Witajcie kochane .....wracam ze spuszczoną głowa ....ważyłam sie rano 95.40 ( aż wstyd sie przyznac ..a tak całkiem niedawno było 91 a nawet mnie !!! Dzisiaj zaczełam dietę Cambrige ponownie ( zapas na 8 dni mam w domku )..to w ramach przygotowania organizmu do dietkowego jedzenia i ćwiczenia ..ćwiczenia ( chociaż u mnie z tym cięzko idzie ) . Chyba powinni mnie wysłac na jakąś bezludną wyspe tylko z "zieleniną" to moze bym schudła bez problemu Serio to rece mi opadają że jestem taka bezmyślna ..
Pozdrawiam ciepło Wiolka