:D SMACZNEGO- SA PYSZNE :D I NIE BADZ PIRATEM DROGOWYM :!: WYSCIGI W MIESCIE :!: TO CHYBA TY TO POTRAFISZ :!: :!: :!: :!: :!:
KOLOROWYCH SNOW. http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif
Wersja do druku
:D SMACZNEGO- SA PYSZNE :D I NIE BADZ PIRATEM DROGOWYM :!: WYSCIGI W MIESCIE :!: TO CHYBA TY TO POTRAFISZ :!: :!: :!: :!: :!:
KOLOROWYCH SNOW. http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif
Hello, dopiero teraz znalazłam chwilkę, więc wpadłam z krótką wizytą :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Korni
Ja robię taką sałatkę z makaronem razowym:
makaron - koniecznie al dente
pomidor w grubą kostkę albo pomidorki koktajlowe (efektownie wyglądają)
czerwona fasola
tuńczyk w sosie własnym
troszkę oliwy
przyprawy (bazylia, oregano, mogą być zioła prowansalskie)
jeśli ktoś lubi - kilka oliwek
PYCHA!
Przynajmnie dla mnie :wink:
Tylko musi być koniecznie lekko schłodzona :D
Buziaki, dobrej nocki! :P
Witaj Korni, poczytałam Twój wątek i założenia.
Wiesz, porobiły mi się podobne.Staram się nie jeść niepotrzebnych rzeczy.
No i święta racja ze słodyczami :!: , tylko jak trudno zrealizować. Póki ich nie widzę to jest OK.
Pozdrawiam serdecznie, życzę sukcesów w walce z faxami i fv-ami..., no a przede wszystkim wytrwałości w TWOICH/NASZYCH postanowieniach :wink: :P :!:
bry ;)
jestem......
wczoraj jedna kontrolowana wpadka, nie licząc anatola z mlekiem...były płatki kukurydziane pół miseczki z mlekiem ok. pół szklanki...bo to co miało być o 18 było o 16:30 i po prostu byłam głodna...a nie o to chodzi żeby się głodzić :wink:
papryki się udały, tylko że D. zaraz to wysypał na talerz i stwierdził że to zwykłe risotto :twisted: ale i tak było dobre...swoją drogą co ja mam z tą papryką?? przecież jej nie lubiłam?? a dziś mam szaszłyki drobiowe z papryką :wink:
aaa, muszę się pochwalić...rano szłam 15 min szybkim marszem do pracy...nie czekałam na tramwaj :wink: i weszłam do sklepu bo mi się jedzonko w domu (zdrowe) pokończyło i kupiłam....dwa jabłka :wink:
aaa i moja rozmowa z madzią ok 5 rano 8)
- mamoooo....
- madziu śpij....
- bo ja cię chciałam pogłaskać - i tu mała głaszcze moją rękę
- dobrze madziu, ale idź spać, bo za pół godziny muszę wstać do pracy!
- nie to ja za pół godziny muszę wstać do przedszkola!!
- dziś przychodzi babcia madziu, śpij, ja chcę spać...
- aaa, kotki dwa...
itd itd...do budzika 8)
plan na dziś:
woda z cytryną
6:00 musli z mlekiem
9:00 dwie śliwki
12:00 musli z jogurtem naturalnym
15:00 dwa jabłka, dwa pomidorki
17:00 szaszłyk drobiowy z papryką, kartofelki ze dwa
18:00 anatol z mlekiem
********************
minusik: ze mną jest to samo...czego oczy nie widzą :wink: ale chcę się z nimi pożegnać...ostatnio nawet winogrona były słodkie...więc wystarczy :wink: z faksami się uporałam...dziś normalna praca...nareszcie...
kasia: tak przypuszczałam że byłaś wczoraj rozganiana...ale dzięki za przepis, fasolę mam z puszki - chyba może być? kupię tuńczyka i sałatka gotowa!
psotka: ja się ścigałam na własnych nogach! to dopiero wyczyn :wink:
foremka: zaraz biegnę do ciebie poczytac o paris'u :wink: a motywacji nie zabraknie...spoko 8)
*********************
aaa....kurcze co ja mam z tym spaniem...wczoraj mi się śnił trup w worku na obwodnicy katowic (Drogowa Trasa Średnicowa) jak niby jechałam autem z pracy i jadę i patrzę a worek z ciałem leży na drodze, obok policja i rozbite auto....i musiałam robić slalom...
