehehe, jak dojdę do tego :wink:
...biguś...ciiii, o tych batonikach napisałam u ciebie :wink: :lol: :lol: :lol: jesteś rozgrzeszona przynajmniej u mnie 8)
...no i sprostowanie dla uważnie czytających kath i triss :wink: ...kajzerek było 3 tzn trzy kupił d., dwie zjadłam, trzecią zjadła madzia... po lekarzach zaczęłam biegać po aptekach i wstąpiłyśmy do alberta....po parówki i nie tylko :oops: stąd ta extra bułka :roll:
spadam na razie dziewczynki..............................
-
melduje się uprzejmie psze pani :P
dzieki korniku za odwiedziny !!
-
Fajnie, że Cię wczoraj spotkałam............ Dzięku temu nareszcie mogłam poznać Twoją Madzię............ Jest śliczna i słodka...............
Co do migdałków, to właśnie wczoraj syn mojej kuzynki (3,5 roku ) miał wycinany trzeci migdał a dwa pozostałe lekko ścinane ( chyba nie pomiliłam określenia) ........... Też bardzo często chorował na gardło i lekarz tak zadecydował............... Jak będę wiedzieć coś więcej, to Ci napiszę ( kuzynka mieszka daleko, więc i kontakt jest rzadki ).
Kazjerki jak najbardziej niepotrzebne.................. Nie można było w to miejsce zjeść jakiegoś pożywnego obiadku lub chociażby ciemnego razowego chlebka ? No nieładnie.......... Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej..........
Co do spotkania, to myślę , że najlepiej spotkać się w piątek popołudniu lub w sobotę dopołudnia............. Jak będę miała luz, to dam Ci znać................
Musimy częściej się spotykać, może to pozytywnie wpłynie na naszą motywację.......
Miłego popołudnia
Ucałuj Magdusię
-
Korniku,dzięki za odwiedzinki :D
Postaram się jakoś Cię zaskoczyć moją motywacją :wink:
Na razie ,razem z HIndi topimy kaczuchę,co się najadła ciastkami :twisted:
-
Hipohondia ma inne objawy, niż latanie po lekarzach 'z byle katarem'. Mam nadzieję, że Madzie wykurują... ja w jej wieku też często chorowałam i zostałam wysłana do dziecięcego sanatorium. Trauma na całe życie, ale przynajmniej mnie wyleczyli.
-
Kajzerki i piwko :shock: :evil: :shock: :!: :!: Korni....chyba...Cię zamorduję :evil: :!: :!:
-
Korni :lol: pozdrawiam cie cieplutko,ciesze sie ,ze jestes spokojniejsza o Madzie, :arrow: w tych czapeczkach waglada slicznie,ale to juz wszystkie dziewczyny przede mna napisaly...
Memu starszemu synowi usuneli migdaly i rzeczywiscie mniej chorowal,ale w tym roku juz 1 mniesiac nauki przez chorobska zawalil.
-
No witaj KORNI, cieszę się że z dzieckiem OK. Bo nawet gdyby to był trzeci migdał i nawet gdyby trzeba usunąć, to jednak nie jest to straszna choroba (choć najlepiej aby dzieci były całkiem zdrowe).
Nie ma tam gdzieś w pobliżu groty solnej?
Generalnie jestem niedowiarkiem, ale w zeszłym roku późną jesienią chodziłam z dzieciakami (wykorzystaliśmy karnet, czyli ok. 10-12 wizyt). I po zimie stwierdziłam ze zdziwieniem, że jakoś sezon chorobowy minął spokojnie. Chodzili do szkoły nawet podczas wielkiej epidemii, jak nie było ponad połowy klasy. Muszę zaznaczyć że moje dzieci są alergikami i bardzo dużo zawsze chorowali. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, no ale była znaczna poprawa.
Muszę w tym roku to powtórzyć, już chyba czas.
Pozdrawiam serdecznie, piwa i kajzerek nie polecam :P :P :P
-
meguś, lunko, hal'ko stopciu, asiu i kardlozku (wreeeeszciee :wink: ) odpiszę wam jutro i dziękuję za odwiedzinki, teraz wpadam życzyć dobrej nocy i pochwalić się swoim nowym jadłospisem na jutro...eh...
śniadanie:
płatki owsiane 100g, mleko 2% 200g
---------470kcal przewaga węgli
II śniadanie w pracy rozłożone oczywiście:
jogurt owocowy 150g, serek wiejski 125g, 2 małe jabłka, 1 pomarańcz
---------380kcal przewaga węgli
obiad:
warzywa na patelnię 250g, łyżka oleju, 2 jajka całe
---------422kcal, wszystkiego w miarę równo
kolacja: udko z kurczaka 100g
---------160kcal, bezapelacyjne białko
przed snem:
mleko 250g
---------130kcal, nieznacznie węgle, sporo białka
SUMA: 86g białka, 60g tłuszczu, 179g węgli, 1563kcal...
idealnie prawie :wink:
SPOKOJNEJ NOCY I KOLOROWYCH SNÓW
-
No no xD
Gratuluję : ))
WKONCU :D
również miłej nocy życzę!
A jak ja mam sobie policzyc zapotrzebowanie w diecie redukcyjnej na te wszystkie takie? ;>