-
nooo.. dzis dieta.. pol na pol.. ani za dobrze.. ani tewz nie nawilam..
dzis byl dzien kaszy jeczmiennej
i tego zezarlam jakos na ok 1500 kcal..
+picie
ogolnie nie dalam ciala.. ale przegilo sie samo..dopiero jak podliczylamto wyszlo za dozo. a jeszcze bylo tyle h do konca dnia.. no i przed chwila dojadlam ten gar kaszy z sose z worka.. kurde..
wole jesc warzywa.. moge sie napchac a kcal prawie nic..
dzis sciagnelismy zdjecia z aparatu..
oto ja podczas wykopywania jablonki:
http://www.maroxia.republika.pl/dieta/w1.jpg
taka.. pani robotnik tu jestem :)) zreszta widac.. ta jablonka.. ten korzen.. to co tu widac.. to dopiero byla 1/3 roboty..
ufff.. to byl ten dzien co pisalam ze nie moge pisac bo mnie paznokcie (hehe) bola..
aisha
hehe.. oni widzieli kawalek mojej glowy i moze kawalek koldry w jaka sie owinelam.. z imprezkami.. to wiekszosc naszych bliskich znajomych juz pracuje.. i albo mieszkaja w jeleniej i nie maja samochodu a do wojkowa pks nie kursuje, albo sa z bolkowa.. a nawet jak nic nie stoi na przeszkodzie to maja juz dziecko i tez moga zostac na pare h/... nie to juz nie czas imprez.tamte dni juz przeminely z wiatrem..
hehe.. a z jackiem.. no co jakis czas sie odwracal z glupim usmiechem.. on przez caly czas nie wierzyl ze sie osmiele.. nie wiadomo jak dobrze strezzona.. pewnie dlatego sie zebralam.. wcale nie jestem taki tchorz jak mysli!!! a co!!!
emeny
no i mnie dzis bylo goraco ale slonca to prawie zero.. szkoda ze nie mislass sloneczka.. ja Ci powie e moje piekny dietkowo dzien to w duzej mierze dzieki sloneczku..
lato pomaga chudnac..
wesolek
no ja wlasciwie mialam 3 ploty.. jeden ten staly co otacza dzialke.. drugi z piwoni i makow z kazdej strony z wyjatkiem tej gdzie siedzial jacek.. i trezci z kocow i przescieradel.. nawet fajnie bylo.. jak juz przestalam sie zrywac na kazdy szmer.. no i mialam recznik pod reka na wszystki wypadek.. ale powaznie.. fajnie bylo.. jescze kjiedys to zrobie :P
tenia
heheeee.. noooo dokladnie..
jakby nas okradali nikt by nie zauwazyl :P
-
Superrr wyglądasz kobieto :D Przyciemniłas włosy? Zazdroszczę Ci odwagi z rozbieraniem...Ja bym przy moim M sie nie oplała wogole a co dopiero topless...Ale to chyba sprawa poczucia akceptacji przez drugą osobę bo z natury wstydliwa nie jestem :D Trzymaj się ciepło
-
Czesc:)
Marzenko no no musze powiedziec ze to drzewko bylo spore i sie musieliscie napracowac przy tym:)
ALe to fajnie bo spedzaliscie czas razem z Jackiem i mieliscie przy tym duzo zabawy:)
A po drugie w tym ciemnym kolorze wlosow jest ci swietnie i wogole wygladasz swietnie:)
serio kobietko jeszcze troszke i bedziemy niezle laseczki:)
A ja chyba jednak nawet majac takie zabezpieczeniejak ty jednak bym sie nie dowazyla na opalanie toples:)
Ja do pewnego czasu nie rozebralam sie przed KAmilem bo sie wstydzilam, ale na szczescie juz mi przeszlo ( troche mi w tym pomogl) :)
Milego dnia:)
Ps. postaram sie i moze uda mi sie wkleic jakies zdjecie:)
-
Oj kurcze...alez slicznie wygladasz...pamietam te poprzednie zdjecia, bardzo widac roznice. I mrau, ten Twoj subtelny seksapil, nawet we flanelowej koszulce i lopatka w rekach :) No, no, coz zostaje tylko zazdroscic ;)
-
ops, to nie lopatka, ale nie wiem jak to cos sie nazywa wiec niech zostanie ta lopatka ;)
-
Maroxia! Lasencja z Ciebie jest i jak tak siedzisz to nic po Tobie kilogramow nie widac. W ogole to my wszystkie chyba sliczne Dziewczyny jestesmy, bez wyjatku.
