Witam.
Acz miłośc to nie przyjaźń. Mi sie wydaje ze jesli sie kogos kocha naprawde to jest to poprostu przyjazn w pełnym tego słowa znaczeniu. A jesli niema przyjazni ejst to zauroczenie które pozniej się może w wspomnianą wyzej miłosc przemienic.
Moze sie mylę, jestem ejszcze młoda i głupiutka :P
Pinosku wydawało g sie nie mozliwe zeby odoby na jakims forum pałały tak do siebie sympatia jak my tutaj wsyztskie. Przcież to tylko net, ale jednak keidy trzeba potrafimy sie wzajemnie pocieszac a czasami ochrzaniac.
Miłego dnia życzę