...a potem w tv mówili (już na prawdę w wiadomościach) że październik jest miesiącem gdzie jest najwięcej wypadków!!!
a dziś śniło mi się że tata kupił mi bilet na pociąg do warszawy, wcześniej niby miałam iść do fryzjera...ale nie poszłam bo pociąg był o 13:30 a miałam wylot z warszawy do stanów!!! o 15:00 a jeszcze odprawa i takie tam...(ja w życiu samolotem nie leciałam...) no i przyjechałam...zresztą....pamiętam wszystkie szczegóły, nawet to że spotkałam Piotra Bałtroczyka na lotnisku, hehehe...i gadałam z celnikiem, który chciał wysądować po co lecę do stanów...a miałam odwiedzić rodzinkę....i wiem że mówiłam, że koleżanka (hehehe...triss) przysłała mi cudne zdjęcia z wielkiego kanionu :wink:
dobra, to tyle na razie :wink:
bry.
pytałas jak tam na studiach, skoro już październik. otóż musze ci wyznać, że ja studia zaczełam 25 września, taką mam uczelnię wstrętną... i jest całkiem ok. ale męcząco.
Pozdrawiam cieplutko Korni :D :D :!:
Cóż za sny :roll: :?: :?: A mnie sie ostatnio śniła............wojna,Hitler,naloty,łapanki i ja w w środku całej tej tragedii -obudziłam sie w środku nocy,serce waliło mi jak młotem i juz nie moglam zasnąć
lunka: ja też miałam etap snów o wojnie...ale jakoś tylko podświadomie czułam że to druga wojna światowa ale zagrożenia nie było bezpośredniego - oprócz samolotów...ale kurcze i tak strach był...
...ale dwa razy tak realne sny pod rząd...dawno mi się nie zdarzyło :?
julcyk: oj faktycznie wstrętna uczelnia...żeby was już we wrześniu męczyć??
swoją drogą, kurcze po tym łazeniu bolą mnie nogi, tam na udzie gdzie pracują mięśnie przy podnoszeniu nogi do góry i przy kostce z przodu piszczel...hm...za mało chodzę stanowczo!!!
hej, dziękuje za odwiedziny :) bardzo sie ciesze, że przepis na naleśniczki przypadł Ci do gustu :) są przepyszne :) tylko uważaj, bo mi ciężko było się powstrzymać by nie wszamać wszystkich :wink: dziękuje też za pocieszenie i wsparcie odnośnie studiów :) pozdrawiam i życze samych sukcesów :)
Korni, widze ze dajesz rade!
Na dodatek takie pysznosci przyrzadzasz ze az chce sie dietetycznie jesc :lol: Uwielbiam nadziewana papryke!
A spacerek czy marsz dobrze Ci zrobi, nie mozemy caly czas wozic tylkow samochodem, co nie? :wink:
Będzie dobrze, więcej u mnie :) cieszę się że radzisz sobie
chyba wracam na stałe w niedzielę :lol:
Zakochana w Bieszczadach
http://strony.aster.pl/rcudnok/kroni.../XP9220135.JPG
Korni dzięki za odwiedziny :D
Masz racje chyba powinnam zwiekszyc kcal bo istnieje opcja ze znowu wpadne w błędne koło jojo...jest prawdopodobna... :cry:
Pozdrawiam Cię serdecznie i zawsze po-wspieram :) dobrym słowem i myślą :)
Hehe, ja o moich snach już kiedyś u mnie pisałam, szkoda gadać, mogłabym książkę napisać :lol: :lol:
Przerabiałam i wojnę, i lot w kosmos i katastrofy wszelakie, o "zwyczajnych" snach nie wspominając :lol: :lol:
Jeden z często powtarzających się w moim życiu snów, ostatnio się niestety sprawdził: zepsuł mi się przecież apart fotograficzny w trakcie pobytu w Holandii :(
Ależ cierpiałam psychicznie z tego powodu.
Od dawna powtarzał mi się sen, że wyjeżdżam gdzieś daleko, w piękne miejsce i nie mogę robić zdjęć, bo psuje mi się aparat ..... no i się zepsuł.
Nie mógł się popsuć tu, w W-wie???? Tylko tam???
Korni, buziaki, miłego dnia!!! :D
ufffff, dzisiejszym dniem zasłużyłam na premię...
sprzedałam 4 samochody których nikt nie chciał i to w pół dnia :wink:
za 1:40 min mam jabłka w planie :wink:
a musli jestem zachwycona...czuję się ślicznie zapchana tą brejką z jogurtem 8)
**************
kasiu: złośliwość rzeczy martwych :wink: dobrze że chociaż parę zdjęć zrobił i inni mieli aparaty, bo jakby wszyskim wyziadły??? :lol: :lol: :lol: a z tymi snami, cóż, o swoich przypuszczeniach napisałam u ciebie :wink:
daisy19: polecam się na przyszłość :wink:
waszko: naprodukowałam się u ciebie :wink:
butterku: to jest właśnie moja strategia...ma być smacznie i zdrowo :wink: jutro mam ochotę na zupę jarzynową a w piątek może kasza gryczana z cebulką i pieczarkami?? jeszcze nie jadłam a chyba będzie dobre co?? i gratuluję półmetka!!!
skiereczko: dzięki za odwiedzinki, jak wypróbuję to dam ci znać, na pewno :!:
Kurcze ale Wy macie sny................... Mi się raczej rzadko coś śni, ale wtedy czuje się bardzo niewyspana........................
Widzę, że menu zdrowe i pożywne, więc waga powinna powoli , ale ładnie spadać............
Miłego popołudnia
alleluja, przez ostatnie 10 min próbuję wysłać posta...
*************
asiu: znów powiem, obyś miała rację :wink: :lol:
*************
śnił mi się bałtroczyk, a tu natknęłam się na bloog artura andrusa :wink:
polecam do pocztania i pośmiania :lol: :lol: :lol:
http://arturandrus.bloog.pl/?rfbawp=...9&ticaid=6270e
jabłka zjedzone...czuję jak rosną w jelitkach...ale były tego warte :wink:
no to do jutra 8)
Sprzedalas 4 samochody ,ktorych nikt nie chcial? ha ha,dobra jestes :wink: :D ,a teraz prosze tak postapic z tluszczykiem ,nikt go nie chce ,sprzedaj z 4 kg dziennie tego :roll: Ale fajnie by bylo,a co pomarzyc mozna :)
Pozdrawim serdecznie :)
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka37335.jpg
to może i trochę mojego :wink: również uda się sprzedać :lol:
nie jest taki stary ma dopiero .....4 lata :lol: :D :D
a mi się wiecznie coś śni :roll:
buziaki H
Hahahah udaną masz córe xD
serio : ))
JA UWIELBIAM MUSLI.. tylko ostatnio przesadziłam.. bo w akcji 'jem co popadnie' w dwa dni poszlo całe opakowanie na sucho.. :]
Hahah.. mama mnie zabije bo tez luubi bananowo czekoladowe ^^
A tu ni ma juz :oops:
Ej ale po co mi kupa facetów..? No bo tego.. chyba ze sie nie zaangazuje.. tak jak juz mówiłam, bo wtedy to ja dziekuje za rozczarowyywanie sie miliard razy :P
Ale wiem ze to i tak sie tak nie da zaplanowac :PP
W ramach premii mozesz wracac na piechote do domu :D
buziaki!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D
:D BRAWO :!: DOBRZE BY BYLO I TEN TLUSZCZYK ......... :D
NO TO :!:
KOLOROWYCH SNOW.
witaj Korni zaintrygowałaś mnie tym swoim postem ze sprzedanymi samochodami - pracujesz w komisie samochodowym czy w takim ładnym firmowym salonie? :)
bry ;)
najpierw moje żabsko małe :wink:
http://images1.fotosik.pl/198/5887fb24f165f4dem.jpg
teraz coś o wczoraj :twisted:
więc auto niby naprawione, robili je do 22...zajechali pod dom...i auto dziś rano nie ruszyło, więc szłam w sweterku i w kapciach (buty na pewno nie do chodzenia) do autobusu, tramwaju i pracy...mała poszła do drugiej babci...D tak nie chciał jej tam póścić że był gotów zaprowadzić ją do przedszkola co mu skutecznie z głowy wybiłam :!:
D. wczoraj chodził nerwowy, w biegu jadł obiad, zdążył mnie zdenerwować i pobiegł dalej....no to ja 3 male sznitki chleba sru, zamiast kartofli do szaszłyka... weszłam na gg, a tam danik...i chwała jej za to...a potem armidka ;) i na chlebie się skończyło, i w sumie wczoraj było:
półtora godziny ruchu!!!
