Ojj...czasami już nie daje rady...i tak jest chyba teraz Porzuciałam dawny topik ,bo chce zacząć od nowa...
Jestem strasznie jakaś taka zakręcona,zagubione...co odbija sie na moja diete/wage...
Już nie tak dawno widziałam na wadze : 96.5 ...a teraz waga idzie stopniowo w gore :/
Na dodatek waga mi sie niedawno popsuła i nie mam się jak zważyć (nie wiem czy to dobrze czy źle)...
Niech mnie ktoś weźmie za warkoczyk i postawi do pionu ...bym znow mogła uwierzyć w to ,że może mi się udać...że mogę i potrafię dojść do celu
Zakładki