Wersja do druku
Bry, bry!!! :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Korni
Korni, no jesteś nie-sa-mo-wi-ta!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ale się ubawiłam!
Na gębie mam banana XXL :lol: :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia!!!! :P
[b]POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ UDANEGO WEEKENDU.
W MIARĘ ŁADNEJ POGODY I DUZO WYPOCZYNKU.http://republika.pl/blog_bn_341898/5...r/28b422b0.gif
Korni!
Jesteś niesamowita.... pomysł z folią do mebli jest ekstra :lol: . Pisałam już usiebie , ale powtorzę tu za innymi: "synowa" piękna. A tak prawdę mówiąc to zawsze marzyłam ,że jak będę mieć córeczkę to dam jej na imię Magdalena.
Trzymaj tak dalej.. Pa!
czekam na godzinę 12 jak będą przydziały koksu... jak na szpilkach...
...ale teraz mam czas na buszowanie :wink:
jestem tak pozytywnie naładowana, że hohoho :D oby na długo :wink:
****************
hiiii: dzięki wielkie i wzajemnie :wink:
balbinko2: folia do mebli, bo jest dużo tańsza i więęększa :lol: a magdalena to piękne imię nie przeczę :lol: :lol: :lol: wszystko przed tobą :wink:
kasiu: no co :wink: bry jest fajne :lol: :lol: :lol: a tak poza tym to czasem rozmiar xxl się na coś przydaje, normalną folią to bym chyba jedną nogę obwineła :wink:
To dawaj kochana trochę tej energii :lol: :lol:
bo ja niby też jestem, ale wczoraj czekoladę wieczorową porą zjadłam :cry:
więc chyba nie do końca się naładowałam :wink:
... i te szpilki ....przypomniało mi się, że miałam w nich biegać latem :evil:
buziaki H
moze jednak lepiej coś z tym darowanym koniem, słoniem zrobić :lol:
przekazać dalej czy cuś :wink: :lol:
Korni ciesze sie, ze masz tyle energii i to od rana!!! :D Zycze milego dietkowego dnia i pamietaj malymi kroczkami do przodu!!! :D Buziolce wielkie!!! :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/images/GLX/20136.jpg
Witaj jeszcze nie miałam czasu przeczytac całosci twojego wątku ale dam rade po pare stron dziennie ale czytając ostatnich kilka powiem tak jestes niesamowita i extra babeczka :D :D
Bardzo dziekuję za odwiedzinki i trzymam kciuki za Ciebie
Życzę miłego zawijania i foliowania....................
Pożycz trochę energii , bo u mnie z tym kiesko...................
Na spotkanie na Skałce reflektuję..................... Jak będę miała trochę luzu , to dam znać i się umówimy...............
Pozdrawiam
zjadłam już ten plaster polędwicy...głodna byłam :wink: zaraz zszamam 2 jabłka :lol:
wypiłam dziś 3 zielone herbaty i 3 szklany wody...zaraz idę po następną bo mnie suszy :lol: :lol: :lol:
i od razu chcę wam życzyć MIŁEGO WEEKENDU,
bo jak zwykle mogę nie mieć czasu na wejście na dietkę, ale jak będę miała doła, to zamiast do lodówki najpierw zajrzę tu :wink:
***************
asiu: daj znac tylko kiedy, w soboty zwykle, ale nie zawsze jedziemy remontować, ale też jesteśmy na miejscu...a w niedzielę to zwykle mam czas :wink:
xenusiu: bardzo mi miło że do mnie zajrzałaś :wink: i nie musisz czytać całego mojego wątku...jest raczej monotematyczny dołki i wzgórki, chyba że chcesz 8) hehehe, dobrze że zaczęłam nowy, bo tamtego było już sporo :wink: trzym się :D
daniczku: oby mi tej energii wystarczyło na cały weekend, ale teraz mam motywację, ważenie w clubie xxl :wink:
hindi: co do czekoladki to się wypowiedziałam u ciebie :wink: a moja...hm...komu zrobić takie świństwo żeby go obdarować czekoladą :twisted: pomyślmy :wink: :lol: :lol: :lol:
i słusznie - tu są ciekawsze rzeczy niż w lodówce ;)
pozdrawiam serdeczne i milego weekendu
Witaj Korni:)
Bylam z "wizyta";) w Minusika i zobaczylam Twoja mala:) Jest fantastyczna, juz dawno zapomnilam kiedy moje osiemnastoletnie dziecko bylo takie malutkie:) No coz czas mija. Pomysl z folia mnie ubawil:) Pamietam kiedys kupilam taki preparat do zwalczania tzw "rozowej skorki" i sie zawijalam na noc:) Zawijalam to za duzo powiedziane, spalam tak moze 3 razy. To byla masakra:( czulam sie jakbym mila usztywnione kolana bo nie moglam ich zgiac:), mialam klopoty z polozeniem sie na lozku wiec padalam jak kloda i przy kazdym moim ruchu ta folia trzeszczala:))
Moja corka patrzyla na mnie z lekkim zdziwieniem i wtedy stwierdzial ze troszke przesadzam:)
Pozdrawiam i zycze udanego weekendu:)
Korni, byłam dzisiaj w Rossmannie i sprawdziłam te promocje, specjalnie dla Ciebie :lol: :lol: :lol:
Promocją objęte są mleczka GARNIERA: 250 ml kosztuje teraz 10,99 zł.