Mialam cos pisac o tesciach, ale juz nie wiem co. Natchnienie mnie odeszlo. Historia z policjantami smieszna, w ogole pozdrawiam i super ze tak sobie spedzacie razem z Jackiem czas.
-
no i jestem :)) wczoraj wieczorem rozpetakla sie burza i zesmy powylaczali kompy.. bo wiadomo.. u nas kompuetry to jak dzieci a burze i wylaczanie pradu to nie sluzy dlugiemu zyciu..
dzis na wadze 82,1.. prawde mowiac nie wiem czemu.. jadlam troche pozno.. ale w granixcy 1000 sie zmiescilam.. ale sie nie przejmuje.. nie bylam znow w toalecie.. wioec to pewnieprzez to.. dzis wieczorem wezme tabletke czy cos.. jutro powinno byc lepiej.. zobaczymy..
oszaga
ja sie nie chce rozbnierac.. ale jak on trujeeee.. tznm ciesze sie ze chce mnjie ogladac.. ale czaem szlag mnie trafia jak jacek probuje mnie obmacywac czy cos (a robi to co chwile) a ja akurat siedze przy kopie.. wiec wiadomo.. cale sadelko sfaldowane.. i sie wkurzam.. wiec akurat lezenie i opalanie sie toples.. moze byc.. jak leze nie widac mi brzucha.. a reszte niech tam oglada :))
ale to tez fakt.. jacek to pierwszy facet przy krtorym czuje pelna akceptacje.. nawet nie myslalam ze kiedykowiel mi sie to zdarzy..
i tak!!!! przyciemnilam wlosy!!!! nareszcie wreszcie.. tzn tomial byc ciemny braz.. ale wyszedl prawie czarny.. ale i tak mi sie zmyje..
kasiu :))
no.. he.. no tutaj w moich robioczych ubraniach to szczuyplo nie wyfgladam.. ale faktycznie nawet fanie bylo.. tzn w tej czesci gdy juz jablonka runela..
a co do zdejcia.. no pewnie kurcze!!! na co czekasz kjasiu?/ dawaj dawaj dawaj :)))
co do opalania.. to jacek tez nie wierzyl ze to zrobie.. pewnie dlatego zrobilam.. ale teraz juz nawet bez zakladow mysle zze juz bez stresu to powtorze :)))
czekoladko
hmmm.. seksapil.. tylko kobieta moze dostrzec seksapil w innej kobiecie ubranej w koszule robocza.. wiec dziekuje :))) a to byla motyka.. ja tez nie wiedzialam jescze meisiac temu :P
anise :))
dzieki :)) bo my jestesmy fajne dziewczyny.. z tymi kg to mnie zaskoczylas.. akurat na tym zdjeciu mi sie wydaje ze wyszlam starznie grubo.. tzn zwlaszcza pod twarza.. ale juz od dawna wiem ze kazdy siebie ostro ocenia,.. inni tego tak nie widza..
-
Hej!!!
b. ladnie na zdjeciu wyszlas :)
jablonka - odwaliliscie robote na maxa :) ja bym pewnie przyciela przy korzeniu i tak by zostalo...
u nas tez niby zapowiadali burze, ale nie bylo. w zamian przyszla ladna pogoda .
82 kg... dziwne to. ale wiesz ja tez swojego ciala czasami nie rozumiem. bo w sumie tyle ile ja cwicze to powinna mi waga leciec jak szalona bez jakichs tam wiekszych cierpien.
Jem duzo warzyw jak nigdy w zyciu. ogolnie przestawilam swoje zywienie i co=??????ß NIC. cwicze jak wariatka i gowno. Uzbrajam sie w cierpliwosc i tyle. wiecej mi nic nie pozostaje.....
