-
Korni.. jeśli po SB naprawdę planujesz romans z Montignac'iem.. to ja polecam książkę jego autorstwa "Szczupła bez wyrzeczeń - Specjalnie dla kobiet". Wszystko jest pięknie opisane i omówione. Zapewniam, że po lekturze tego założenia diety będą jasne i nie będzie od tego pękać głowa. Ja swoją książkę kupiłam niedawno- kosztowała 33 zł
W książce oprócz omówienia metody jest także część psychologiczna - bardzo ciekawa!
Ah, co ja będę reklamować.. ;)
pozdrawiam cieplutko i powodzenia na SB
-
Korni no to startujemy 8) :lol: trzymam za Ciebie mocno kciuki i prosze o to samo!!
mam nadzieję, ze z dnia na dzień będzie nam tylko łatwiej........ buziaczki!! :) pozdrawiam Cię gorąco!! :)
-
Korni, siedzę i patrzę jak starujesz :D:D
-
1 DZIEŃ I fazy
Bry:)
tja....ale wczoraj była walka sama ze sobą...ale moje "dobre ja" przekrzyczało to "złe", tego małego szkodnika, który dezorganizuje połowę mojego życia! Na jego uspanie zafundowałam sobie małe "pożegnanie" z kajzerkami i piwkiem i dziś rano była pyyyyszna (muszę w to wierzyć, muszę w to wierzyć :wink: ...) jajecznica!
Będzie SB, mirilelka ma racje (ale ona zawsze ma i chwała jej za to :wink: ) każda dieta niesie w sobie jakieś ograniczenia, ale sukces buduje wiara w jej skuteczność i ta sama wiara czyni że na danej diecie czujemy się lepiej niż nie będąc na niej....i ja tak zamierzam... już sobie wmówiłam/choć może to i prawda, że skoro na śniadanie nie było węgli to nie powinnam być szybko głodna...i nie będę! i będę jadła do syta, choć mniej...bo na sb tego nie potrzebuję...a dwa tygodnie to nie długo...
...co do mm, to przeraża mnie jego ortodoksja, jeśli to dobre słowo w tym znaczeniu, chodzi mi o to, że miałam w ręku jego 3 książki i choć argumenty (na które i tak jestem podatna, nie tylko na polu dietkowym) są przekonujące, to ich wdrożenie w postaci zaleceń mnie zbija z tropu, więc po prostu wyciągnę z tej dietki to co najlepsze, a nie będę się przejmować tym, że nie jem zielonej soczewicy codziennie...
więc jest dobrze, jestem pelna energii i zapału....dziś w planie rowerkowanie o 19:00, założyłam pół godziny....D. został o tym poinformowany i przyjął do wiadomości, nie obyło się bez głupiego uśmieszku, ale nie był on z natury tych "pierwsze i ostatnie rowerkowanie" a oznaczał raczej "czyli znów zaczynamy?" i niech tak zostanie!
a tak z przyziemnych rzeczy....mała poszła do przedszkola....wczoraj laryngolog powiedziała że jest lepiej i że jeszcze przez parę dni ma brać te krople, a kiedy będzie nawrót zależy od "cech osobniczych"... więc zobaczymy :wink:
odwiozłam też wczoraj mamę do domu... moja mama to papla... gada dla samego gadania... jak przechodzisz obok niej, włącza jej się czujnik pod tytułem: "no wiesz..." i czasem trzeba przejść obok :wink: i to jej gadanie także w aucie tak mnie rozproszyło ze omało co nie wjechałam pod tramwaj...bo tory szły po drodze, a potem zjeżdżały na bok...a ja dalej po nich...blondynka....w każdym razie...ja przy mojej mamie to milczek jestem.... :wink: 8) i to wcale u mojej mamy nie objaw samotności...o nie...gadulstwa...tylko i wyłącznie :D
******************
plan żywieniowy na dziś:
ś: jajecznica z 2 jaj, plasterek polędwicy sopockiej, pół kubka mleka 0,5% (z nabiału nie zrezygnuję!)