Wszystkie mleczka: skóra muśnięta słońcem / intensywna pielęgnacja suchej skóry (różowe),
intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry (bordowe), intensywna pielęgnacja ujędrniająca skórę (żółte),intensywna pielęgnacja skóry wrażliwej (pomarańczowe).
Kremy GARNIERA też są w promocji: krem 200 ml kosztuje 10,49 zł, krem 50 ml kosztuje 4,49 zł.
Na Nivea Q10 nie ma żadnych promocji.
Widziałam, że niższą cenę miały też balsamy nawilżające LIRENE (jakoś tak poniżej 10 zł) i jeden balsam BIELENDY wyszczuplający bodajże też był w promocji, kosztował chyba 9 zł z groszami.
Promocja była jeszcze na kremy NEUTROGENY.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam :D :P
Życzę Ci wspaniałej niedzieli, do usłyszenia w poniedziałek :D
Korni , bardzo dziękuję , że do mnie zajrzałaś!
W przeciwieństwie do Ciebie ta świnka mnie wcale nie bawi , wstawiłam ją specjalnie , aby mobilizować się do dalszej walki.Jak tylko przestanę być do niej podoba , wygonię ją!!! :wink:
Pozdrawiam.
Miłej niedzieli :D :D :D :!:
http://www.kartki.listonosz.net/imag...sne/38_big.jpg
Skoro tu nie zaglądasz przez weekend to znaczy, że dietkujesz ładnie:-)
Aż nie mogę się nadziwić twoim sukcesom...Brawo...dietka , ruch, balsamowanie...wszystko to napewno daje super efekty:-)
Miłej niedzieli.
Cześć KORNI, nie widzę Cię w weekend.
Ale mam nadzieję że jutro wpadniesz , w dodatku z wieeelką energią.
Na razie pozdrówka :wink: :wink: :wink:
:D :D :D :D :D :D :D
bry :wink:
więc waga po weekendzie: mocne 97,5 8)
oj ale mnie pare razy skręcało, ale wygrałam bitwę :wink: raz zjadłam miskę płatków kukurydzianych na sucho (tzn dwie, ale z madzią na pół) a wczoraj dorwałam się do wafli ryżowych i zjadłam trzy na szczęście...
...a tak to mogę być z siebie dumna:
w niedziele na obiad zjadłam gotowane udko, sałatę i 6 frytek :wink: żeby mi smutno nie było :lol: :lol:
potem byliśmy u kumpla, a tem dwa talerze słodkości: jeden cały sernika a drugi z wafelkami wedla dla dzieci i dużymi milkywayami...i zjadłam kawałek sernika...i jako pokutę miałam ekstra pół godziny rowerka...
...więc wczoraj jeździłam całą GODZINĘ!!! myślałam że mi siedzenie odpadnie :wink: do tego trochę naciągania i 120 brzuszków...