2x15min szybki marsz do i z pracy
30min dywanowców
30min rowerka...
i dziś waga pokazała 97,5 :D
zjadłam jeszcze wieczorkiem pieczone jabłka, małe...3,5sztuki...pycha!
plan na dziś:
woda z cytryną
6:00 musli z mlekiem
9:00 jabłko
12:00 serek wiejski i jabłko
14:30 4 malusie pieczone jabłka do odgrzania
17:00 sałata, jajko, pomidor, papryka, ogórek zielony...zmieszam i zjem:)
19:00 szklanka mleczka przed snem, koniecznie ciepłego :wink:
aaa, znów mi się głupoty śniły...tym razem profesorka z uczelni??
*****************
kardlozku: no tak powiedz o aucie, a chłop się odezwie :wink: pracuję w firmie handlującej koksem i węglem (kiedyś sprzedawałam paliwa płynne - bardzo babskie :wink: ) i tu się liczy na auta, a auto to bagatela ok 25 ton :wink:
psotka: sprzedam, przechandluję cały mój smalec - wymienię na mięsko :wink:
armidka: to co dziś wieczorem?? :wink: a co do musli to ja mam takie orzechowe...same wiórki jakieś: kokos, orzechy laskowe, arachidowe, kupa płatków owsianych, słonecznik, siemię lniane i inne ziarna których nie kojarzę - przynajmniej zdrowe :wink: oj a faceci...hm...szkoda gadać... :evil:
hindi: mój trochę uleżany bardziej, ok 7 lat ma...no cóż, ale może i na niego znajdzie sie amator?? od poniedziałku upchłam 8 kostek!!! oooo :wink: (tylko czemu mi go tak lubią z powrotem zwracać :twisted: )
katsonik: 4 kg miesięcznie i też byłoby dobrze :wink:
:D ZAWSZE MARZYLA MI SIE CORKA :D
SZKODA ,ZE TO JUZ NIE LATO :( WYTOPIL BY SIE TEN TLUSZCZYK :D
http://imagecache2.allposters.com/images/CLA/CC710.jpg
Korni, ja już u siebie pisałam, że masz córeczkę cud-miód-malinka :lol: :D :P
Brawo!!!
Półtorej godziny ruchu - idealnie! :P I dietkę trzymasz, więc nie ma bata, waga spada :!: :D
W mojej firmie za to kupuje się samochody :lol: 24 tony tego, 23 tony tamtego a mówi się: kupiliśmy samochód np. sody kaustycznej :lol: :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia!!!
korni skoro waga pokazala taki fajny wynik to czemu na paseczku straszy ten stary he? :)
Pozdrawiam na końcówce tygodnia :)
Grtuluję 7 :lol: :lol: :lol:
zmieniaj szybciutko tickerek :lol: :D
i mozna z czystym sumieniem napisać:
za te sliczne zielone oczęta serce ..itd :lol: :D :D :D :D piekną dziewczynką Twa córcia est :lol: :lol:
buziaki H
hm...mam nadgorliwy program antywirusowy, zablokował mi IE!!!
ale już jestem :wink:
piję kawkę bezkofeinową z mlekiem, bo mi się po tych jabłkach strasznie jeść chciało...ale już lepiej :wink:
tickerek chciałam zmienić w poniedziałek...ale może macie rację...już idę go zmienić :wink:
***********
hindi: kształ oczu to tata, kolor mama :wink: dzięki :D
kardloz: przekonałeś mnie :wink:
kasia: no i dlatego napisałam że sprzedaję samochód, jak handlowałam paliwami to sprzedawałm zaledwie 30m3 autka nazywając je "baczki" :wink:
psotka: zawsze możesz mieć wnuczkę :wink:
studiuję filologię angielską specjalność lingwistyka stosowana. jeżeli nic Ci to nie mówi to następnym razem opisze to dokładniej.
