Mhm... czyli 3 kg do nowego..... jako i ja :)
Wersja do druku
Mhm... czyli 3 kg do nowego..... jako i ja :)
Dzisiaj to juz przesadzilam.... niech mnie ktos kopnie w tylek! zjadlam dzisiaj 2 kawalki pizzy :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: co prawda byle bez dodatkow i zmiescilam sie w 1500 kcal dzisiaj ale mimo wszystko wrzucilam w siebie prawie 1000 kcal bez sensu...
tak poza tym wiecie ile ma kalorii pizza margarita? bo szukalam a wszedzie znajduje warosci dla pizzy salami i innych tym podobnych wynalazkow. hmmm ciekawe...
W kazdym razie te moje smutne nastroje przechodza rowniez na diete... coraz ciezej mi sie zmobilizowac do dzialania, i jakos coraz czesciej chodza mi po glowie mysli ze i tak sie nie uda :/ ehh...life is brutal :(
Milego wieczoru bez wpadek wszystkim zycze
Hmm... nie mam pojecia ile kcal ma margarita, ale zawsze mozna od Salami odjac... salami i nie wiem co tam jeszcze jest dodatkowo :wink:
aaaa no i *kopa w tylek* w sumie od tego powinnam byla zaczac :twisted:
Jedyna dobra rzecza w zlych nastrojach jest to, ze z czasem mijaja..
Strasznie eklektyczne te moje wypowiedzi:|
Dzięki Martii :)
Wlasnie doznalam szoku... czy ktos kontroluje forum nastolatki? bo tak z ciekawosci zaczelam czytac kilka watkow i np. dziewczyna, lat 15, je po 400-500 kcal dziennie bo chce wazyc 44 kg (sic!) a inne ja dopinguja ze super jej idzie i jak to sie robi zeby tak malo jesc :shock: :shock: :shock:
przeciez to jest chore...
Te nastolatki to tragedia i to już wiadomo od jakiegoś czasu. Co rusz ktoś się buntuje, ale co takiej zrobić? Można tylko napisać, żeby się nie wygłupiała.
A za pizzę masz sztyrchańca. Uda się, uda! Tylko nie możesz się załamywać. Nie przekroczyłaś 1500, więc tego się trzymaj. Jutro nowy dzień z nową kartą!
Co raz trudniej mi sie trzymać dietki :/ co prawda nie rzucam się jeszcze na jedzenie jak dawniej, ale czuje ze to tylko kwestia czasu... musze sie znow za siebie wziac. jutro kupuje orbitreka :) duzy wydatek ale musze zaczac sie wiecej ruszac, a ta forma ruchu mi bardzo odpowiada :)
Ide szukac motywacji po waszych watkach...
Emela, trzymaj się dziewczyno! Postanów sobie na przykład, że cały grudzień będziesz się świetnie trzymać, za to na Boże Narodzenie zjesz troszkę więcej bez wyrzutów sumienia. Na mnie działa. A orbitreka kupuj, jeśli to lubisz, popieram :)
hej Emelko :D
Czasem trudno sie zmobilizowac, ale wystarczy przypomniec sobie po co się odchudzamy i co nam daje takie odchudzanie :D
Wszyscuy mamy wzoty i upadki ale można przeciez sie z tego podnieść, nie przekraczasz 1500 ckal i dobrze tego się trzymaj , taki rud jest mozolny ale opłaca się , bo chudniesz trwale, nie masz wilczysz napadów głodu a najtrudniejsze w tym wszystkim to jest przezwycięzyc nasze nawyki :wink: Dasz rade, bede trzymała kciuki za Ciebie , za siebie, odchudzanie wymaga czasu, nie rezygnuj tylko dlatego , ze jest to czasochłonne, czas i tak upłynie :wink: Zobacz ile juz osób tu schudło, Ty tez możesz dołaczyć do Ich grona :wink: Liczę na to , ze razem dopiszemy sie do szczęsliwych posiadaczek pieknych sylwetek :wink:
Być moze masz jakies problemy i dlatego masz chęc rzucic sie na zakazane jedzonko, mozesz to zrobić ale licz się z tym , ze będziesz miała większy problem, bo tamtego w ten sposób nie da sie rozwiazać i i bedziesz smutna, bo wcale nie musiałas zjesz nic dodatkowo...po prostu poczucie winy da gorzki smak :wink:
Nie martw się bedzie juz dobrze, kiedy cos nas dreczy musimy sie z tym uporac sami i wtedy jestesmy zadowoleni i silniejsi
Kurcze, Emelko, widze ze tracisz motywacje... niedobrze, kochana, bo tak pieknie Ci szlo! Musisz wziac sie w garsc, odchudzanie ma sens, przypomniej sobie pierwsze stronki Twojego pamietnika, moze odszukasz go na nowo! Trzymam mocno kciuki za Ciebie, nie poddawaj sie zlym myslom, ja obwiniam weglowodany za takie glupie pomysly! :D
Pamietaj, ze latem mamy zablysnac na plazy w bikini! :lol:
Cześć :)
Hehe ja tu również motywacji szukam a ty co??:D Nie jestes sama ...mialam od niedzieli dolinę ,bo facet ze mną zerwał ...wyobrażasz sobie co jadłam? Ale dziś sie zmotywowałam...i już ładnie jem;)
POwodzenia:)) Wpadaj do mnie :*