Wątek: NO I DOBIŁAM DO 100 KG !!!TYM RAZEM SIE NIE PODDAM!1000 KCAL

co by znaczylo ze ja nepwno zobacze.. a dobrze.. ja jestem jak niewierny Tomasz.. chce zobaczyc jakis cud.. GDY juz bedziemial miejsce
a co do wczesniejszego postu.. kurcze nie wiedzialam ze masz niedoczynnosc.. ja tak czasem narzekam ze mi tak ciezko a tak wielu wielu osobom wiatr dmucha w oczy bardziej niz mi..
ps: jestes sliczna dziewczyna.. a konkretnie masz piekne ciemne oczy i ladne zadbane paznokcie .. reszte zobaczymy GDY juz cud nadejrze )) bo na tej malutkiej fotce z lewej.. to malo widac..

ja tez mam czesto piciowstret ale sie zmuszam.. mysle sobie: pij bo nie zrobisz kupy.. i bleeeee.. ale pomaga..

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]



Maroxia fajna z Ciebie babka-lubie takich luźnych, pozytywnych ludzi i tak sobie mysle ,że chłop to by Cie nie zostawił nawet jakbys wazyła 200 kg

A z tą moja tarczyca to całe jaja-to głównie przez nia wygladam jak wyglądam.Wyobraź sobie że po 13 dniach diety Kopenhaskiej schudłam tylko kilogram! W końcu trafiłam na dobrego lekarza który zajął sie mna jak należy i korzystając z poprawy teraz ja musze się zająć swoim ciałkiem,bo w chwili obecnej to zrobiłby ze mnie dwie fajne kobitki,a nie dwa w jednym bleeee.

A do 14 go juz blisko-jak samopoczucie?Czujesz że jest dobrze?
Ja chyba własnie dotarłam do punktu pt.zastoje.....a miałam nadzieje że tez do 14 zobacze ósemke na przodzie ....


Alke trudno-przemęcze co najgorsze i czekajc na efekty i bede sie motywowac Twoim osiągnięciami

Cały czas Cie obserwuje i trzymam kciuki

dzieki i tez mysle ze jacek by mnie nie zostawil nawet przy 200kg.. ale bylabym glupia jakbym postanowila to sprawdzic

z dieta kopenhaska to mnie zdziwilas.. gdzie co nie slyszalam to zawsez w opisie bylo: duzo chudniesz i efekt jojo!! a Ty tylko 1 kg?? hmmmm..

samopoczucie bardzo dobre!!!
jestemw punkcie takiego poskoju.. od 3 dni nie mam dolow, nie mam mag uniesien.. tak spokojnie patrze na moj cel i do niego daze.. bardzo mis ie ten stan bez rozstrojow podoba )) taka slodka.. niemal obca stabilnosc.. oczywiscie jestem swiadoma ze pewnie szybko minie..
aaaaa
i wiesz co.. ludzie dookola zaczynaja roaumiec i wierzyc ze powaznie sie wzielam za odchudzanie.. bo nie traktowawali mnie serio.. troche jak z wywolywaniem wilka z lasu.. tyle razy sie "dchudzalam", ze teraz jak na powaznie.. to na początku nikt nie sluchala nawet.. teraz widze juz uwage.. wszyscy.. to pomaga..

wiesz co ja zrobilam jak mialam zastoj raz?? jednodniowa glodowke.. napewno by waga ruszyla.. ale to tylko tak dla psychiki.. bo potem bedzie jojo odbite do miejsca gdziebylas przedtem..
ciezki czas u Ciebie ememina.. chyba najgorszy z mozliwych teraz..
nie dawaj sie!!! orgazm zrozumial ze jest na glodzie.. i osczedza.. jak mu dasz pozywke.. to wykorzysta kazda kalorie podwojnie.. malo tego.. nauczysz go ze musi tylko poczekac.. poczekac.. i dostanie tyle kcal ile bedzie potrzebowal..
musisz go przetrzymac.. Ty albo organzim..
oczywiscie TY!!!!