Korni tickerek sliczny! :D :D :D Ciesze sie, ze tak Ci dobrze poszlo wczoraj. Jeszcze do niedawna ja tez zajadalam nerwy, ale przekonalam sie, ze to tylko pogarsza sytuacje zamiast polepszac! :D Madzia sliczna, juz pisalam u siebie. A ile ma latek?? Slonko ja nie wiem nic na temat makaronu razowego, ale moze Triskell, albo Bella albo Buttermilk, no sama nie wiem, ale ja jeszcze nigdy go nie robilam, nawet nie wiem jak smakuje. :roll: Widze, ze czytasz watek Devoree. Ja tez chce sie za niego wziasc. Szkoda tylko, ze zostal zamkniety, ale coz, cel zostal osiagniety.
Buziaczki slonko i milego dnia!!! :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/images/GLX/20137.jpg
naczytałam się u margolki123 o tych olejkach...trzeba sobie kupić tanią kawę, olejki i do dzieła :wink: żeby nie zostać jako worek :wink: :D
teraz idę odgrzać jabłuszka...
mamy dziś taki leniwy dzień w pracy, nikt nie dzwoni, aż mój szef stwierdził że idzie do domu...i poszedł...szkoda że ja tak nie mogę :wink: musze potrenować chyba akomodację oka bo od tego patrzenia na monitor będę miała za niedługo denka od butelek zamiast szkieł :twisted:
****************
daniczku: kasiaCz podała mi przepis na sałatkę, jest parę stron wstecz...polecam, wypróbuję na pewno :wink: co do madzi to napisałam u ciebie :D oj czytam i wątek devoree i hybris, i triskelka to motywacyjnie, teraz wziełam się za margolkę i jej ładne ciało :wink: dojrzewam :wink:
julcyk: to chyba chodzi o normalny potoczny angielski?? hehehe chyba na moj węch :wink: to chyba fajne studia - przyszłościowe! a jak jeszcze masz dar do języków!! ja angielski umiem stosowanie, nawet język biznesu, a niemieckiego uczyłam się dłużej niż angielskiego a ledwo szprecham :?
****************
coś zielone herbatki z wodą na przemian gonią mnie :wink:
na razie laseczki 8)
masz sliczną córeczke
wpadłam pozdrowic bo jak zwykle nie mam czasu :(
mówisz zabieganie sprzyja dietce ale nie jedzonko w biegu :(
z autkiem wszystko załatwione maz juz za granica
a ostro sie biore za siebie
buziaczki
Sliczna ta twoja corcia a jakie ma ladne oczki :)
http://zdjecia.polska.pl/gal/39/110/254/med.jpg
Widzę, że u Ciebie posuwa się ta waga :) gratuluje!
Ja resztkę urlopu spędziłam w Gdańsku - w rodzinnym mieście mojego faceta.. i tak zostałam przegoniona deptakiem do Sopotu, pozniej po Sopocie.. mały odcinek kolejką do Gdańska, a później znów spacerek do domu. Chyba z 15 km natrzaskałam.. co z tego jak później okropnie głodna byłam :D
Aha, dołączam się do innych.. Masz fajną córeczkę :)
pozdrawiam
Jejku cos chyba wisi w powietrzu.. wdzierajace sie przez wszystko lenistwo : ]
u mnie to przyszło w parze z rogalikami.. no i co?
SUPER.
Gdzies to mam.. ale daleko to ja tak nie zajade.. chyba sie oszukuje troszke..
POTRZEBUJE KOPA DO DIETY!
Do cholernego dystansu juz poniekąd mi dałas.. chociaz moze pomogłas, bo to ja sama musisłam go sobie dac..
BUZIAKI!
Cześć KORNI - jak ja się za Tobą stęskniłam :P
Ależ u Ciebie na wątku ruch, aż miło :roll:
No i sukcesy na wadze - gratuluję 8)
Córcia słodka :!:
Trochę mi głupio, tak pisałam o tej wodzie a dziś taki wypadek w Krakowie. Jednak trzeba strasznie uważać.
Pozdrawiam sedecznie, papa :P
:D WLASNIE DZWONIL ZNAJOMY ,ZE ZOSTAL DZIADKIEM A KIEDY JA TAM BEDE BABCIA :(
KOLOROWYCH! SNOW!