Praca: kostka sera białego chudego 0,4%, pomidor, 4 plastry polędwicy i 4 plastry sera hochland light na zawijaski
O: udko kurczaka z folii, sałata z jogurtem 1% do syta
K: 2 kostki czekolady gorzkiej (64%), szklanka mleka
******************
anikasku: no to trzymmy się :wink: będzie dobrze!!!!!! co tam, będzie suuuper!!!!!
hal'ko: książki raczej nie kupię, mój szef ma całą bibliotekę mm, może tej nie ma, ale i tak chyba wystarczą mi te źródła do których mam dostęp...ale dzięki za rekomendację :wink:
rozumiem że po 2 tyg. będziesz z waszką (jako także ekspertem) czuwać nad moim menu :wink: poproszę :D
mirielka: a co tam, ty i tak wiesz, że jesteś moim mentorem i guru i twoje słowa na moim skromnym wątku, przy znajomości twojego podejścia do wpisywania się znaczą tyle - że robię dobrze!
waszka: relacja powyżej 8) a w poniedziałek pierwsze fanfary :D hehehe, a to startowanie to jak start boeinga, hehehe, duże cielsko a jednak daje radę :wink:
foremko: już mi drażliwość przeszła, to chyba widmo diety tak na mnie zadziałało...bo mojej madzi też się wczoraj oberwało....ale już klamka zapadła i jest dobrze :D
hiii: super, w kupie raźniej :D
sylwia: och ci nasi politycy...obrastają nie tylko w tłuszcz, ale i w piórka :wink: :lol: a z dietką, cóż każdy musi znaleźć swoją drogę, ty już swoją masz....teraz czas na mnie 8)
pyza: tak jak pisałam wyżej u sylwii, ja najlepiej bym się czuła chyba w sanatorium na turnusie odchduzania jakby mi dali coś do zjedzenia, bez konieczności wybierania i decydowania....a sb jest tego namiastką, zobaczymy :wink: trzymam kciuki za twoją drogę :wink:
asiu: ja po prostu chcę zobaczyć tą 8 z przodu i z tego tytułu umówić się z tobą na spotkanko (drugie, bo do pierwszego raczej tego nie będzie :wink: ) tak samo jak ty chcesz kupić sobie spódniczkę 8) pilnuj mnie :D
kasiucz: twoje wyliczanie wczoraj uzmysłowiło mi to, że jednak liczysz i ty i inne dziewczyny że mi się uda dziś zacząć i nie powiem żeby to nie był dodatkowy dopalacz...dzięki za to :wink: jutro raport z rowerkowania 8)
-
Korni :lol: :lol: ,myslami jestem z toba i wspieram cie od dzis na tej nowej dietce sb,zycze ci dobrego humorku i wytrwalosci.Pisz prosze ,co jesz,bym mogla troche podgladac,co wybrac od poniedzialku.Buziaki. :lol:
-
Korni, dzień dobry!!!
Trzymam kciuki za Twoją dietkę i za rowerkowanie!
Koniecznie pedałuj, to super sprawa :D :P
Hmm, chciałam kawusię poranną postawić, ale Ty chyba nie możesz takiej z mleczkiej, czy możesz???
A ja dzisiaj mam na śniadanko surówkę piękności, uwielbiam ją, tyle że kiedy pracuję, to jest ona trochę niewygodna - wykorzystuję więc czas, że jestem w domu na zwolnieniu :P
http://www.schaerer.com/webautor-data/58/03_0.jpg
-
Brawo Korni, będę czekacna ten fanfary :D:D
-
Korni!
Będę tu codziennie :twisted:
będę czytać co i ile zjadłaś :twisted:
A potem bedę małpować to od ciebie, jak zacznę SB :twisted: :twisted: :twisted:
Powodzenia :D :D :D
-
dopiero były gartulacje za 100 a tu juz 117 stron jestes korniczku megga lubiana przez forumowiczki hm nie dziwie sie wiem cos o tym :D :D :D :D
Widze ze nowe plany z nowa dieta brawo brawo
Jak mama zaczęła 13 dniowa????
dzieki za chec niesienia pomocy:>
-
Korniku,ja Cię uduszę własnymi rękami,gdzie jest ten przepis na SB,bo widzę ,że muszę się z tym dogłębniej zapoznać.Tak mi namieszałaś ,że ....ale ja żartuję :lol: :lol: :lol:
Z tym cukrem to muszę uważać bo mi się trochę często w głowie zawracało :?