-
Postrzeganie nas w oczach dziecka to wazna sprawa, moj syn zawsze sie bil w szkole bo chlopcy mowili ze ma gruba mame... Przyznal sie dopiero po 2 latach o co chodzi, gdy juz mial opinie rozrabiaki i chuligana :twisted:
Fajna sprawa ten Twoj rowerek, pedaluj jak najwiecej, przy TV ani sie nie obejrzysz jak czas zleci!
-
Tak,buttermilkdzieci sa bardzo szczere,az do bólu.Moze to dobrze bo to kolejny powod do wziecia sie w koncu za siebie a nie uzalanie sie nad soba i tycie.To kolejny motywator.
Juz codziennie po odprawieniu corci do szkoly bede cwiczyla.Jakis rok temu potrafilam przez caly dzien przepedalowac 1000 kcal na rowerku.Oczywiscie nie od razu lecz z przerwami.Musze znow ten nawyk wprowadzic.
Rano zrobilam cos jeszcze dla siebie -po cwiczeniach kapiel,nalozylam odzywke na wlosy,maseczke sciagajaca na twarz ,pozniej relaksujaca i wklepalam w swoje cialko(cielsko)balskam rozjasniajacy a w stopy krem nawilzajacy do stop.Czulam sie jak w SPA
Juz tak bym chciala byc tak szczupla jak inne dziewczyny!naogladalam sie fotek z przed i po-no ale nic nie dzieje sie jak za dotkneiciem czarodziejskiej rozdzki.Bede cierpliwa :lol:
-
KOBIETKI juz 1 sza wpadka :cry: :oops: pieknie sie trzymalam caly dzien a tu wieczorem dopadl mnie glod morderca-Maz kupil cieply pachnacy chlebek i zjadlam 3 kromki z obkladem...nie myslalam ze tak szybko bede miala wpadke
-
Raz,dwa, zapominamy o wpadce i dietkujemy dzielnie dalej...
Widze,ze dopada Cie syndrom mądrego i rozsądnego dietkowania-ono polega na zmianie zycia-nie tylko tracimy na wadze,ale i dbamy by cialo wyglądało ładniej,ćwiczymy,dopieszczamy sie kosmetykami itp...coraz bardziej zaczyna nam zalezec na tym,jak wygladamy...:)zapomnij szybciutko o wpadce,nie powtarzaj jej juz wiecej i dalej dietkuj:)!
MOJE INSPIRACJE :wink: :wink: :wink: KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215752_d.jpg
-
Wpadki sie zdarzaja ale trzeba brnac dalej do przodu . Jak juz pisala agniechaa - zapominamy i walczymy dalej . Dobrze ze zauwazylas ta wpadke i nie chcesz z tego powodu przerywac diety . Pozdrawiam cieplo
-
Cześć gdy czytam Twoją i innych historie to tak jak bym siebie troszke w tym widziała (pomijając dziecko bo go niestety nie mam).
Kiedyś tez stanełam na wagę i zobaczyłam 115 kilo .. był szok ale sie potrafiłam odchudzić . Pózniej . JJJJJOOOOOOJJJJOOOO!!!!! w dwa miesiące
I znów od nowa odchudzanie tylko, że teraz mi juz ciężej.... mój organizm sie przyzwyczaił do diety.... do tego niedoczynność tarczycy i coraz gorzej mi chudnąc,( to powoduje u mnie depresje, frustrację ) i tak kółko się zamyka juz od wielu lat....
Trzymam kciuki i napewno będe na Twoje forum zagladać
-
Witajcie kochane dziewczyny :D
Powiem Wam ze wczoraj wieczorem polozylam sie spac zalamana z powodu wpadki ale obiecalam sobie ze sie nie poddam bo to by bylo bez sensu ,nigdy bym nie schudla jak sie tak zaczne od razu poddawac.Wiec polozylam sie dosc wczesnie spac z postanowieniem ze dzis od nowa zaczynam i bede sie z calych sil starac by sie udalo
Witam serdecznie wszystkie nowe duszyczki zagladajace to co tu sobie pisze :D :D :D i dziekuje za mile slowa,ktore maja naprawde MOC!
Siedze sobie w szlafroczku z kubkiem gorzkiej czarnej kawki i planuje co dzis mnie czeka .Jako ze chwilowo jestem bez pracy to moge sobie na takie siedzenie w szlafroczku pozwolic,ale niedlugo sie to skonczy bo maz mi jakas prace wyszukal.(bede dojezdzac ok 30 km do Ostrowa wlkp)ale przynajmniej bede mogla mniej myslec o jedzonku
:)
Zaraz sie biore za cwiczonka a pozniej za obiadek.
POZDRAWIAM WAS KOCHANE KOBIETKI
-
Wpadam z pozdrowieniami i zycze milego dnia :P :P :P :P
-
Motylku, ciesze sie ze napisalas tutaj o tej wpadce i nie poddalas sie! Wiele dziewczyn robi ten blad i znika, gdy tylko cos takiego sie przydarzy.
A i gratuluje nowej pracy, wiem, ze w pracy jakos latwiej sie dietkuje, najgorzej siedziec w domu i platac sie po kuchni :wink: :lol:
-
buttermilk-tak wymagalo to ode mnie odwagi by sie przyznac do wpadki ale stwierdzilam ze po co mam klamac ze pieknie mi idzie jesli tak nie bylo.Pewnie takie wpadki nieraz zalicze na swoje konto ,ale wazne jest to by sie tu wyspowiadac,,otrzymac wsparcie :P i znow wziasc sie w garsc-i do roboty!
Dzisiejszy dzien zaczelam pieknie-lekkie sniadanie-kromka bulki pszennej(wkrotce ja zastapie chlebem razowym)z pasztetem drobiowym do tego czarna kawa.
Pozniej cwiczonka A6W,pol godzinki rowerka (napewno w ciagu dnia wiecej bede jeszcze jezdzila).
Na obiadek 2 malutkie ziemniaki z pulpetem ugotowanym w sosie pomidorowym i surowka z zielonego ogorka.Po tym czarna kawka.
A to siweta prawda ze siedzenie w domu nie sprzyja dietkowaniu-jak sie ma prace to i o jedzonku sie az tak nie mysli .Wazne jest to ze sie jest wsrod ludzi i to tez mobilizuje do walki z otyloscia :D Jak sie napatrze w pracy na te chude laski to i moze wiekszego kopa w tylek do odchudzania dostane :twisted: