-
Jestem padnięta wróciłam z pracy o 18.30 nogi w tyłek mi wchodzą :lol: Padam :!: I dlatego też nie poszłam biegać a po drugie zaczęło padać i nici tak czy siak.Ale za to idę jutro rano muszę trochę zgubić to co dzisiaj zgrzeszyłam.Dzisiaj zaczynasię żydowskie świętoi trochę sobie podjadłam :oops: Same pyszności klopsiki z kurczaczka a najlepsze to kształtem przypominajace pączki ale nie mają nic z nimi wspólnego.Mowię Wam pychota a ile kalorii mają.Bo są robione na oliwie a w dodatku całe wkładane do miodu.Jutro będę biegać z dobrą godzinę muszę to wypocić :D
A zapomniałabym jutro ważenie aż się boję rezultatu.
Ale się rozpisałam uuuuuuuu......
Teraz lecę do Was moję kochane..
-
Jutro wielki dzień dzień ważenia :D zobaczymy co to będzie :shock:
-
Melduj co pokazała waga :mrgreen:
-
Czekamy na informację co do ważenia :D
-
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dobre pomiary :D
-
Szkoda gadać waga stoi cały czas 90kg :cry: :oops: Już nie wiem co mam robić.Wiem tylko żeby się nie poddawać :!:
-
Otóż to nie poddawac sie :wink: zastoje sa i musimy miec ta swiadomosc :wink: wazne zeby dalej walczyc i dbac o siebie! Bo lato tuz tuż :wink: a nie chcemy chyba sie skryc pod workowatymi ciuszkami i w czarnym jednoczesciowym stroju kapielowym :wink: :lol:
Nie walczysz nie żyjesz :mrgreen:
POzdrawiam:)
-
ojjjj widze waga stoiiii...gonie gonie hihiiii....WAŻnE ŻE NIE IDZIE W GÓRE :!: :!: :!: PAMIĘTAJ....buziaczkihttp://www.humor.logocjoner.pl/gify/...c11509c0d1.gif
-
Spokojnie, waga kiedyś ruszy, to w dół oczywiście i pewnie będzie to w najmniej spodziewanym momencie :)
-
Mała, spokojnie. Grunt to sie nie poddawać :D :D :D