no witam, witam,
nawiązując do wyżej poruszonego tematu to mysle ze kebab ma mnóstwo kalorii :P dlatego nie jadam kebabów![]()
no witam, witam,
nawiązując do wyżej poruszonego tematu to mysle ze kebab ma mnóstwo kalorii :P dlatego nie jadam kebabów![]()
ja też nie jem kebabów ale za to inne bardzo kaloryczne potrawy i jestem z tego powodu bardzo zła na siebie
I jak ja mam schudnąć
wróciłam do domu i zjadłam kolacjetrochę razowego makaronu z kawałkami piersi z oliwkami i pomidorami, wiem, wiem to straszne, ale moze coś doradzicie, juz poruszałam ten temat ale jak na razie bez odzewu. Wracam do domu o róznych porach z pracy, ale najwcześniej o 20 i musze coś zjesc, nie mam szans zeby nie, tym bardziej ze w pracy nie mam ani kuchenki ani mikrofali i nie mogę nic jesc ciepłego (mam do dyspozycji czajnik). Ratuje sie jak mogę jedząc np. gorący kubek a do niego kawałeczek kabanosa grobiowego wkrajam, ale nie chce jesc takich rzeczy z proszku za bardzo, nie na codzień przynajmniej. Kupiłam sobie termos obiadowy, ale kilka godzin to on nie trzyma ciepła ;-(
wiec kolejne doświadczenie mamco by tu robic?? szczerze przyznam, ze bez ciepłego posiłku to źle sie czuje, wiec nie moge go wyeliminowac, a wieczorem tez nie chcego jesc, fakt, ze kłade sie najczesciej późno spac (1:00, 2:00) ale i tak szukam pomysłu, moze macie jakis?? czekam na odpowiedzi, a teraz zaraz sie ubieram ciepło i ide na spacer z psem, odśnieże samochód dziś nie ruszany w ogóle, trzeba go odpalić
odśnieżyc, ide sie poruszac! pozdrawiam
magdahi
No ładnie,6 stronka
Madziu, nie wiem co Ci poradzić. Jedzenie wieczorem jest niezdrowe, to fakt, ale organizm też potrzebuje jakiegoś ciepłego posiłku. Tyle dobrze, że kładziesz się późno spać, bo wiadomo, że najlepiej jeśc 2, 3 godziny przed snem. A co do potaw, to wybieraj coś lekkiego, makaron sojowy, może jakieś zupy warzywne, czy zapiekane warzywa. No i staraj się jeść nieduże porcje i poruszaj się troche przed snem, np. poodkurzaj czy powycieraj kurze itp.
Gdzie się kobietki podziewają??
Smerfetko jestem z deprecha jeszcze ale pomalu sie wyczolguje , jedynie narazie na diete nie umiem wrocic
magdahi ja bym zjadla choc jakas zupke jarzynowa a do tego kawaleczke miesa , skoro chodzisz pozno spac , bo znam ta potrzebe
ja przez cały tydzień byłam chora i na początku nawet nic mi się jeść nie chciało ale póżniej to sobie odpuściłam całkowicie bo normalnie to niby nie jestem na diecie ale uważam na to co jem i unikam potraw po których bym miała wyrzuty sumienia
Z naszym forum widze że marniutko pewnie dziewczyny tak się wzięły do odchudzania że zapomniały o naszym forum![]()
dużo sił dla wszystkich pozdrawiam
dzieki za rady w sprawie wieczornych posiłków, ja sama miałam pomsysły zeby jesc takie zpuki jarzynowe na rosołku, ale długo mi sie nie udało. ostatnio zasmakowałam w makaronie razowym, no oczywiscie bez przesady, ale od czasu do czasu możnaw w pracy jak na razie gorący kubek z jakąs wkładką służą mi za obiad
ale dziś np. jadłam sałatkę i tez wcale nie byłam głodna. mam silne, ogromnie postanowienie o niejedzeniu słodyczy
dziś śniło mi się, że miałam prowadzić cukiernię (przejętą po kimś) i że musiałam spróbować wszytkich ciastek i że strasznie mnie to męczyło
a i jeszcze jedno wymyśliłam, od pewnego czasu ujestem zakochana w produkcie latte macchiato nescafe jedna saszetka 18 gram = 85 kcal. i tak pomyślałam ponieważ nie moge sobie odmówić wieczorem tego gdy np siedzę przed komputerem
to może powinnam założyc sobie diete 900 kcal bo i tak wiadomo, że sie napiję wiec wyjdzie prawie 1000
posiłki rozłożyłabym tak śniadanie - 250. drugie śniadanie - 100, obiad - 200, podwieczorek - 100 i kolacja -250 kcal. i wiadomo, że wieczorna kawa. Wiadomo nie piję jej codziennie, ale to dawałoby mi taką możliwość na coś przyjemnego, np. na pół szklanki soku podczas spotkania u znajomych wieczornego, albo w zimny wieczór zimowy szklankę herbaty z cytryną i .łyżeczką prawdziwego cukru, albo jak bede głodna to przeciez to trochę jogurtu. tak sobie pomyslałam ...
jak na r4azie pozdrwiam, a w związku z obicaniem sobie, ze nie jem słodyczy - poprosiłam ukochanego o niekupowanie mi na walentynki z słodyczy, nawet recznie robionych (20 zł za 6 czekoladek!), które zawsze sobie darowywalismy, ale chce być szczera a nie potem sie dąsac, na siebie ze jem, a na niego, że mi kupił)))
pozdrawiam
Magdahi
MADZIU bardzo fajne postanowienieZamiast słodyczy ukochany niech Ci da słodkiego buziaka
Ja zaniedbałam forum, bo miałam tatę w szpitalu, leżał w innym mieście, dlatego na nic nie miałam czasu. Ale tato na szczęście już jest w domu
Odchudzanko jakoś leci do przodu, nie jem słodyczy i jem mniej niż wcześniej
Suknia ślubna już zamówionaDD
Załatwinie spraw weselnych w toku
Buziaczki dziewczynki i wytrwałości życzę![]()
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
cały tydzień sie jakos trzymam, aż przychodzi nagle taki dzień .... piep...ona wolna sobotai co ja robię? jem, jem jem i powinnam pęknąć po prostu, a potem niedziela i wtedy lece bo sie zagalopowałam i nie mogę wychamowac
jestem wściekła.
tak naprawde sobota nie zapowiadala sie najgorzej co prawda cały tydzień planowałam omleta na śniadanie ale potem jak wybyłam z domu to skończzyałam na chińszczyźnie, a przeciez w domu czkeała pierś i warzya mrożone... gorzej było dziś ale co tam, biore sie w garsc i jade dalej z dietą, jutro mocno sie musze wziąc w garsc i nie szczędzić sobie zielonej herbaty i wody, odpuszcze sobie moze kolacjeale słodyczy nie tykam
pozdrawiam!
Zakładki