-
Super wyszłas na zdjeciu. Robocze ciuchy czasami dodaja seksapilu, tym bardziej ze pod szyja odpieta koszula.
waga nie ma sie co przejmowac ja załważyłam ze ona rzadzi sie swoimi prawami. jak zjesz troche póżniej kolacje to rano jest wiecej, po cwiczeniach naogół mam mniej.
Z Jackiem jestescie juz tyle czasu ze on pewnie jzu sie nie przejmuje ze masz jakis tam waleczek tłuszczyku a przy wyłączonym prądzie mozna w bardzo przyjemny sposób troszke sie go pozbyc.
Milego wieczoru :D
-
jem wafelki.. a w d*** mam :) i jestem zadowolona :))
jutro bede zalowac.. ale dzi sjestem szczesliwa :)
emeny.. ehhhh.. dzis odpuszczam..musze.. z jablonka.. wiem.. wiem.. naprawdev kawal..
-
nooo.. wafelkow nie zaluje.. ani nie przytlam ani nie schudlam.. a naprawde poprawily mi humor..
dzis z dietka bylo zle.. zrobilam se gar zupy soczewicowej./. b. zdrowa.. ale zjadlam caly gar przez dzisiejszy dzien.. a byla bardzo gesta.. i gar potezny jak moj zadek.. duzo dzis zjadlam.. czulam sie najeddzona a i tak jadlam caly czas...
tak se msyle.. ze ja chyba potrezbuje odstepu od diety.. takiego tygodniowego ca;lkowitego zapomniania od diecie.. i o poczuciu winy.. mam wrtazenie ze sie wypalilam dietowo.. i musze odsapnac... zeby wrocic z nowymi silami..moze nowym watkiem jka to zroibila emeny.. to tal jakbym miala ochote na tygodniowe wakacje po 4 miesiacach ostrej harowki..
ale zanim zrobie sobie ten tydzien odpoczynku.. chcialabym wiedziec czy bliskie osoby tu napewno beda jak wroce..
-
Gratuluję tylu zrzuconych kilogramów. Byłabym szczęsliwa gdybym tyle zgubiła.
Dobrze przemyśl ten tydzień odstępstwa od diety. Ja raczej bym już na nią nie wróciła, ale każdy jest inny. Ja nie mam niestety dużo silnej woli.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
-
Hejka :)
Wpadłam tylko na chwilkę. Zaraz jedziemy na forty imprezować (znaczy się latać na wysokości lamperii).
Pomocy - czy ktoś zna osobe z mocna głowa - potrzebujemy na gwałt dobrego zawodnika aby dotrzymał kroku w piciu rosjanom z Krasnojarska (Syberia). Najtęższe głowy już wymiękły :mrgreen:
Nie martw się po imprezce na pewno będę. A na miom wątku znajdziesz troche zdjęć z imprezki (wstawie je około poniedziałku - środy). Powodzenia w urlopowaniu. Tylko mi wróc po tym tygodniu :!:
-
Hej hej!!!!1
ja jestem. i dlaej walcze.
co do przerwy, hm... pod warunkiem ze ta przerwa oznacza: mozliwosc jedzenia produktow zdrowych i pozywnych, typu warzywka i calkiem przyzwoite rzeczy.
No i wykluczenie slodyczy , frytek itp rzeczy.czyli taka nie dieta, ale w sumie ROZSADNE ODZYWIANIE.
ja ci mowilam, nie jedz za malo.800 kcal to malo, i potem czlowiek sie wykancza.
i wydaje mi sie ze takie DRASTYCZNE glodowki typu 800-1200 kcal moga przeprowadzac osby, ktore nie maja jakichs tam wiekszych problemow z jedzeniem, ktore przytyly np. przez chorobe, albo leki. A my czyli takie male grubaski od dziecinstwa mamy powazniejszy problem. bo u nas jedzenie to narkotyk, uzaleznienie. i dlatefo tak ciezko sie pürzestawic.
ja np. jadlam w akdemiku jak mi sie nudzilo... dziwne nie???? w zakladzie miesnym jak mi bylo nidnawo to tez jadlam. dzwine nie????? bo to choroba :( bo to mozg z defektem !!!
ja polecam CI- jedz sobie zdrowe, noromalne produkty w takich ilosciach zebys czula sie najedzona.
Ale jakies obzarstwo na wieczor, albo slodycze, czipsy wykresl calkowicie. bo mysle ze jak po to siegniesz to ciezko bedzie przestac.
papatki!!!!!
-
Tygodniowy urlop od diety to dobry pomysł. Tylko nie przesadzaj z jedzeniem aby żołądek zabardzo sie nie rozszerzył bo potem bedziesz miała problemy z powrotem. Oczywiscie ze bedziemy jak wrócisz, ja napewno bede :D
Miłego weekendu
-
Będziemy napewno,ale Ty złociutka na tych wagarach dietkowych zaglądaj do nas :roll: nie damy Ci kopa tylko poczekamy na powrót :D :D
A tak co do tego gara zupy to pewnie za dobra była i stało sie :D :D :D ja pewnie bym też tak sobie jadła i jadła :D :D
Bużka i nawet nie mysl o dłuższych wagarach niż tydzień bo będziemy płakać :( :( :(
-
Dziewczyny.. wtakim razie do zobaczenia/ obczytania 4 czerwca.. to bedzie pooniedzialek.. pewnie bede wiecej waazyla.. ale bede pelna pary i sily.. prawde mowiac mam w planach jesc slodycze o czym emeny przestrezga.. chce calkowicie zpoanmbniec o tym ze jestem na diecie.. i potem zaczac tak..jak zaczelam gdy zapisalam sie na forum.. wiec 4 czerwca.. w poniedzialek.. przychodze.. i ostro zaczynam walczyc..
nie ma szansy ze sobie odpuszcze.. ale zmeczona jestem ciaglym mysleniem ile co ma kcal.. ile spale kcal.. co sie stanie jak zjem za malo tluszczu... cale moje zycie stalo sie jednym wielkim odchudzaniem.. co bylo dobre jescze jak chudlam.. ale nie teraz jak mi waga stoi..
no coz.. bedzie jak bedzie.. nawet jak sie spase do nastepnego poniedzialku.. tyo trudno.. bede was gonic :)))
pozdrawiam i caluje was wszystkie (emeny, aisha, emamina, tenia, kasiu, czekoladko, anise,dziaba,carli.. io wszystkich z ktorymi tutaj sie odchuzdalam..:)) zobaczycie ile bede miala sily jak wroce.. naprwde tego mi potrezba.. calkowitego zapomnienia i uwolnienia mysli od DIETY...
:**************
-
troche cie nie rozumiem. bo u Ciebiue albo: dieta minimalna typu 800 kcal, i glodowanie, albo obzeranie sie .
Czemu nie mozesz jakos jednostajnie diety sobie ustanowic???jestes wegaetarianka wiec dla ciebie duze ilosci wrzyw czy owocow to zaden problem. ja po miesiacu wcinania zwieksoznej ilosci warzyw*-mialam faze ze mi wszystko obrzydlo :( ty nie masz takiego problemu. wiec wykorzystaj to.jakas smazona rybka. 2 ziemniaczki. Mozna sie najesc.
teraz jak jestesmy na diecie musimy sie nauczyc rozsadnie odzywiac. tak komponowac posilki zeby byly one lekko strawne, smaczne dla nas i nas sycily. Bo potem jak bedziemy chcialy wrocic do starych nawykow to wszystko pojdzie na marne. dlatego teraz jest to takie wazne. I wclae nie chodzi o liczenie kalorii.
zjedzenie calej tabliczki czekolady to glupota. mozna zjesc 2-3 kostki i deltkowac sie smakiem.i wclae to nie znaczy ze sie diete zlamalo czy cos w tym stylu.
ja wiem ze gdy waga stoi w miejscu to jest to dobijajace :( ale w obwodach ubywa. wiem to po sobie, bo sie mierzylam. a glupia waga nie spada. no i co?????
w sumie moge wazyc dlaej 80 kg a w pasie miec 20 cm mniej i byloby super. bo co mi po wadze.obwody sie licza.
ostatnio podpatrzylam taka babke ile wazy. jest nizsza ode mnie , szczupla mniej wiecej ze 2 lata starsza i wazy 63 kg!!!!!!!!! :shock: :shock: :shock: :shock: jak wpsiywala na swoi m steprze mase to uwerzyc nie moglam. bo myslalam ze ona wazy z jakie 52 kg nie wiecej. naprawde. a kobieta drobniutka. Co tylko oznacza ze MIESNIE ma ciezkie. ze jest umiesniona.a wclae nie widac. bo ja prosdiak z obwislym tlusczem waze 15 kg wiecej i ejstem wyzsza, a ona i ja to bez proownania....wiec nie zawsze MASA jest taka wazna.
mam nadzieje, ze szalec nie bedziesz no i do zobaczenia 4 czerwca :)
papatki!!!
-
Marzena, ja występuję na forum niczym czkawka - jak jestem to męcząco często, a jak nie ma to dosyć długo. Nie mniej jednak Cię tu sprawdzam co jakiś czas. Spróbuj nie wrócić, to po uszach dostaniesz od WIĘKSZEJ koleżanki. HYHY.
-
Ja cie rozumię pozdrawiam i wierzę w Twój powrót :D to do 4.06.2007
-
Hej Maroxia http://sirmi.ic.cz/smajl/193.gif, ja po prostu nie lapie. Rozumiem, ze ktos pisze "spadam z forum, duzo zajec, dietka w porzadku, mysle o Was, albo nie potrzebuje wsparcia, wszystko w porzadku"... Twoje usprawiedliwienie jest dosyc przedziwne. Ja nie ma nic przeciwko ze ktos zostawia Pamietnik, ale nie z powodu pozostawnienia diety na okreslony termin. Bez jaj! To co Ty Maroxia bedziesz teraz wcinac? Nie, nie mam teraz juz sily pisac, jest pozno i jakos odnosze wrazenie ze Ci w niczym nie przekonam.
Do poniedzialku w takim razie...
-
Oj nie ma cie!
szkoda. mam nadzieje ze nie szalejesz za bardzo. troche sie obawiam ze nie wrocisz. bo ostanio jak cie nie bylo to tez przytylas, i potem chcialas zczac ladnie od nowa i znowu znikasz na tydzien. a najgorsze ze mowisz ze dieta cie meczy.
Mnie dieta nie meczy. na wage sie tylko wkurzam ze nie spada. ale samo komponwanie posilkow i uwazanie na to ile co ma kcal, zeby nie szalec, to nie jest dla mnie zaden klopot. Wiem ze musze sie juz na zawsze przestawic z jedzeniem i tyle. oczywiscie jak bede maila znowu ochote na torta to sobie go kupie i juz. ale nast. dnia dalej grzecznie. MAROXIA nie ma juz odwrotu. nie ma czegos takiego. odpoczywam od diety. Bo znowu pojdzie w gore :(
tak sobbie pisze , wiem ze cie nie ma, ale przeciez kiedys to przeczytasz. :)
papa do 4 .06
-
Hej Marzenko jak tam mija czas bez dietkowania i forum?????????
objadasz sie slodyczami??
Bo ja dalej jestem tutaj i tez mam dzien dzisiaj taki ze caly czas jem cos slodkiego
obzeram sie na maksa caly czas cos zuje:(
-
Tęsknimy okropnie :( :( :( czekamy,wracaj :D :D
-
Czesc...no przeczytalam co napisalas i troszke jestem rozdarta...mnie by bylo szkoda nadrobic tego co stracilam, a przez tydzien duzo mozna skoczyc w gore...ale skoro tak ma byc dla Ciebie lepiej, Ty znasz najlepiej swoj organizm i psychike, jak ma to Ci pomoc to ja tylko moge Cie wspierac :) POostaram sie juz bywac tu bardziej systematycznie choc na pewno codziennie nie dam rady. W poniedzialek napewno bede sprawdzic czy wrocilas, zeby wiedziec ze jak nastepnym razem wejde to Maroxia bedzie krzyczala z forum, ze znow zgubila kilogram ;)
Pozdrawiam, trzymaj sie :)
-
A pisałaś że tydzień co jest do cholery wrcaj tu zaraz :D
-
hej ho:)
i jak tam????
wracaj z tych wczasow antydietowych :)
CZEKAMY!!!!!!!!!
-
Wpadlam zobaczyc czy juz jestes???