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Co do poważnego traktowania mojej dietki to juz zdecydowana większośc wierzy że tym razem moje odchudzanie to nie żart i że nie przestane dopóki nie dojde do celu.Raz w życiu dobrych kilka latek temu udało mi się schudnąć 14 kilo tylko ze tamtejsze odchudzanie mocno mi sie odbiło na zdrówku.Naprawde dzis dziękuje Bogu za to ze jestem zdrowa,że mogłam mieć dziecko i że wkoncu zmądrzałam i zabrałam sie za zdrową diete.Miło mi sie wczoraj zrobiło jak rozmawiałam z mężem i żaliłam sie mu że nie moge sie pochwalić zadnych zgubionym kilogramem bo waga stoi w miejscu a On na to odpowiedzial ze to bardzo dobrze,bo zaczął sie o mnie martwic że za szybko chudne i że może mi to zaszkodzic .Fajnie wiedzieć,że ważniejsze jest moje zdrowie niz posiadanie zgrabnej żony.Właściwie zawsze to wiedzialam ale i tak miło cos takiego usłyszec I wierzcie mi ze przyłoże się jeszcze bardziej i zajeżdże rowerek az mu pedały odlecąRowerek treningowy był prezentem od Niego zaraz po stepperze,który musialam sprzedac bo to sprzęt nie dla mnie-stawy nie wytrzymywały...Musze wrócic do dawnej kondycji.I dawnej figury choc i wtedy zawsze gdzies tłuszczyku było za wiele.Ale marzy mi sie tamten tłuszczyk...Mój obecny jakby wytopił to by zaopatrzył kilka MC Donaldów Musze się jednak pochwalic że mimo iż waga stoi to centymetry gdzieś zjeżdżaja i wkońcu odnalazłkam wcięcie w tali Znów mam pas ha ha
Dzis przesyłam Wam kolejne "udane zdjęcie" z lat mojej świetności. Mam na nich kawałek brzucha i spory tyłek ale jak Bozia wróci mi ten brzuszek i spory tyłek to sie ze szczęścia sama będe po nim całować ha ha

To czarne czupiradło w najkrótszej kiecy to ja:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

To znów ja: mała czarna nadal wisi w szafie i czeka az sie skurcze.Może sie uda i za ...dzieścia kilogramów pokaże Wam swoje obecne zdjęcie własnie w tej sukience ?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Trzymajcie za mnie kciuki !!!

ja tam oczywiscie ze trzymam!!i to bardzo mocno!!!!!
kurcze ale Ty super laska jestes!!! (bo dalej jestes tylko troche przykryta)
to co napisalas o mezu.. swietny facet, naprawde super!!! i mimo ze na poczatku napewno polecial na te dlugie, opalone nogi to jak juz sie zakochal.. to kocha ciagle.. napewno!!! i teraz juz nogi nie maja znaczenia.. to bardzo dobrze.. nie ma nic gorszego niz ten drugi gatunek facetow.. mamy obie dobrze bo i Twoj i moj przeszli chrzest bojowy.. wiedza jak wygladamy bez makijarzu i warzac 30 kg za duzo.. i sa nadal i kochaja.. jak juz przeprowadzilysmy probe charakteru.. to mozemy znow sie jak motyle wykluc.. dla siebie i dla nich wlasnie dlatego.. ze wcale nie potrzebuja tego by nas kochac!!!!
milo sie czyta o was jako o parze
bardzo milo

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A mnie strasznie podoba sie to jak piszesz Uśmiałam sie przy tej "troche przykrytej lasce" i to wykluwanie tez mi sie spodobało I znów napisze Ci to co bardzo lubisz -masz racje A szczególnie fajnie mi się zrobiło czytając ostatnie zdanie....i tak jakos jeszcze bardziej mi sie za Nim stęskniło... Jeszcze tylko 49 dni i moja chłopina wraca Jezu jak Go zobacze w drzwiach to chyba padne,ale najpierw rzuce mu się na szyje i tak wycałuje ....wrrr....(wypadałoby wazyc troche mniej ,żebym Mu z tej miłości karku nie przestawić )

