-
To widzę, że nie jestem jedyną która rano z psem spacerkuje :) To nasz odchudzanie jeszcze zwierzakom wyjdzie na dobre :wink: Dawniej nigdy mi się nie chcialo daleko chodzić, 10 min i do domu. A teraz szybkim krokiem maszeruję przynajmniej pol godziny, pies zadowolony a ja spalam kalorie :)
Milego dietkowania życzę :)
-
szkoda , że mój nie jest zbyt chetny na spacery ;)
leniwiec pospolity , w dodatku niecierpi na smyczy chodzić :D a jak go spuszczam to ucieka do domu ;] i w kogo to się wdało ? :D
pozdrawiam :D
-
Niedługo umrę na zawał :!:
Od wczoraj mnie nerwy trzymają i w każdym widzę jakieś wady i w ogóle ...Wrrrr :x
Jeszcze dzisiaj zdenerwowałam się jeszcze bardziej...byłam sobie w mieście szukać kurtek na jesień....NIE MA NA MNIE ŻADNEJ NIEMALŻE KURTKI :x :x :x
Co ja az taaaaka duza :?: :x załamka :!:
Wróciłam do domu i zjadłam pyszną (przepyszną) zupę owocową (własnej roboty bez cukru).Chyba smakiem słodkiej truskawki chciałam zajeść stres....no dosłownie kiedyś miałam tak jak się stresowałam to pierwsza do odstrzału była lodówka...ale teraz już nie ..teraz wiem co jest ważne ( ODCHUDZANIE )...
A wracając do kurtki...powiedziałam ,że nie kupie jej sobie ... za rok sobie kupie jak schudnę (a może nie będzie w tym roku jesieni ,jak myślicie :?: :P )
Zaraz zabieram tego mojego dinozaura (czyt. psa ) na spacer...Zrzucę parę kalorii, trochę się dotlenie i może będzie mi lepiej...
A wy jak sobie poprawiacie humor gdy jest wam tak strasznie źle i smutno :?: :?: :?:
:arrow: chybaty- mój pies do zbytnio aktywnych też nie nalezy...chociaz powinien byc bardzo zwinny i w ogóle..ale ja ostatnio się za niego też wzięłam i muszę przyznać ,że coraz lepiej mu idzie i nawet trochę schudł...Bo jak to wygląda -labrador z nadwagę !
:arrow: Emelka- no to mamy coś wspólnego ...Oby tylko mu się nie znudziło :P
-
No niestety jak mi smutno i źle to pocieszam sie czekoladą :? :? :? ale póki co z tym walcze ...
Labradory kocham :D Marze o takim psie :D Może kiedyś :D
Co do jesieni to ja nie wiem , ciocia mi mówiła, że zimy ma nie być ;) Mam nadzieje , ze miała racje :D
-
Ja od kiedy mam labradora też go kocham (czyli będzie to już jakieś 2 lata).
Jednakże rasą ,którą wręcz uwielbiam jest SHAR-PEI :D :D :D
No czekolada to na pewno byłaby królowa w poprawieniu dobrego humoru ,tylko boję się ,że jak zjem jedną kostkę to na tym się nie skończy... :? Więc narazie będę się trzymać bez...chyba ,że już naprawdę będzie ze mną źle.
Jak na razie przewidziany godzinny spacer z psem.Wymęczę go,a co :P
Oby Twoja ciocia miała rację :P
-
U mnie nigdy się na jedym kawałku nie kończy [;
Ja jestem czekoladoholiczką :!: :twisted:
-
Ja lubie słodycze ale zamiast najlepszego ciastka, czekolady, batona, ciasta wole schabowego, kapuste kiszoną, mileone, ziemniaczki a moja zmora sa frytki, kuleczki ziemniaczane i wszytsko frytkopodobne. Kanapeczki tez robia swoje. A przede wszytskim ze jak zaczynam jesc skonczyc nie moge
-
A skoro mowa o czekoladzie to jaką najbardziej lubicie :?: :P
Bo ja lubię gorzką ,mniam,mniam :lol:
No i zaliczyłam dzisiaj ładny ,dość długi spacerek z moim psem ... wyszło nam w sumie 1,5 godz.Poszłam sobie zobaczyć jak mi autobusy do uczelni dojeżdżają i w sumie nie jest tak źle jak myślałam :) Ale jest małe ale...żeby dojsc na PKS z domu musze isc ok.30 min...a w Wałbrzychu ...żeby dojść na uczelnie też potrzebuję 30 min...Czyli dziennie będę sobie ok 2 h chodzić i to szybko (może schudną jak sądzicie :?: :P )
Po spacerku humor mi się poprawił (już nie myślę o kurtkach).Ale żeby mi całkowicie przeszło ... wzięłam sobie czekoladę ...oczywiście nie całą...tylko paseczek ...i teraz to jestem HAPPY i nawet nie mam wyrzutów sumienia :)
CZYLI TAK SOBIE PODSUMOWUJĄC :
:arrow: zupa ryżowa
:arrow: zupa owocowa (hehe ale mi dzień zupny wyszedł :P )
:arrow: czekolada (a co :P )
ruch : 1,5 godz spaceru
może później coś poćwiczę jeszcze :)
-
U mnie to nie ma znaczenia :D
Aczkolwiek gorzkiej nie tykam :D :P
A tak to pod każda postacią : batoniki , cukierki , ciasteczka , w tabliczce , lody , budynie , kakao :P nieważne , ważne że czekoladowe :D
-
Zaba1987 dzięki za odwiedziny u mnie. Psu się raczej nie znudzi, energii ma zawsze baaaardzo dużo, w końcu gończy jest :)
Spacerki na pewno dobrze zrobią, kalorii trochę spalisz mózg dotlenisz i pelna energii dojdziesz na zajęcia :wink:
Milej nocy :)