...D. jakby wyczuł zapał, bo nic nie mówi jak o 19 idę ćwiczyć, wczoraj to się ze mnie trochę śmiał ale pozytywnie, bo jak wróciłam do kuchni to od razu przysunął mi wodę :lol: :lol: :lol:
co do balsamowania, to robię tak:
(na skróty oczywiście :wink: )
peeling kawowy: zaparzam kawę (ok 2 łyżki) w niewielkiej ilości wody, studzę, dodaję 5 kropli olejku cynamonowego jak ostygnie kawa i wcieram;D (robiłam to dwa razy i będę robić dwa razy w tygodniu - wystarczy i tak moja skóra jest w szoku :wink: )
balsamowanie: do zwykłego balsamu daję od 3-5 ropli olejku grapefruitowego - pycha, a jak pachnie 8) mieszam na dłoni i wcieram i masuję...bez owijania...i tak jest efekt :wink:
(to codziennie)
plan na dziś:
...ooo zapomniałam o wodzie z cytryną :?
6:00 musli z mlekiem
9:00 dwa jabłka
12:00 jogurt truskawkowy mały, sałata z wczorajszego obiadu
15:00 banan
17:00 rosół i warzywa z niego...jak makaron to symbolicznie :wink:
********************
minusik: jeeeestem ;D
najmaluch: pierwsze efekty są...ale czekam na więciej....oby mi zapału nie zabrakło ;D
dorcia113: dzięki za rewizytę :wink: oj mobilizuje ta świnka mobilizuje, hehehe, jakbyś lustro dała na forum...wyglądam dokładnie tak samo, z takim samym zacięciem na buzi :wink: ale masz rację, wygoń ją 8)
kasia: dzięki bardzo za info, właśnie się przymierzam do tego żółtego garniera...podobno ładnie ujędrnia :wink: może więc się kopnę do rosmana:D
marta: oj dzici rosną, rosną :wink: ja to obwijanie obeszłam, właśnie obawiając się tego co ty przeszłaś czyli spania;D ale mój sposób też powinien być dobry :wink:
halawaya: okazało się ze poradziłam sobie sama w weekend... :wink: :lol:
**********************
a tak serio, to do serca wziąłam sobie to co było na wątku "do devoree" polecam raz jeszcze...i zostało mi w głowie jedno... UMIAR I KONSEKWENCJA....i o to chodzi?? zobaczymy :wink: 8) :lol: :lol: :lol:
Korni! Widzę, że idzie Ci świetnie. Boże jak Ty robisz tyle brzuszków - ja umarłabym chyba po połowie :wink: . Niestety u mnie nie najlepiej... muszę się wziąść do roboty bo inaczej moja rybka zacznie płynąć nie w tym kierunku co trzeba..
Pozdrawiam!
Korni, ależ ty jesteś dzielna!
gratuluje i zazdroszcze dyscypliny, bo ja ostatnio zgrzeszyłam i należą mi się kopniaki, za złamanie własnych ustalonych reguł i za brak pokuty! :oops:
witaj Korni - jak widze erupcja energi dalej tryska z Ciebie nic tylko wpinać szybkozłączki i ładować akumulatorki - no i te owijańce zawijańce nic tylko pozazdrościć.
Zycze kolejnego energetycznego tygodnia !!
Korni, cieszę się niezmiernie, że entuzjazm dietkowo-ruchowo Cię nie opuszcza :lol:
Gratuluję 60 minut na rowerku, siedzenie się przyzwyczai i będziesz mogła jeździć jeszcze dłużej :lol:
Miłego dnia!!!
Korni, Madzia sliczna! Ma taka sliczna, dziecieca buzie :lol: Ja wiem ze ona jeszcze jest malutka ale niektore dzieci maja miny jak stare-malenkie, jesli wiesz o co mi chodzi :wink:
Tez mialam miec na imie Madzia ale moj zawiany tatus cos pokrecil w urzedzie i jestem Justysia, ciekawe skad mu sie to wzielo :?
Fajnie dietkujesz, zdyscyplinowana jestes!
Co do snow to i ja miewam niektore uporczywe, a dzis snil mi sie swiezy dorsz, chyba trzeba sie bedzie wybrac po zaopatrzenie do portu, bo prawie czuje jego smak w ustach!
