ŁATWO SIĘ TYJE :oops: ALE POTEM TO ZGUBIC TO CIĘŻKA SPRAWA :twisted: :twisted: :twisted: ALE DAMY RADE :D
http://www.humorek.com.pl/c66/w/44.jpg
Wersja do druku
ŁATWO SIĘ TYJE :oops: ALE POTEM TO ZGUBIC TO CIĘŻKA SPRAWA :twisted: :twisted: :twisted: ALE DAMY RADE :D
http://www.humorek.com.pl/c66/w/44.jpg
Do wielkanoy jeszcze troche czasu zostało i napewno zobaczysz 7 z przodu.
Komplementy od rodzinki napewno podniosły Cie na duchu i kolejna motywacja do dalszego dietkowania.
Tenia no chyba nie mamy wyjścia tylko przetrwać i to utrzymać bo ja już lekko poczułam smak szczupłości i to o wiele lepszy smak od pączka ptasie mleczka czy golonki .........wierze że nam się uda
AISHA dzieki za słowa otuchy jednak nie liczę na 7 w wielkanoc to aż 6 kilo i 6 tygodni to raczej na tym etapie odchudzania nie da rady ale uciesze się i z 3 kilo .....wczoraj policzyłam że od początku tego roku czyli od 01.01.07 schudłam ok 7 kg to chyba dość dobrze jak tak dalej pójdzie to do lata naprawdę laseczka będę hehehehe małymi kroczkami a do celu
Ojej, to juz tylko 6 tygodni do Wielkanocy?? :shock: :roll: a mnie sie caly czas wydaje ze to dopiero poczatek roku, alez ten czas leci!
Beti, i te 3 kg beda dobre, najgorzej zakladac sobie jakies dlugoterminowe cele, terminy scisle itp., potem sie okazuje ze nie wszystko idzie gladko i zalamka. Ale poczulas powiew chudosci na twarzy :wink: :lol: to mam nadzieje ze z usmiechem na ustach dalej bedziesz robic swoje! :D
Oczywiście że bedę robić swoje dalej bardzo tego chcę i muszem hehehe
beti- z tym smakiem szczuplosci to jest tak,ze smak po pączku jest ulotny,a smak szczuplosci-tylko od nas zalezy jak dlugo bedzie sie nas trzymal...:)
CZUJESZ, ŻE WIOSNA TUŻ TUŻ :wink: :wink: :wink: :?: :?: :?:
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043563_d.jpg
masz racje agnieszko a co to za wspaniały smak hehehe
właśnie zjadłam sałateczkę z 1 pomidorka plasterka twarożku i 2 jajeczek nawet puszniutka była
Ja jak mam ochote na cos słodkiego a niestety jeszcze mnie ciągnie. Mysle tak " jeden batonik, kilka minut przyjemności a póxniej aby to spalic godzina wysiłku". Wczoraj tak cały dzien sobie wmawiałam az podziałało.
Widzisz AISHA a ja pomimo swojej tuszy nie byłam uzależniona od słodyczy to też rezygnacja z nich przychodzi mi bardzo łatwo wogóle mnie gdo nich nie ciągnie no nie powiem np. ptasie mleczko bardzo lubiłam ale od pażdziernika nie miałam w ustach ani jednego ........moja zguba było raczej pieczywo chodż wolałam razowe i żytnie ale jadłam go sporo poza tym makarony pierożki naleśniczki ....a jak tak bardzo chce ci się slodkiego przeczytałam gdzieś tu że można sobie polizać chupa chupsa :D że ma tylko 60 kcal a tyle przyjemności i liżesz go długo
Z tym lizakiem to rzeczywiście fajna rzecz. Ja jak juz mam wielką ochote na cos słodkiego to zjem jednego mentosa owocowego, nie wiem ile ma kalori ale jeden przeciez nie zaszkodzi.