Zapachniało lasem...
Miło.
Wersja do druku
Zapachniało lasem...
Miło.
:)
Te włosy to Ty masz - ogień poprostu :)
Twarz zaś wyraźnie szczuplejsza :wink:
miłego wieczorku :)
jestes piekna, Siostro :D
No, nie było tak źle - i tak widać przede wszystkim włosy ;o)
Cukrowy baranek ma złociste różki
Pilnuje pisanek na łączce z rzeżuszki
A gdy nikt nie patrzy, chorągiewką buja
I cichutko beczy Święte Alleluja!-
Świąt pełnych prawdziwej radości!!!
ALLELUJA!!!
i jak tam po swietach??? :D :D :D
:shock: hm, to mój wątek jeszcze istnieje...?
pewnie, myslisz, że kuba mógłby go wykasować :twisted: :?: 8)
No wiesz co ? Jak możesz w ogóle takie bezczelne sugestie siać ;) ?Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Xixa, Kubuś... chyba już czas na comeback, co? Co Wy na to? Bierzemy się za robotę, czy nie? :twisted:
moja słodka, no yeeeee, fajnie, że wróciłaś :lol: :D :D :D ja chyba czułam, że wrócisz, bo własnie się wziełam za siebie. od 6 dni jest cudownie i nawet się chudnie :shock:
Wracaj :)Cytat:
Zamieszczone przez Poludnica
A pewnie, że się bierzemy !! :)Cytat:
Zamieszczone przez Poludnica
widze że razem wróciłyśmy:P
PRZESYłAM SłONECZNE POZDROWIONKA :)
Melduje,że wróciłam ;)
W wolnym czasie postaram sie nadrobić forumowe zaległości...
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043582_d.jpg
:? taaaak....
WRÓCIŁAM!!!
Tym razem na serio :D (chyba??)
Jak wiecie, bardzo dużo czasu upłynęło, od kiedy ostatni raz czynnie udzielałam się na forum. Część starej ekipy być może mnie jeszcze pamięta :) (Xixa, Dzioobek, KubuśXXL, Złośnica, Babygangsta, Emelka, Agggniecha, Mejdejka, Pinos: POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE <3)
Niestety, tak, jak wielu z Was i mnie dopadła załama i to taka poważna. Nie chce mi się powtarzać całej historii mojego odchudzania, bo jest ona zapisana na kartach mojego wątku, inną zaś rzeczą jest to, że nie chcę Was zanudzać, a siebie dołować :roll:
Co się działo, kiedy mnie nie było? Łoż, aż za dużo... trochę mi sie życie pokomplikowało, co źle wpłynęło na sposób mojego odżywiania :( Utyło mi się, nawet nie wiem ile, ale przejrzę swój wątek i policzę :/ Tak, czy inaczej, dużo przyrosło mi sadełka, niedawno ważyłam 92kg... a było tak pięknie... :roll:
No nic... (co nic, co nic?!!!- Trufla)
Zamknij pyszczek, Trufla, bo tobie też się boki mocno zaokrągliły!!!
(pfff...-Trufla)
Ale, co to ja...? ..aaa, tak. No, ale z czym ja tu wracam. To chyba jasne, że z odchudzaniem, ale teraz nieco nietypowo. Xixa wie, o co biega, gdyż przynudzam jej o tym, od jakiegoś czasu. Już od paru dni się odgrażałam, że wrócę na forum, ale... heh, nie wychodziło :oops: Co więcej, chciałam zakładać nowy wątek, a ten usuwać, ale po głębszym zastanowieniu zdecydowałam się zostać tu, gdzie jestem :)
Co znaczy, że powrót jest nietypowy? O rany, teraz będę tłumaczyć, więc uwaga. Otóż, moja matka wraz ze swoimi koleżankami z pracy, jakoś rok temu, przeszła pewną kurację oczyszczającą. Jest to specjalna sześciotygodniowa dieta warzywno-owocowa, która nie tyle ma na celu odchudzić, a oczyścić ze złogów, toksyn itd. (Będę o niej pisała szczegółowo w następnych wpisach, także wszystkiego się dowiecie.) Wszystkie osoby, które się jej podjęły były bardzo zadowolone z efektów- schudły, mają mnóstwo energii, a także wyleczyły część chorób.