Aaaaa zobaczyłam tę ilość brzuszków i rowerka i umarłam - to ja już wolę tańczyć, żebym jeszcze przy tym nie piła... ale współtowarzysze choć mili, to jednak pijący, i w związku z tym po pewnym czasie na trzeźwo nie do zniesienia... :wink:
Pozdrawiam i gratuluję wyniku :D
http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY I ZYCZYMY MILEGO ODCHUDZANIA :D
Buziaczki :D:D
Śliczna ta mała :D
no ja tez ostatnio sie ruszam wiecej
pozdrawiam
spoko ponad godznę jadłam to co zaczęłam przed 12 :)
dzięki wielkie za wasze słowa uznania, one działają jak dodatkowy katalizator, nic nie motywuje bardziej niż to że ktoś doceni (bezinteresownie) twoje starania :wink: kurcze bardzo bym chciała żeby mi to już zostało, zebym potrafiła tak powolutku iść do celu i w końcu kiedyś powiedzieć jak danik, że mam 10kg za sobą, jak butterek że już półmetek, czy jak triss, że jestem na mecie...wiem że długa droga przede mną, ale teraz czuję się spokojniejsza, nastawiona na następny dzień, a nie na cel za pół roku...zobaczymy :wink:
a ze śmiesznych rzeczy: moja madzia to ostatnio bawi się z nimi że jest mamą, ja jej córką i woła na mnie "mała" albo z d. i wtedy są ślimakami, chodzą na czworakach, a madzia wydaje instrukcje w stylu: "synku musisz tak na kolankach", ale się wczoraj uśmiałam, jak łazili tak po mieszkaniu :wink: :lol: :lol: :lol:
********************
ewiunia1971: i dobrze że się ruszamy :wink:
waszka: dzięki :D
psotka: będzie miłe :wink: wzajmnie 8)
pinosik: brzuszki wytłumaczyłam u ciebie :wink: a co do współtowarzyszy to też nie lubię być trzeźwa wśród pijących...widok okropny :?
butterku: dzięki co do małej...masz rację, wiem o co chodzi z tą buźką i niech zostanie dziecięca jak najdłużej :wink: a co do dietki...staram się :wink: :D
kasiacz: mam nadzieję że mi się siedzenie przyzwyczai, bo wczoraj ledwo dawałam radę...ale nie ugnę się :wink:
kardloz: chyba długo się ładowałam żeby być teraz w takim stanie :wink: było warto 8)
halawaya: masz kopniaczka małego...co do reguł to są po to zeby je łamać, ale świadomie i ponieść tego konsekwencje, np dodatkowe brzuszki czy taniec :wink:
balbinka: te brzuszki to spięcia, więc aż takie tragiczne nie są :wink: balbinko, powoli, zaskoczysz na pewno :)
DOKLADNIE!Cytat:
kurcze bardzo bym chciała żeby mi to już zostało, zebym potrafiła tak powolutku iść do celu ...wiem że długa droga przede mną, ale teraz czuję się spokojniejsza, nastawiona na następny dzień, a nie na cel za pół roku...zobaczymy
Zobaczymy.
I nie tylko z dietką.. ;)
Wesołą masz rodzinkę :D
Zazdroszcze troszke.. :roll:
Gratuluje rowerka :D
Mój stepper stoi.. juz hohohoho.. lata świtlne 8)
BUZIAKI!
o!
Ale Ci mądrego maila wysle chyba zaraz.
Tylko zebym ja tak potrafiła na dłuższą mete..
Witaj Korni:)
Jak tam nasza Skałka???;)
Pozdrawiam:)
No muszę strasznie z Ciebie przykład brać z tymi rowerkami brzuszkami i innymi.
Zaniedbałam się ostatnio, rozleniwiłam, a fe :!:
Pozdrawiam serdecznie i nadal życzę dobrego humorku energii i chudnięcia :lol: :lol: :lol:
Jak czytam to co napisałyscie to odrazu odchodzi mi ochotana zachcianki :D :D :D
Bry ;)
kurcze, wstaję w tym roku o tej samej porze jak zimą zeszłego, wtedy musiałam właśnie wstawać 15 min wcześniej żeby się z małą wyrobić, auto oskrobać itd... to ciekawe o której będę w tym roku wstawać??? (zieeewaaam)
więc wczoraj było 42 min rowerka, potem brzuszki i rozciąganie.
a dietkowo w domu rosołek z małą ilością makaronu, dużo warzyw 1 talerz, potem 2,5 wafli ryżowej i pół kubka kakao (mleko 1,5% i 2 łyżeczki) wszystko świadomie i pod kontrolą :wink:
aaaa, kurcze wczoraj mój D. zachowywał się jak ja...normalnie teraz to widziałam jak na dłoni jak dziwacznie wyglądałam...
