-
Wczoraj byłam zapisać się na poradę do Instytutu żywności i
żywienia. Zobaczymy, może to coś pomoże.
A w ogóle to życie jest męczące.
Ale za to za dwa tygodnie prawdopodobnie będziemy mieć nowego kotka - a w zasadzie kotkę:
http://www.muezzi.pl/miotCassandra/4sarina/25.jpg
-
:) i co? W domu jakby więcej miauczenia :lol: Oj, ja nie wiem, czy Trufli to się spodoba :lol:
-
Dom nam cały miauczy, biega, skacze, boksuje się, przytula (zmiana na lepsze ;o) a ja tyję (zmiana zdecydowanie na gorsze). Brak wagi kuchennej był genialnym pretekstem na niedietowanie przez dwa miesiące.
Suwaczek mam obrzydliwy, więc znów mozolnie zaczynam dreptać ku 9...
-
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D PIIIIIIIIIIIIIIIIIIIINOOOOOOOOOOOOOOOOSSS! Jak, ja czekałam! Jak Trufla czekała! Tak się cieszę, że wróciłaś! :cry: :cry: :D :D (wzruszyłam się)
-
witam po dluższej przerwie...powracam...proszę o jakies kopniaki motywujaco-krzyczace na mnie...znów na wadze 91,6:( tak mi wstyd... :((
-
-
W większości - na północy kraju... ale były i wypady zagraniczne...
Muszę dorwać jakąś wagę,bo chyba suwaczek w dół powinnam przesunąć...
Dieta "azjatycka" (znaczy się jedzenie pałeczkami i mnóstwo schodów) chyba przynosi efekt. Dziś jest jednak za późno na relacje i szukanie wagi...
-
Pinos! Zostań dłużej! :D Brakuje Ciebie na forum! Trufla powiła trójkę chomicząt! :D
-
No to zmieniłam suwaczek. Jest trochę mniej, znowu dwucyfrowo. Jeszcze tylko odgruzować trzeba mój wytęskniony rowerek, skazany ostatnio na wygnanie... I może zacząć wyciągać męża na spacery...
Dzięki urlopowi w listopadzie trochę zmienił mi się styl jedzenia (no i na szczęście porcje). Muszę tylko pilnować, żeby się nie zapomnieć i nie wrócić do dawnego - tzn. jedzenia bez zwracania uwagi na jedzenie. Bo same główne posiłki były ok. - to raczej przekąski i podgryzki mnie gubią...
No i zaczął się sezon termosowy - na razie herbatka z sokiem malinowym,ale chyba muszę się na coś innego przerzucić... Może imbir?
-
Wszystko byle nie kminek :P :shock: No dobra, nieważne...
Gratuluję dwucyfrówki! :D :D :D
A co do diety, to popełniam dokładnie te same błędy co i Ty. Nie zastanawiam się nad tym co jem i na jak długo może mi zalec na boczkach :roll: Świetnie Ci idzie, oby tak dalej! Trzymam kciuki! (i ogonek- T.)
-
-
-
Fajerwerki, bal, muzyka,
już szampana każdy łyka.
Stary rok się w Nowy zmienia
przy okazji śle życzenia:
zdrowia, szczęścia, pomyślności,
górę szmalu i miłości.
Mnóstwa uniesień po zmroku
życzę Tobie w Nowym Roku
-
Dużo radości, miłości,wytrwałosci,konsekwencji oraz tego,by był to naprawdę piękny i wyjątkowy rok dla Ciebie!!!
Przesyłam moc buziaczków :) !!!