Ja dzięki tej kuracji (na mnie nie licz- Trufla) oczyszczę swoje zmarniałe ciało, usprawnię zwaloną przemianę materii, oraz mam nadzieję, docenię jedzenie, które będę spożywać we właściwej diecie, którą rozpocznę po ukończeniu kuracji oczyszczającej. Brzmi enigmatycznie, ale jak się dowiecie później, moja obecna dieta jest cholernie rygorystyczna...;/
Od wtorku, poprzedniego tygodnia, to chyba był 24lipiec, poddaję się zdrowemu "czyszczeniu" organizmu. Jest niełatwo, ale mam nadzieję wytrwać. Pomóżcie mi, kochani i wesprzyjcie, bo walka jest naprawdę trudna. Obserwujcie też moje zmagania, bo na tym forum, to chyba jestem pierwszą osoba, która podjęła się tej kuracji. Sprawdzę na własnej skórze, czy efekty są tak znakomite, jak wszyscy mówią, i czy na prawdę da się wyrobić te 6tygodni...
Teraz muszę lecieć, ale wrócę za parę godzin i opiszę Wam, jak wygląda ta moja dieta. Z góry dziękuję osobom, które tu do mnie (do nas- Trufla) zajrzą. Pozdrawiam Was cieplutko! :)
PS. Dla tych, co nie wiedzą, kim jest Trufla, to zapraszam do zapoznania sie z moim wątkiem, w szczególności, z pierwszymi jego stronami :)
buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi buzi
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
jednak jesteś :D :D :D cieszę się. ja na pewno będę wpadać i obserwować. hę, pewnie moja wiadomość na prv zmusiła cię do napisania tego postu? :twisted: :D :D
e, wagą się nie martw - ja też tyję po kompulsach :shock: ale ćóż, zawsze wracam ,b ojestem nieugięta :lol: :lol: jak i ty zapewne :lol: :lol:
trufla --> ty się nie odzywaj, jak gadam z siostrą :twisted:
Witam kobietko
Cześć Trufla:)
ja niedawno tez tu wróciłam i teraz ehhh napisze pózniej bo mi głowa peka:)
8) 8 DZIEŃ
No! Chociaż to! Minął pierwszy tydzień tej mojej cudownej diety! :D Czuję się rewelacyjnie! Mam tyle energii, co nigdy- czyżby to te tony witamin, które zażywam w tych paskudnych warzywkach? :roll: (Zapewne :roll: - Trufla)
Poważnie! Od lat miałam problemy z.. ehm.. no wiecie (BOBKAMI- Trufla), wypróżnianiem się (cicho Trufla :evil: ). Tzn wiecie :oops: chodziłam za rzadko. Jezusicku :oops: ależ mi głupio, ale to chyba ważne i idzie na plus tej szalonej diety. Śpię jak suseł, chyba, że Trufla zapier... w kołowrotku, czym hałasuje, jak diabli. Na prawdę, nie da się tego powiedzieć w ładniejszych słowach, bo Trufla w kołowrotku stanowi zagrożenie dla środowiska! Przecież wiadomo, że hałas został zakwalifikowany do zanieczyszczeń! :x
Łoż i odchodzę od tematu, jak zawsze :x
... eee? Aaa, sen. No więc, śpię, jak zarżnięta- żadnych problemów z uśnięciem, a rano budzę się wypoczęta! Mam tez wrażenie, jakbym ociupinkę lepiej widziała (okularnica :roll: jestem)- zapewne sprawka marchwi, którą jem codziennie w dużych ilościach. Coś mi się zdaje, że jak tak dalej będzie, to zżółknę :P
Oj dobra, miały być konkrety, a ja tu siedzę i bibrzę :roll:
Zacznę może od początku. Dieta, której się podjęłam jest autorstwa Ewy Dąbrowskiej. Jest ona dr med, także można ufać, że wie o czym gada :) Napisała dwie książeczki, które można dostać w co poniektórych księgarniach za grosze. Pierwsza nosi tytuł: "Ciało i ducha ratować żywieniem", druga: "Przywracać zdrowie żywieniem". Nie mam talentu do pisania, także pozwólcie, że podam tu mały fragment przedmowy do jednej z jej książek:
"Autorka niniejszej pracy, dr med. Ewa Dąbrowska, należy do bardzo nielicznej dziś w Polsce grupy lekarzy, którzy zrozumieli, że główną przyczyną tak powszechnych i różnorodnych chorób zwyrodnieniowych (zwanych też "cywilizacyjnymi"), jest wieloletnie przekarmienie i ogólnie bardzo wadliwe żywienie. I że jedynym prawdziwie skutecznym, przyczynowym lekiem będzie tu głodówka lub dieta półgłodówkowa, która w swych różnych odmianach nazywana bywa również postem."
Nie, nie wariujcie! Nie myślcie, że ja się głodzę, czy coś! Ale błagam, o samej diecie w następnym wpisie. Wątpię, by komuś chciało sie czytać tak długaśne teksty :D A więc cdn.
chętnie bym tez przeszła na taka dietę, bo dobrze mi to zrobi :x :x :x przeżarłam się :? :oops: :x
Xixa! Babygangsta! Tak się cieszę, że mnie odwiedziłyście, tzn.. nas, bo gdzież bym śmiała zapomnieć o Trufli :roll: Trochę czuję się osamotniona :( Dużo się zmieniło na forum od czasu, kiedy to ostatni raz aktywnie w nim uczestniczyłam. Brakuje mi kilku osób, a zdecydowanej większości osób, które obecnie piszą, nie znam (ale mam nadzieję, że to się zmieni :) )
Dietkuje mi się dobrze. Specjalnie nie głoduje, właściwie to mogę jeść ile chcę i kiedy chcę, grunt, żeby nie wychodziło to poza moje mocno skromne menu.
Obiecałam opisać moją dietę... Otóż jest ona formą półgłodówki. Polega na spożywaniu wyłącznie warzyw i owoców- żadnego nabiału, tłuszczu, cukru i takich takich tam. Niestety za różowo nie jest, gdyż w tejże diecie można jeść tylko kilka wybranych warzyw i owoców. Idąc za autorką diety- dr med Ewą Dąbrowską: "W czasie kuracji zaleca się spożywać warzywa ubogie w substancje odżywcze takie jak: korzeniowe (marchew, buraki, seler, rzodkiew, pietruszka, chrzan), kapustne (kapusta biała, włoska, kalafior), cebulowe (cebula, czosnek, pory), dyniowate (ogórki, zwłaszcza kiszone, kabaczek, dynia), liściaste (sa-łata, seler naciowy, zioła przyprawowe), psiankowate (pomidor, papryka), owoce (jabłka, grapefruity, cytryny). Nie należy spożywać zbóż, orzechów, ziemniaków, strączkowych, chleba, mleka, oleju, mięsa, ani słodkich owoców. Są zbyt odżywcze, hamują utratę wagi ciała, co jest równoznaczne z zahamowaniem procesów spalania własnych złogów tłuszczu i zwyrodniałych tkanek."
No właśnie, celem tej diety jest oczyszczenie organizmu ze złogów i toksyn, a i przy okazji spaleniem kilku kilogramów nadwagi :) Oczywiście, kuracja ta nie może trwać dłużej jak 6 tygodni. To chyba zrozumiałe. Autorka poleca by poddawać się jej raz na rok, a od czasu do czasu można zrobić sobie krótką kilkudniową dietą "odświeżającą", lub ustanowić sobie jeden dzień w tygodniu postu. Tyle.
8) 10 dzień
:( i dalej na moim wątku wieje pustkami. Nic to, w końcu nikt nie musi tego czytać :wink: Jakby jednak ktoś tu zajrzał, to informuję, że dzielnie się trzymam diety. Minęło 10 dni, przede mną 32. Czuję się naprawdę dobrze, a waga powolutku spada. Na starcie diety ważyłam równe 90kg. Myślę, że w trakcie tej sześciotygodniówki zejdzie jeszcze z 3-4 kg. Po ukończeniu jej (mam nadzieję, że wytrwam do końca) zamierzam przejść na inną, choć bez rewelacji. To będzie dieta z cyklu MŻ, z zachowaniem daleko idącej ostrożności jeśli chodzi o słodycze i inne tuczące smakowitości. Tak po prawdzie, to nie umiem jeszcze myśleć o tym, co będzie we wrześniu.
Dieta jest ciężka, ale efekty wspaniałe. Także świadomość, iż ma jakiś z góry określony czas trwania, bardzo pomaga! Szkoda, że z owoców można jeść tylko jabłka, grejpfruty i cytryny, z czego te ostatnie uznaję bardziej za przyprawę, niż owoc :roll:
Na śniadanie zjadłam resztkę czczej zupki warzywnej z wkładką kalafiorową. Zero kółek! (tłuszczu) a zupa, oprócz gotowanego kalafiora z majerankiem i gotowanej kapusty z kozieradka, to najzacniejsze danie z możliwych, jeśli rozumiecie, co mam na myśli :) Najbardziej się nimi najadam. Apetyt na słodkie zabijam własnoręcznie wyciskanym (nie kłam!- Trufla)... no dobra, przy pomocy sokowirówki- sokiem marchwiowo-jabłkowym.
Zapomniałam dodać w poprzednim wpisie, że w tej diecie nie powinno się zażywać żadnych leków (osoby chory powinny najpierw obgadać sprawę z lekarzem), witamin, herbatek odchudzających itp. Zaświadczam sama sobą, że i tak nie będzie potrzeby. Tylko w pierwszych dwóch- trzech dniach kuracji można czuć się nie bardzo, co spowodowane jest intensywną detoksykacją.
Heh, ja szczerze wątpię, że ktokolwiek podąży za mną, a szkoda, bo efekty naprawdę są niesamowite. Pamiętajcie, że ta dieta to nie mój wymysł (ani mój!- Trufla), a pani Ewy Dąbrowskiej, o której książkach pisałam wcześniej.
Tyle! Odezwę się później :)
8) Jest jeszcze jedna sprawa. Zakwitła mi niedawno roślinka doniczkowa, prawda, że śliczna? 8)
http://images30.fotosik.pl/45/e583978589a026d0.jpg
To co powiecie na to, że śmierdzi ona żywym g... (bobkami!- Trufla :? )
I kwitnie se już któryś tydzień, co i rusz pojawiają się nowe pączki, a ja czuję, że ten smród wgryzie się na stałe w ściany :? Wstyd kogokolwiek wpuścić do pokoju, okno musi być szeeerooko otwarte... :shock:
Witaj południco :D postaw obok odświeżacz abobo popsikaj odświeżaczem w sprayu że niby ten kwiatek tak pachnie :D a co do dietki to troche rygorystyczna ;) obyś wytrzymała do końca powodzenia :D
P.S. Trufla nie hałasuj tak :D
:D :D Taniec radości :D :D
FaFnIeJsZa nas odwiedziła!!! Ty wiesz, że pomysł z odświeżaczem jest naprawdę dobry! :) Że też na to nie wpadłam :? I właśnie, powiedz Trufli, żeby nie odstawiała takich hałasów po nocy! :x
Południca najlepiej kup jakis w sprayu i taki co sie go stawia i pachnie tym w sprayu spsikaj pokój a tamten w kwiatku schowaj :D bedzie pachnialo :D a kto pomyśli że to nienaturalne :D tylko nie kup jakiegoś fiołkowego bo podpadnie ;)
Trufla bo cie wezme i ku moim królikom wpuszcze :D
( :shock: mnie?! Ja jestem niewinna! Południca sobie coś zmyśla, a Ty jej wierzysz! :? No dooobra... nie będę...- Trufla)
Dobra Trufla nie bede taka brutalna do klatki z papugą Cie moge zaknąć ewentalnie ona nie gryzie :D moja mysz tam przeżyła pare dni gdy akwarium sie strzaskało w drobny mak ;)
( :shock: ja to chyba już sobie pójdę i będę cichutko, na prawdę...- Trufla)
:cry: Mam doła. Nie, nie zeżarłam się, nie o to chodzi... :( Mam doła, bo dotarło do mnie, jak strasznie dużo ważę :cry: :cry: :cry: Nie mam teraz nastroju na waleczne teksty i nie nastawię tyłka, byście dali mi kopa na opamiętanie. Potrzebuję pocieszenia :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Jest mi tak strasznie smutno. Zapasłam się i wyglądam jak świnia. Zresztą, kogo to obchodzi, każdy ma własne problemy. Przepraszam.