...ide do kuchni a tam D. pichci sandwicze, ja mu zeby jednago magdzie zostawił, a on nie, że wszystko dla niego bo przyprawione (madzi jakoś wytłumaczyłam i dostała plasterek kiełbasy do ręki i poszła grzecznie bez drugiej kolacji;) ) no to D. zjadł kuuupę kanapek...potem patrzę do lodówki a tam nie ma 1/3 czekolady... pytam się D. co się stało, a ten nie wie, że jakoś się tak źle czuje... a ja że to jedzenie kompulsywne :twisted: czyli normalne moje zachowanie...a ten dokładnie jak ja, czyli: kompulsywne, niekompulsywne...jem... i jadł... a ja NIE 8)
co do madzi to wczoraj w przedszkolu dostala markizy na podwieczorek więc w domu już nie było nic słodkiego, na kolację jadła zupę tą co my na obiad i koooniec....musze ją pilnować.
hm....i poczytałam w SL parę artykułów psychologicznych i jestem w szoku...eh...ostatni który czytałam był o współuzależnieniu...kurcze...namiastkę tego artykułu miałam patrząć na siebie i małą...tzn ja współuzależniona, a madzia żarłoczek mały...też przecież ją kontroluję...nie wiem czy mogę aż tak uogólniać, ale coś w tym jest.....
dobra,
dziś rano ubrałam spodnie i stwierdziłam że wiszą na mnie 8) i że je chyba przebiorę na inne, ale potem filuternie do siebie powiedziałam: "dobra, dobra, nie ciesz się juz tak :wink: " i od razu mi się humorek poprawił :D
*********************
minusik: jak to miło usłyszeć że ktoś chce ze mnie brać przykład :wink: ale prosze bardzo nie pogniewam się :D
czy: wooooowww laska, jak miło cię widzieć, już biegnę do ciebie :wink:
armidko: ten fragment który zacytowałaś to chyba będę czytać w kółko żeby nie zapomnieć :wink:
xenusia: teraz to twoje zachcianki są jak najbardziej usprawiedliwione :wink:
Pozdrawiam - widze że świetnie sobie radzisz z ćwiczeniami - ja dalej mam z tym problem - normalnie ogarnoł mnie jakis leń i nie chce popuścić - Nie przejmuj się Madzią - jak ty bedziesz stosować diete to ona bedzie patrzac na Ciebie i będzie chciała tez tak jak Ty jeść - to prawda że dzieci naśladują rodziców - i w złych nawykach i w dobrych.
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Korni, alez sie ciesze, ze tak Ci ladnie idzie. Teraz to Ty jestes moja idolka zarowno jezeli chodzi o dietke jak i cwiczenia. :D To nic, ze waga nie spada, ona sie stabilizuje a tluszczyk i tak sie spala i jest go coraz mniej mimo, ze tego nie widzisz a raczej juz mozesz zauwazyc chociazby po za duzych spodniach. :D Gratuuuuuuuluje! :D
Moj Daniel tez sie tak bawi jak Twoja Madzia, ze ja jestem jego dzieckiem a on moim tata a zdaza sie, ze i mama jest dla mnie. :wink: Oj mamy ubaw, on ze mnie a ja z niego. :lol: Buziaczki Korni i zycze kolejnego tak ladnego dnia jak do tej pory, no i calego takiego tygodnia!!! :D :D :D
Korni życzę Ci miłego dnia ( no i oczywiście oby tak Ci dalej świetnie szło :lol: ). Ja ciągle sobie obiecuję, że jak tylko znajdę czas to wrócę do lektury SL i .....jakoś nie mogę. Ciągle mam coś na głowie. Mam nadzieję,że jak przyjdzie zima to coś poczytam.
Buziaki dla synowej :wink: :lol:
Korni widzę, że weszłaś na dietkowe tory i z dnia na dzień coraz lepiej Ci idzie.......................
Podziwiam za rowerek , bo mi nudził się już po 10,15 minutach.............. Znacznie bardziej wolę aerobik albo ćwiczenia z płytki................
Co do jedzenia kopmulsywnego............... Może aż tak źle u mnie nigdy nie było, ale nadal mi się zdarza, że pcham do buzi coś nieświadomie i niepotrzebnie.............. Najczęściej w chwilach dużego stresu........................
Oczywiście w chwilach radośći, szczęścia lub osiągnięcia jakiegoś celu, też jadłam , bo wtedy w nagrodę............... Walczę już długo z tymi momentami, ale wymaga do ogromnej pracy nad swoją psychiką..................
To się rospisałam.................
Mam nadzieję, że będę miała przyjemność poznac Twoją Madzię, bo niezły z niej gagatek..............
Miłego popołudnia
Buziaczki :D
TO DO POŚMIANIA SIĘ :wink: :lol: :lol: :lol:
Gdybyś puszczał bąki bez przerwy przez 6 lat i 9 miesięcy
wyprodukowałbyś wystarczająco gazu równego energii bomby atomowej.
(No to mi się wydaje bardziej warte wysiłku!)
Ludzkie serce wytwarza wystarczające ciśnienie aby wystrzelić krew
na odległość 20 metrów.
(O ludzie!)
Orgazm świni trwa 50 minut.
(W przyszłym życiu chce być świnią)
Karaluch zanim umrze może żyć jeszcze przez 9 dni po odcięciu mu
głowy
(Ciągle jeszcze myślę o tej świni.)
Uderzając głową w ścianę zużywasz 150 kcal na godzinę
(Nie próbuj w domu. Spróbuj w pracy)
Samiec modliszki nie może kopulować dopóty dopóki ma głowę na
karku.
Samica inicjuje sex przez oderwanie mu głowy.
("Kochanie, jestem w domu! Co do cho....?!)
Pchla może skoczyć na odległość 350 długości własnego ciała. To
ak
jakby człowiek skoczył na odległość boiska.
(50 minut... szczęściara z tej świni! Wyobrażasz to sobie?)
Sum ma ponad 27,000 kubeczków smakowych
(Co może być tak smacznego na dnie stawu?)
Niektóre lwy kopulują 50 razy dziennie.
(Nadal chce być świnią w przyszłym życiu... stawiam jakość nad
ilość)
Motyle smakują jedzenie stopami.
(Coś co zawsze chciałam wiedzieć)
Najsilniejszym mięśniem jest...język.
(Hmmmmmm....)
Osoby praworęczne żyją przeciętnie 9 lat dłużej niż osoby
leworęczne.
(Jeżeli jesteś oburęczny powinieneś wykalkulować przeciętną?)
Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać
(OK, to w zasadzie jest fajne)
Koci mocz świeci w podczerni.
(Zastanawiam się komu zapłacono, żeby to zbadał?)
Strusie oko jest większe niż strusi mózg
(Znam takich ludzi)
Rozgwiazdy nie mają mózgu.
(Takich ludzi tez znam)
Niedźwiedzie polarne są leworęczne.
(Jak zmienią rękę to będą żyły dłużej)
Ludzie i delfiny są jedynymi stworzeniami, które uprawiają sex dla
przyjemności.
(A co z tą świnią ??)
asia: madzię poznasz na pewno, zawsze będzie mi łatwiej wyrwać się na skałkę z małą niż bez niej:)
a z rowerkiem to jakoś mi idzie, nawet nie wiem czemu...może dlatego że patrzę na wiadomości, i czuję efekt, bo cała mokra jestem a nie czuję kolan?? :wink: będzie dobrze:D
balbinko: ja wyznaczyłam sobie konkretną godzinę i jej się trzymam, choćby się waliło i paliło, bo tak to zawsze znajduję wymówkę :wink: a SL lubię poczytac do śniadania i w kibelku...jakieś stare numery :wink:
takija: będę świecić przykładem dla małej, będę 8) i wyrobię w niej dobre nawyki...kurcze ja nigdy nie widziałam rodziców przy gimnastyce!!!! nigdy!
daniczku: hehehe, czyli dzieci się rozwijają podobnie:) hehehe, też mam ubaw z madzią jak gra mamę, bo się wczuwa w rolę i świetnie jej to wychodzi :lol: :lol: :lol: trzymam za ciebie kciuki w wiadomej sprawie :wink: i dzięki że mnie tak podbudowujesz :D
witaj słonko
jak ja ci zazdroszcze tych ćwiczen
ja pojezdze z 10 kilosków i mam dosc
pozdrawiam