Wiele osób uważa, że tego typu pomoc jest komiczna, zazwyczaj z tego powodu, że łatwiej wyśmiewać niż coś zrobić. Wychodzę z założenia, że skoro otoczenie nie potrafi zrobić nic, by zmotywować kogoś do walki o siebie, a tylko wyszydzać i karmić słowami w stylu "no co Ty mówisz, przecież świetnie wyglądasz", "och, przesadzasz, nie jesteś gruba (sic!)" etc. etc. to przynajmniej nie powinni się wtrącać jak ktoś znalazł gdzieś pomoc. A w grupie jest lepiej, nawet taki alien jak ja to muszę przyznać. W wakacje byłam na wyjeździe, gdzie spotkało się 13 pań, które chciały oczyścić organizm, schudnąć i odpocząć psychicznie i byłam w szoku jak ludzie mogą się wspaniale wspierać i w siebie wierzyć, bo w życiu codziennym raczej tego nie doświadczam.

Dlatego trzymam za Ciebie kciuki i jak będę potrafiła tak będę wspierała. Basia.