Grazka43- to co zaczynamy dzisiaj :?: :P
Wersja do druku
Grazka43- to co zaczynamy dzisiaj :?: :P
Pinos,
ja jestem z Bielan, ale jeśli możesz to pewnie, że przegraj, zawsze możemy się gdzieś umówić :) Będzie mi bardzo miło :lol:
zaba, zaczynamy :P codziennie będę pisać jak mi idzie i czy daję radę :shock: :wink:
Takija,
ty już parę kilosków masz za sobą, a może jeszcze raz spróbujesz A6W. My właśnie zaczynamy z zabą od dziś :D i pociągniemy tyle ile damy radę :wink: Jeśli chcesz to zaczynaj razem z nami :!:
Ewunia,
jednak poczekam z tym basenem jakieś jeszcze...20kg :P :wink:
Grażko - Bielany mogą być, czasem tam bywam u Teściów...
A poza tym to w Centrum przez 5 dni w tygodniu...
Dziś wieczorem spróbuję...
Trzymajcie sie! Ja wytrzymalam juz czwarty dzien bez weglowodanow. Mam nadzieje, ze waga sie zlituje i pokaze cos milego :).
A, i to ja mieszkam na Grochowia, niedaleko Lidla :). Tak ze Pinosku mozemy sie kiedys spotkac.
A.... no pewnie, możemy...
Byłam w Warszawie tylko raz (rok temu) i muszę przynać ,że bardzo mi się tam spodobało i chyba tęsknie za nią.Kocham duże miasta ..
Kochana i jak idzie ??
zabciu, ja to dzisiaj jakiegoś amoku dostałam normalnie :mrgreen: A6W poszło nawet nieźle, tak się rozruszałam, że wygrzebałam jakąś gimnastykę, zgrałam na MP3 i zaliczyłam 17-sto minutową rozgrzewkę. Są tam jeszcze jakieś na uda, pośladki, biust, no ale myślę, że bez przesady... :P Jak jutro dostanę zakwasów to się nie podniosę upsss :( ale by było :wink: A jak u ciebie poszło :?:
Pinos, a ja też w centrum pracuję... :P hihi, czyli Warszawa nie jest taka wieeelka :wink:
Od dziś może nie zacznę - ale może od jutra znów się zdecyduję choć przez 2 tygodnie A6W ćwiczyć - bo widziałam po nich efekty - tylko w pewnym momencie dalszej motywacji brakło :oops:Cytat:
Zamieszczone przez Grazka43
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Grażko - bo Warszawa to wielka wiocha :wink:
Takija,
ja sobie wymyśliłam tak: będę ćwiczyć ile dam radę, ponieważ ilość powtórzeń zwiększa się co parę dni to może się okazać...że ja w pewnym momencie nie wydolę :wink: więc dojdę do takiej ilości ile będę mogła zrobić i postaram się zaliczyć ilość dni :D
Grażka trzymam kciuki za ćwiczenia.Plany masz ambitne.
Ja jeszcze zaczekam z gimnastyka ponieważ bola mnie stawy a jak zaczne ćwiczyć to jeszcze je uszkodze.Ale mam w planach rozruch fizyczny wieć kiedys do ciebie dołacze.
Pozdrowienia.
ja też ja też mocno trzymam :D :D :D :D
Witam wszystkim :D
Widzę ,że ładnie wam idzie ćwiczonko...ja niestety wczoraj nie robiłam ...
Byłam taka padnięta jak wróciłam z uczelni ,że od razu padłam...
Ale cieszę się ,że Wam tak dobrze idzie...
Grazka....ale Ty jesteś wytrzymała laska :) Super
Grażynko :lol: :lol: pozdrawiam cię serdecznie- życzę miłej niedzieli bez pokus i wpadek :lol: :lol: i podziwiam was dziewczyny za werwę do ćwiczeń. :lol:
hej!
Dziewczynki ja tez was podziwiam za werwe do cwiczen. Ja niestety na razie pozostaje przy spacerach, rowerku i cwiczeniach aerobowych na gorna partie ciala. Wiecej nie jestem w stanie robic bo umieram od razu :D
pozdrowka
oj kochaniutkie, z tymi ćwiczeniami to wcale nie tak łatwo, oj nie, ale ja muszę coś zacząć robić... same wiecie :? Dzisiaj cały dzień kiepski, tak mnie głowa bolała, ale zaczęło padać i troszkę mi lepiej :) całe szczęście :P
Nando - ja też umieram po tych ćwiczonkach... :x
Megamaxi - mam nadzieję, że niedzielkę wspaniale spędziłaś
Zaba - nie ociągać się :) jeden raz usprawiedliwiony, więc do robotki :!:
Xenusia, Olbrzymka - dzięki dziewczyny, nie też stawy bolą, ale ile mogę to do przodu :)
A teraz UWAGA - zmieniam swój suwaczek o pierwszy magiczny kilosek :lol: ale się cieszę :P
Gratuluję pierwszego kiloska! Zapewne zadzialal baaardzo motywująco. Zmuszanie się do ćwiczeń to chyba problem każdej z nas... Nie dość że się nie chce to po 5 czy 10 minutach czlowiek sie robi caly mokry i sapie jak parowóz. No cóż... Jak to mówi moja mama (z resztą tez na diecie) cierp cialo jakżeś chcialo :)
Milego tygodnia życzę :)
Grazka wielkie gratulacje :):)
Oczywiście teraz trzymamy się ostro i idziemy do przodu :):)
Pozdrowionka i BUZIACZKI ::)
Emelka - taki kilosek działa bardzo motywująco :D już bym chciała żeby była niedziela i następny kilosek w dół :lol: wiem, że muszę się dzielnie trzymać, aby nie dać się obżarstwu :P bo następnego kiloska nie będzie. Na razie jest dobrze :P
Zaba - dzięki :P :P :P
Najwazniejsze chyba zeby ten kilosek ktory juz spadl nie wrocil, nawet jezeli po malu leci w dol to ma sie przynajmniej ta swiadomosc, ze sa juz jakies efekty :)
tak, tak, dlatego muszę się pilnować bardzo, bardzo :P
wczoraj zaliczyłam 2-gi dzień A6W (kiepściutko było, ale jakoś dałam radę) no i przejechałam całe 3-y kilometry na rowerku :P hihihi, ale wyczyn...
dzisiaj OK - dietkowo i mam nadzieję, że tak wytrzymam do końca dnia :lol:
Bardzo się cieszę z Twojego pierwszego kilograma, to znaczy, że w Twoim organiźmie coś drgnęło. I oby tak dalej :) :) :)
Kochana weź mnie jakoś zmobilizuj do 6W....powiedz ,że jestem leniem i ,że jestem straszana.....
Muszę się jakoś zmobilizować...a nie cały czas odkładam...
Ale obiecuję ..OD JUTRA (tj. WTOREK) zaczynam ....(złożyłam obietnicę więc nie mogę jej złamać)
Buziaczki
zaba znów się wymiguje :( buuuu
dlaczego od jutra, a nie od dziś :?: :?: :?:
troszkę sobie uładniłam swój wąteczek, podoba mi się :lol:
zaliczyłam dzisiaj ćwiczonka, 3 km na rowerku i nie skusiłam się na żadne papu :D
herbatka tylko i już :P
życzę wszystkim miłej nocki :wink:
Hej Grazko!
I ja sie dolaczam do gratulacji ! Pierwszy utracony kilosek ze Toba, teraz bedzie juz tylko lepiej :D
pozdrowka
Grazko, i ja gratuluje pieknego wyniku! :lol:
A jakiego masz slicznego zolwika! :lol: :lol: :lol:
Trzymam kciuki za kolejne wazenie, ale widze ze przy Twoim zawzieciu na pewno bedzie dobrze!
Nando - dziękuję i tak bym chciała żeby było już tylko lepiej :)
Buttermilk - dziękuję i tobie :D
Chcę wam wszystkim powiedzieć, że tego zawzięcia to ja dostałam tutaj, z wami....bo jeszcze osiem stron wcześniej to nie było ze mną tak jak teraz, oj nie :cry: A tak chodzę sobie i czytam co u kogo słychać i jak się zmagacie z jeszcze większymi kiloskami niż moje, i jak sobie cudownie dajecie z tym radę. Teraz i ja już wiem i chcę i oby mi się udało, wam też :!:
Dzisiaj dietkowo aż się trochę dziwię, że mój żołądek się nie upomina...ale może zapomniał hihihi :lol: właśnie zaczęłam suszyć następną porcję jabłek, dziewczyny mówię wam re-we-la-cja :!: szczególnie na wieczory zamiast batoników i ciasta :wink:
życzę wszystkim miłego wieczoru :lol: jestem z siebie zadowolona :lol: ale na wagę wchodzę dopiero w niedzielę, chociaż korci mnie jak nie wiem co :!: :!: :!:
Grażko gratuluję pierwszego kiloska,a żółwik jest super :D :D :!:
Jablka suszone to tez czasami podjadam wieczorkiem jak mi sie cos zachce :)
To forum dziala cuda :) sama nie moge uwierzyc ze juz trzeci tydzien dietkuje, chyba pierwszy raz udalo mi sie tak dlugo wytrzymac. Wystarczy zmienic nieco przyzwyczajenia i jak sie poczuje glod zamiast do lodówki biec do kompa i na forum :)
Gratuluje efektów i trzymam kciuki za dalsze zgubione kiloski. Powodzenia :)
o widze Grażko że pierwszy kilosek polecial :) 3mam kciuki dalej za ciebie wi wierze ze ci sie uda :) powodzenia :*:* :)
Cześć Grażka ! Gratulacje pierwszego kiloska . Ja jak na razie stoję na wadze . A czy próbowałaś wchodzenia i schodzenia po schodach . Polecam jak ktoś ma schody , rewelacja . :shock: :P :wink:
Cieszę się Grażko , że zaskoczyłaś i że Ci się tu podoba !
Pozdrawiam.
Cześć - też gratuluję i trzymam kciuki za zgubienie następnych kilosków :!: :!: :!:
Prawda, że fajne to forum :?:
Ja też, pierwszy raz od dłuuugiego czasu tak się zawzięłam i trwam 8)
Pozdrawiam :D :P :D
brawo brawo i znowu kg mniej supper trzymam kciuju za ciebie bo do moego odchudzania jeszcze długa droga :P
Suszone jablka? na smierc o nich zapomnialam! Zaluje teraz ze nie przywiozlam suszarki do owocow z PL jak sie przeprowadzalam... tutaj nie widzialam takich cudow...
To rzeczywiscie jest fajny pomysl na skubanie czegos przed TV zamiast orzeszkow czy innych batonikow :wink: