Witajcie kochane po weekendzie) Minął mi bardzo pracowiecie ... w sobote od rana były poszukiwania garnituru ...i zakupy w pełni udane ...syn wygląda przepieknie
( garnitur ciemny grafit , koszula z wólczanki taka ciemna śliwka z jasnym paskiem i do tego krawat jasny w odcieniu paska na koszuli ( jak dla mnie rewelacja) ....jeszcze o dziwo starczyło "małemu" cierpliwości na szukanie butów do kompletu ) ..po południu jechaliśmy z męzem do gościa od parkietów by sie umówić na termin zakładania nam w domu ( a co najważniejsze ustaliłam z firmą budująca termin wprowadzki na 15 XII .. czyli świeta jak wszystko pójdzie dobrze w nowym domku)
i niedziela tez zabiegana ... po południu wizyta u fachowca od balustrad na balkony
) Niby nie miałam czasu odpocząc , ale jaka radocha jak wszystko poustalane na terminy montaży
![]()
![]()
Jedzonko całkiem dietkowo ...w zasadzie nawet było brak czasu na "biesiadowanie weeknedowe"
pozdrawiam ciepło
Zakładki