Pozdrawiam!
Kochana masz śliczną niunie :D
Pewnie też sie kiedyś pewnie dorobie takie skarba.... o ile jakiś samczyk mnie zechce :D hihi bo jak narazie jestem singielką :)
i wiem dlaczego....
:?
Przedewszystkim powinnam zmienić podejście do siebie...
a jutra boje się jak diabli ....
grrr..
buziaki
Hej Korni :)
gratuluje zmiany suwaczkowej :) super!! ja też dziś troszkę przesunęłam :)
teraz przed nami weekend, a my postarajmy się w poniedziełek znów miec co przesuwac i to w odpowiednią stronę :twisted: trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno :)
a Madziulka sliczna dziewczynka! :) jaka słodka!
Pozdrawiam Cie baaaaaardzo gorąco :) buziaczki
Bry:)
mam nadzieję że w pajacyka co rano klikacie :wink:
a jaaaa dziś...więc waga bz czyli się stabilizuje...tzn bz od wczoraj :wink:
a wczoraj była :GODZINA RUCHU!
w tym pół godziny rowerka (potem mnie już dupsko bolało), 100 brzuszków w 5 seriach, trochę naciągania i 15 minut marszu.
a wieczorkiem
peeling buzi, peeling kawowy i balsamowanie antycellulitem i biustu ujędrniającym :wink: naczytałam się wczoraj margolki to mam;)
w aptece mam dziś do odebrania olejek cynamonowy i grapefruitowy (po ok 5-6zł), i będę się dziś zawijać...D. ma taką folię jak spożywcza ale rozmiar xxl do owijania mebli :lol: :lol: :lol:
dziś rano wstałam szczęśliwa, i głądziłam się po nogach i ramionach czy jest różnica i JEST!!!
a zjadłam wczoraj na kolację (bo wcześniej wg planu)
warzywa na patelnię i parę kulek winogron i anatolka :wink:
więc dziś:
woda z cytryną
musli z mlekiem
3 jabłka+serek wiejski (to w pracy)
i mam jeszcze plaster polędwicy sopockiej jakbym po tych jabłkach była jeszcze głodna...
a w domu chyba sałatka jakaś?? D. zje dodatkowo zupę chińską :wink: ooo, albo kasza gryczana z pieczarkami i cebulką?? mniaaam na pewno 8)
********************
anikasku: ja też za ciebie mocno trzymam kciuki, myślę ze jak przetrwamy weekend to będzie z górki i damy radę!!! i przesuniemy tego tickerka dalej :wink:
daisy: singielki tez mają swoje zalety :wink: i przynajmniej nie muszą się z chłopami dogadywać :wink: na pewno cię jakiś usidli zobaczysz :lol:
animka: na wzajem;D
psotka: zabaw się w małą dywersję, jakieś przekłuwanie baloników, czy wyrzucanie lekarstw tych anty :wink: z szafki u synowej;D
minusik: ja też za tobą;D co do krakowa, to hm, nie mozesz się tym przejmować, to nie twój problem...współczuję bardzo tamtym rodzicom...bardzo, i nie wyobrażam sobie być w ich sytuacji...to jednak nie powód zeby nie iść popływać :wink:
armidko: masz tu KOPA, reszta w mailu;D
halawaya: nonono, 15 kilosków, to ja bym chyba miała problem na rowerze zrobić, więc szacuneczek :wink: i dzięki apropos madzi;D
katsonik: kształt taty, kolor mamy;D miszung jak najbardziej udany :wink:
ewunia: dobrze że się skończyło tak jak się skończyło...a co do jedzonka, to grunt zebyś pamiętała jeść zdrowo, nawet jeśli będzie to mało regularne... :wink: ale ty i tak dobrze wiesz co robić, wierzę w ciebie 8)
************************
hehehe, dzisiejszy sen: moj szef prowadził rozmowę kwalifikacyjną z jednym gostkiem i ten wymiękł...i miał to być dodatkowy pracownik...hehehe...ciekawe co mi się dziś przyśni;) chyba jak mniej jem, to więcej energii w nocy zużywa mózg a nie żołądek;D
POZDRAWIAM SERDECZNIE I GRATKI SPADKU WAGI.http://republika.pl/blog_bn_341898/5...r/28b422b0.gif