A wracając do dietki- u mnie cos jakby pół kilograma mniej-może rusze zółwika
A z racji że ciekawośc to pierwszy stopień do wiedzy zapytam-ja wygląda Twoje dzienne menu?Brakuje mi pomysłów-możeprzypomnisz mi o czyms o czym zapomniałam,a chętnie bym zjadła bo wpadam w rutyne.
Pozdrawiam

dzieki emamina wychodzi poprostu na to ze mamy podobny humor.. bo i mi sie fajnie czyta Twoje posty (faktycznie, dziwny bylby wpis w akcie zgonu gdyby zmarl w ten sposob :P ))
wierze ze tesknisz.. ale za to mozesz zyc mysla o tym co bedzie jak on wroci a ty bedziesz o wiele szczuplejsza rzuci sie na Ciebie zanim Ty zdarzysz na niego
co do mojego jadlospisu: to akurat dzis robilam zdjecie:


to byl moj obiadek z 12:00, strojenie talerza to zazwyczaj staly punkt.. bo jak kupie salate.. i do kazdego posilku idzie 1 lisc.. to starcza na tydzien.. pomidor, polowka, rozdkiew biala 1/5 czasem 1/6.. zazwyczaj paluszki (z ryb slonowodnych) bo jod wspomaga odchudzanie no i paluszki mozna z zamrazalki do mikrofali i na stol prosto..
czasem zamiast paluszkow jest tunczyk.. a zmienia sie tylko to co akurat na tym obrazku jest ryzem z warzywami.. czasem jest to wiecej warzyw, czasem wiecej paluszkow, czasem soczewica, czasem jajko, szpinak..
w sumie dosc monotonnie.. ale bardzo mi smakuje..
poza tym: to tutaj to jest duzy talerz.. wiem ze na malym wydaje sie wiecej.. ale potem jestem glodna posrodku

tutaj jest jeden z wczesnekjszych posilkow:

tez ryz.. to biale to jajko
zazwyczaj codzinnie jem 2 lub 3 takie same posilki. bo poprostu szkoda skladnikow.. jak zostaja..
no i owoce.. zamiast slodyczy
zdjecia telefonem.. wiec malo ladne ale wyglada i smakuje super

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie wiem czym sie na codzień zajmujesz ale tak przyozdobionego dania nie powstydziłby sie szef kuchni Mariota Z braku czasu moje dania wygladaja co najwyżej tak jakbym rzucila na talerz to co zostaje z talerzy hotelowych gości Jeśli Ci sie chce mogłabys codzinnie pisac mi to co w ciagu dnia wymysliłas sobie do zjedzenie -nie koniecznie ze zdjęciami bo wkońcu będe sie chciała do Ciebie przeprowadzić a wtedy sie mnie tak łatwo nie pozbedziesz

hehe.. pewnie ze moge
ps: sama bys uciekla.. u mnie w domu nie jedza tego co ja robie.. w moim jedzeniu (nawet bez diety) nigdy nie ma tluszczu.. przez co czesto jest bez smaku a jescze czesciej.. przypalone..
ale znam mnustwo sposobow na podmiane tluszczu:
np: jak smarzysz placki dodaj troche spirytusu to beda mniej pic tluszcz..
jak robisz nalesniki dolej troche tluszcu do ciasta a nie bedziesz musiala lac na patelnie
zamiast masla do chleba uzywaj smietany
zamisat smietany do zupy uzywaj serka topionego (o wiele mniej sie go daje a smak lepszyi konsystencja super klarowna)
wiecej mi nie przychodzi do glowy.. ale wiem ze robie jescze wiele dziwnych wyszperanych skads rzeczy, przez co moje jedzenie nie zawsze wszystkim smakuje.. ale wiem.. ze gdyby nie te sztuczki.. to zamisat 92 obudzilabym sie z trzycyfrowa liczba na karku!!!

nie wiem czy nie uznasz tego co jem za zbyt monotonne.. ale naprawde sie najadam!! i miescze zazwyczaj w 1000kcal.. i modle by mi sie nie znudzilo..
ech emamina.. jak ja tesknie za chodzby posmakiem czekolady.. ale jestem twarda!!!

ps: mi sie tez pomalu chyba odznacza zarys talii.. oczywiscie z przodu.. jak stane bokiem do lustra to nie dosc ze nie widze zadnych efektow (np; skurczonego zaladka) to jescze zaczynam rozumiec czemu tak sie garbie.. takie obciazenie nosze.. ehhhh

U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]