No już już już !! Bez płaczu mi tutaj...na pewno ważysz mniej ode mnie...hihi :) Nie ma co się dołować, trzeba brać się do roboty i walczyć walczyć walczyć....nie będę dawał Ci kopa bynajmniej ale przytulić jak najbardziej mogę...<tuli>
Witaj kochana :-)
Witajcie ...
[Albin ,balbin ,Jozka ,i Helga zostawic trufle w spokoju :-) ]
tak tak kochana rodzinka wezowa sie powiekszyla o nowy nabytek dolaczyl do nas mlodzitki zbozowek Albin zreszta Albino ,Natomiast Zbozowka Jozek okazal sie jozefina:-)
Zainspirowala mnie Twoja dieta hmmm i chyba sobie ja zaserwuje po wakacyjnych i urlopowych obzarstwach ciezko mi wrocic do dietki i ciagle cos podjadam:-(
waga niby nie nie rosnie ale nie spada.
Hmmm potrzebuje qwielkiego kopniaka i motywacji do dalszej walki .
Powiedz mi odnoscie tej Twojej warzywnej dietki czy te warzywa mozna jest gotowane i w jakich ilosciach ,jak czesto ile posilkow .
Zaraz poszukam w necie tych ksiazek al zanim mi przyjda to troche minie chyba ze znajde cos w pdfie:-)
Niecierpliwy ze mnie czlowiek .chyba zaczne od jutra a jak jest zp omidorami bo ja uwielbiam pomidory:-)
i w sumie teraz to moj podstawowy skladnik pozywienia .
[Albin zostaw trufle:-) ]
Obiecuje ze bede regularnie odwiedzac Twoj watek ,a Ty juz nas nie opuszczaj :-)
i pokaz nam sie jak wygladfasz bo ja juz zapomnialam ;_)
cześć, Siostro, czemu masz doła???? chociaz...i kto to mówi :oops: ale ty jestes silna i wytrwała :shock: ja dnia bez kawy nie mogę przeżyć...a jutro... zresztą, wiesz :twisted: juto lecę na festiwal, 2 noce szaleństw :twisted: mam nadzieję,że uda mi się zrobic ładne zdjęcie Bazie'mu :twisted: :roll: [gitarzyście] :twisted: :twisted: heh, ale będę się truła na koncercie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
:D :cry: :D :cry: Płaczę z radości! <Tuli, tuli> do Kubusia i <tuli, tuli> do Dzioobka!
(A teraz ja!- Trufla) Trufla, zostaw państwa w spokoju, inaczej Józek sie z Tobą popieści!
:twisted:
Cała stara ekipa złożyła się do kupy. Są wszyscy, bez których moje odchudzanie nie miało by w ogóle szansy na powodzenie! Jesteście moim wsparciem i teraz, kiedy już tu Was wszystkich mam, czuję, że na prawdę mogę wszystko :) :) :)
Trufla przestań piłować kraty!!! <i znowu hałasuje :evil: >
Co do Twojego pytania, Dzioobek, to warzywa te można spożywać jak się chce, byle nie smażone. Możesz jeść na surowo, możesz gotować i dusić, możesz piec w folii lub kręcić nich soki!
Xiiixaaaaa, siostro! Głupi internet! Twój wpis się pojawił w trakcie mojego pisania, także nie wiedziałam, że do mnie zaglądasz :x
O tak! Tak! Tak! Rób fotki, dużo fotek! I wrzucisz je też tu do mnie na wątek :oops: :D
Co do doła, to już go nie mam! :D <tuli, tuli> Xixa!
widzę, że dołek był łaskawy, bo szybko sobie poszedł - cieszę się :)
tak poczytałam troszkę o tej Twojej diecie oczyszczającej - i mimo świadomości, że by mi się przydała - na chwilę obecną jednak się jej nie podejmę ;-) wystarczą mi 4 dni na diecie lotników LOL (słaba dupa jestem :roll: )
tak więc trzymam kciuki za powodzenie :)
Witaj Poludnica
świetnie Cię znowu wirtualnie spotkać
Co słychować ???
pozdromejdejki