-
No i jestem :))))
dzis jest wielki dzien.. od 2 dni mysle tylkoo tym jednym jedynym dniu.. kiedy znow zaczne.. i ttym razem juz naprawde z para.. 25 sierpnia bede druchna.. czy swiadkowa (nie wiem jak to sie u nas w poslce zwie.. za duzo filmow ala hollywood) i BARDZO.. ale to bardzo mi zlaezy na tym.. zebym.,. jak bede stala za panna mloda.. to zebym nie zasloaniala jej szczuplej postaci moim wielkim tylkiem!!!
i nie zaslonie!!!! przynajmniej nie na tyle by ludzie musieli lamac se karki pragnac zobaczyc kawalek sukni slubnej zza mnie.. wiec nowy wielki plan :))))
Najpierw opowiem jak tam poszla przerwa..:
pierwsze dni: jem normlanie (nie duzo: normalnie) i nie moge przestac myslec o tym ze jem chleb ze jem makaron.. niemal mi bije na dekiel i mysle MATKO CO JA ROBIE?? jestem w sklepie i spedzam 10 minut na wyborze platkow sniadaniowych chcac osiagnac kompromis pomiedzy iloscia kcal, smakiem a cena.. poczym stwierdzam ze mialam NIE PATRZYC NA KCAL!!!! i biore czekoladowe (To byl przelom) potem zaczelam jesc juz sie nei martwiac.. ale ciagle co jakis czas nachodzil mnie taki strach.. CO JA ROBIE?!! ale go odganialam myslac 4 czerwca.. poniedzialek..
1 czerwca.. nooooo.. to byl juz nie przelom ale zalom.. ciasto ciasteczka racuchy 1kg orzeszkow w 2 dni.. na oko ok 9000 kcal dziennie.. wczoraj.. z czcia kupilam wafelki.. ulozylam na talerzyku.. i smakowalam ostatnia porcje slodkosci jaka zaznam do 25 sierpinia.. kiedy to Edytka sie ohajta.. a ja skosztuje jej weselnego tortu..
Nie wiem czy sie ze mna zgodzicie.. ale czuje ze zrobilam dobrze.. wiem ze teraz znow bede sie ostro odchudzac.. i moze teraz latwiej mi bedzie znosic zastoj wagi.. o matko.. ale mam nadzieje ze costam schudne.. ze tym razem bedzie inaczej.. a co tam!! Bedzie ineczej.. boooooooooooo: BEDE CWICZYC!!! bede choidzic na spacery.. bede pracowac w ogrodku.. i schudne!!!!!!!!!!
OTo dzisiejszy rozpoczynajacy 2 rozdzial odchudzania pomiar:
waga: 83,8 kg
pepek: 99cm
biodra 107
udo 65
ramie 30
plan:
1000kcal
z wyjatkiem niedzieli kiedy moge miec 1200-1300 kcal
jesli jestem bardzo glodna, a wykorzystalam dzienny limit lub to nie pora na jedzenie:
moge jesc tyle salaty maslowej ile dusza zapragnie.. (mam tego od cholery w ogrodzie) iiii.. jedzac salate i duzo pijac wchodze na forum poki mozg i wola nie pokona brzucha..
teraz jescze tylko mysle.. czy tak jak to zrobila emeny i czekolada.. nie zaloyzc nowego watku..ktory podkresli rozpoczecie nowego rozdzialu... hmmmmmm.. no coz...
w kazdym badz razie bardzos ie ciesze ze znow tu jestem :)))) i ze mnie odwiedzalyscie :)P)))
emeny :))
noooooooo.. co TY!!!! jak to mialabym ne wrocic?? mowilam ze wroce i jestem :)))) no i ciesze sie ze Ty tez jestes :)))).. no.. dieta mnei zmeczyla.. te wyrzuty sumienia.. za kazdym razem.. jem wyrzuty.. wchodze na wage.. jescze wieksze wyrzuty chodz przeciez dietowalam.. zamkniete kolo.. he.. ale nie martw sie.. zobaczysz jaka teraz bede nabuzowana sila i energia :)) zobaczysz :)))))
czekoladko:
wiesz.. ja juz sie czulam troche oszukana ta dieta.. tyle sobie odmawiac i nei chudnac przez tak dlugi czas.. no i nie oszukujmy sie.. zmianilam sie w dietow
-