-
Definitywny koniec kryzysów i wszystkiego co nie pomaga mi chudnąć...Było źle, 3 dni były piękne, a potem napada głodu i tak w kółko. Nir potrafiłam się powstrzymać:( Raz nawet zdarzyło mi się pójść spać z pełnym żołądkiem:( Obudziłam się w środku nocy i zaczęłam płakać, nie mogłam sobie darować, że tak marnuję to co już osiągnęłam. Obiecywałam sobie, że jutro będzie lepiej, że nie będę jadła nic nadprogramowego:( A było jeszcze gorzej...Ciasto:( To było wczoraj. Dziś miało być już lepiej, ale się nie udało:( Znowu wzięłam dwa kawałki ciasta i zjadłam...potem jeszcze bułkę:( A potem wyjęłam moja piękną zwężoną sukienkę (w której mam iść w sobotę na studniówkę z kolegą) i stwierdziłam, że biorę się w garść :evil: Ten tydzień, choć tak źle zaczęty skończę pięknie. Wrócę na stałe do diety i znowu będę czuła, że żyję:) Co ciekawe, przez te moje wybryki nie przytyłam, waga jest cały czas taka sama, a nawet w obwodach mi trochę spadło, ale to pewnie efekt ćwiczeń, (choć nie było ich bardzo dużo) :twisted: Dziękuję za kopniaki które dostałam Emelka, Agggniecha :* Mam nadzieję, że pomogą:)
-
No w koncu znowu jestes z nami:) I to z jakim rozpedem powracasz!!!Bardzo sie ciesze:)
Wraz z krówką przesyłam pozdrowionka :wink: :wink: :wink:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043540_d.jpg
-
A dziś przesyłam motylka :D Niech inspiruje do dalszej walki!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043617_d.jpg
-
NIE TRAC TEGO CO JUŻ OSIĄGNEŁAŚ :shock: NIE WARTO DAJE CI DUŻEGO KOPA I NIE PODDAWAJ SIĘ :D
-
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
http://www.polchat.pl/chat/?room=XXL-elki
-
Ojej:) ZA godzinę studniówką:) Ale to był straszny dzień:P Ledwo co zbiłam(uwaga!!)39 stopni temperatury...potem fryzjerka zepsuła mi fryzurę i musiałam iść do innej, żeby w 15 minut mi to naprawiła!!!
Teraz jestem już z własnoręcznie wykonanym makijażem na twarzy,
temperaturę mam mniejszą, czuję się trochę lepiej, więc może będzie dobrze:) chyba uciekam:) Nie zdążyłam przez to wszystko pomalować paznokci...ale cóż, będą naturalne, najwyżej:*:* Pozdrawiam Was wszystkich studniówkowo i trzymajcie kciuki:)
-
I jak bylo? Pewnie jeszcze odsypiasz :)
Milej niedzieli :)
-
Ze studniówki wróciłam, a raczej zostałam zabrana z 40 stopniami temperatury:( W trakcie poloneza o mało nie zemdlałam, to , że nie upadłam zawdzięczam tylko mojemu partnerowi, który podtrzymywał mnie, kiedy ja miałam czarny obraz przed oczami :evil: Potem jak już staliśmy w trakcie przemówienia panie dyrektor, dostałam drgawek z zimna. Kiedy usiedliśmy, miałam wrażenie, że zaraz umrę:( Najgorzej było mi z powodu tego, że Przemek źle się bawił,a przecież to była jego studniówka :evil: Postanowiłam więc chociaż trochę potańczyć i wyciągnęłam go na jakiś czas na parkiet, ale jak poczułam, że zaraz padnę, musiałam siąść. I jak siadłam tak już nie wstałam. Tylko cały czas jadłam:( Koło północy stwierdziłam, że to nie ma sensu, bo ani Przemek się dobrze nie bawił, ani tym bardziej ja. Zadzwoniłam po brata. Przyjechałam do domu naszprecowałam się lekami i poszłam spać. Mama podejrzewa, że to wirusowe zapalenie płuc, bo ponoć teraz panuję. Wiecie co jest najgorsze?? Cały disiejszy dzień tylko jem i śpię, jem i śpię. Tony słodyczy i innych absolutnie nie dietowych posiłków. Od jutra zamierzam wrócić do diety, bo w ciągu tego ostatniego tygodnia udało mi się zrucić 2 kilo, pewnie po wczorajszymi dzisiejszym dniu to wróci, ale zmienię na suwaczku. Ide się położę, bo nie mam siły :evil:
-
Oj Oj to wracaj nam szybko do zdrowka :) do lozeczka wygrzac sei prosze isc wziasc witaminki i spac :) Pozdrawiam i zdrowiej szybciutko :)
-
hej :))
poza tym co juz pisalam (mam nadzieje ze przeczytałas prywatna wiadomosc) to chcialam Ci zyczyc powrotu do zdrowia..
i chcialam powiedziec jescze.. ze mi tez sie zdarzalo ze podczas odchudzania nie wyrabialam i przerwyalam.. potem nienaiwdzialam sie tak bardzo ze chcialam se az bol zadac.. nawet probowalam bulimie u siebie wywolac ale jak sie okazuje ze nie nie umiem wymiotowac.. (nie chcesz sluchac czemu ale to nie jest powod dla ktorego pisze) tez plakalam po nocach.. i wiem co czujesz.. i chcialam powiedziec ze jestes bardzo dzielna, i ze nie jestes sama.. i ze zycze Ci bys znalazla diete z ktora mozna zyc.. i wygrala te walke o swoje szczescie..
pozdrawiam:
marzena