Cześć Dziewczyny , ja nie moge rozpocząć diety , przychodzi wieczór i obżeram się, jest mi tak wstyd zwłaszcza, że muszę schudnąć 30 kg, nie wiem jak to zrobię. KOSZMAR.Może jutro mi się uda, napiszę.
Cześć Dziewczyny , ja nie moge rozpocząć diety , przychodzi wieczór i obżeram się, jest mi tak wstyd zwłaszcza, że muszę schudnąć 30 kg, nie wiem jak to zrobię. KOSZMAR.Może jutro mi się uda, napiszę.
Agus74!!
Nawet nie pytaj o moja dietę!
Normalnie koszmar!
Nie wiem co sie ze mnę dzieje, gdzie sie podziała moja silna wola i chęć schudnięcia.
ale trzeba sie w końcu pozbierać do kupy!
Paula109!!
Nie jesteś tu sama!
My jesteśmy.
Ja na dzień dzisiejszy muszę schudnąć jakieś 25-30kg więc w zasadzie mamy tą samą drogę do pokonania.
Ja też mam tak jak ty.
Cały dzień jestem na diecie, naprawdę pięknie mi to wychodzi aż przychodzi późne popołudnie albo właśnie wieczór; wtedy się zaczyna jazda bez trzymanki
Wchłaniam wszystko co popadnie, po prostu wszystko co mi wpadnie w ręce
Nie wiem dlaczego ale właśnie to ssanie żołądka włącza mi sie dopiero wieczorami, w dzień jest bardzo dobrze.
A jaką dietę stosujesz?
Pozdrawiam
jak u was laski ?? udalo sie ? ja mialam wpadke oczywiscie -imieniny piotra byly, dzis jakos idzie zaraz policze ile zjadlam, ale zbliza sie wieczor.....
jak widze prawie sama se tu marudze , ale gdzies musze, wlasnie zjadlam kolacje i to by bylo na dzisiaj tyle a przynajmniej powinno byc, chyba poloze sie spac to nie bede nic jadla , ale wiem ze o 22 zaczni emnie skrecac, ,i chociaz cos , ,moze serek homogenizowany albo wafle ryzowe , i duuuzo wody, zeby sie zapchac, byle moj mozg ni epowiedzial mi , a co tam zjedz se kanapke co ci szkodzi i tak ni eprzekroczysz 1000 kalorii, o ludzie zamiast coraz latwiej to jest coraz trudniej. mam ochote to rzucic bo efektow wagowych dalej nie ma, ale troche mi zal.bo moze a noz sie ruszy, wielkie moze...... juz cwiczyc tez mi sie nie chce, jak tu wymyslec sobie jakis motyw??? chociaz niby jest. ojej ale tu pisze , normalnie jak psychiczna
Witaj Aguś74!!
Ty wcale nie marudzisz tylko mówisz co myślisz.
Ja też jestem załamana gdy waga stoi.
Też mam ochotę to rzucić w cholerę!
I zazwyczaj wtedy mam dzień bardzo grzeszny
Ale trzeba sie trzymać bo to minie :P
Skąd ja to znam!Zamieszczone przez agus74
Najgorsze są te myśli bo jak już raz sie pojawią w tej głowie to potem ciężko sie im oprzeć.
To jest takie chore
Czasami mam tak że cały dzień ślicznie się dietetykuję a przychodzi wieczór, pojawia sie jedna niewinna myśl w mojej głowie i zaczyna sie jazda bez trzymanki.
Na drugi dzień oczywiście trzeba od razu wejść na wagę i sprawdzić ile sie przytyło i tu doznaje sie szoku.
Potem jest zalatanie i żale do samego siebie ze jest sie takim głupim, ze nie ma sie silnej woli, itd...
no i postanowilam jakos trzymac ta diete , moze jednak sie uda, tylko jest prawie polnoc a mnie ssie buuuuuuuu chyba ide spac, wenus co u ciebie???
To ja się może tu przywitam. Właśnie was znalazłam i jestem zachwycona.
Nie wiem jak to zrobię, ale przede nmą 23kg
Może dzięki temu, ze juz nie jestem sama, mi sie uda.
Wam tez zycze powodzenia.
witaj fajnie ze jestes , na pewno mozesz liczyc tu na wsparcie, pozdrowionka i powodzenia
Hej kochane moje jestem tutaj z wami po raz pierwszy bardzo się boję że sobie nie poradzę technicznie z pisaniem ,ale powolutku pomalutku..Historia mojej nadwagii!!! Dwa porody, brak samokontroli ,wpieprzanie ciasteczek w czasie karmienia no i 20 kg do zrzucenia .Nigdy nie byłam szczuplutka ale nie ażtaki wieliryb.Przymierzam sie do diety kopenhaskiej na razie stosuję 1000k no i trochę biegam[/list]
Wiem z wcześniejszych swoich doświadczeńze bardzo dużo dają ćwiczenia ,trochę brakuje mi nato czasu :dzieci 3 latka i 1 roczek słodziutkie pannice Proszę napiszcie mi czy czerwona herbata ma rzeczywiście własciwości odchudzsjące[/list]
Zakładki