No cieszę się, ze jestes. Widzę, ze jak zawsze pełna energii. Czekamy na weekendowe sprawozdanie :)
Wersja do druku
No cieszę się, ze jestes. Widzę, ze jak zawsze pełna energii. Czekamy na weekendowe sprawozdanie :)
Humor to warto mieć i to głownie dla samego siebie. Łatwiej żyć to życie, które nie można naprawdę brać na zbyt powaznie, za krótkie na to ... Pozdrawiam i życzę dobrego nastroju!
Witam w piękny sobotni poranek :D
Dobrze, że dietkujesz. Niedobrze, że tak rzadko tu bywasz :D
Już weekend, więc liczę na jakieś dłuższe notki z Twojej strony :D
Bardzo mocno Cię pozdrawiam!
Hej Magdahi
Sporo osób wczoraj odwiedziłaś, a u siebie nie byłaś :) Jestem naprawdę bardzo ciekawa Twoich jadłospisów i ogólnie wrażeń na MM. A jak waga?
Bo u mnie zastój się zaczął, ale spoko- na pewno znów zacznie spadać :)
pozdrawiam Cię serdecznie :D
Fruktelko - no dobrze zauważyłaś poodwiedzałam "Was" ale dla siebie czasu mi zabrakło. Staram się jeść MM i dopiero dziś sniadanie będzie nie MM ale to premedytacja i tyle. Waga niestety wskazuje 82,4 ale tłumaczę też sobie, ze jestem przed @ więc może po prostu stoją płyny :wink:
Co do dzisiejszego odstępstwa chyba moja trzustka jakoś da radę - a moje dobre samopoczucie i zadowolenie też jest ważne :!:
Mika - pozdrawiam!
ALeXL - życie bez poczucia humoru i dystansu do siebie nie mogłoby istnieć, przynajmniej dla mnie - nie wyobrażam sobie żyć inaczej :lol:
Nargila - jestem, jestem a co do energii to ja chyba jakieś zasilanie powinnam miec dodatkowe bo zawsze mam wiele do zrobienia i tak niewiele czasu :wink:
Verseau - i ja Ciebie pozdrawiam! Mam nadzieje, że Twoje samopoczucie też jest coraz lepsze :D
Słuchajcie to jeszcze nie koniec na dziś, co prawda czeka mnie intensywny dzień, ale chcę się Wam nieco pochwalić i wygadać więc jeszcze tu wrócę :wink:
Nic nie można zaplanować .....
Wczoraj miała wrócić na forum i napisać jeszcze kilka słów, tak myślałam, że mi się uda :wink: A okazało się zupełnie inaczej, ponieważ poza tym, ze jeździłam po sklepach "meblowych" - cały czas jeszcze się "urządzamy", a potem porwałam moją siostrzenicę dla której oststnio nie miałam czasu :roll: no i wiecie - jak już miałam dziecko to nie było mowy o komputerze. Miałam usciąść do forum jak mała zasnie, ale ja zasnęłam pierwsza :lol: :lol: dziś od rana też na nogach bo ide do pracy dopiero po południu.
To czym chciałam sie Wam pochwalić to to, że mój ukochany w ramach wspierania mnie w diecie Montignaca wynajduje jakieś przepisy w księżkach i dostosowuje do mnie (tylko drób) a potem mi to przygotowuje (oczywiście jak ma czas) - to dla mnie coś wspaniałego. Sam na to wpadł, podoba mu sie też gotowanie (bo to lubi) - bardzo to doeceniam i cieszę się z tego - tym właśnie chciałam się pochwalić :D :D
Wspaniały mężczyzna :) Fajnie jak partner wspiera ale nie przymusza do odchudzania :) Gorzej jak nie wie ile kobieta je więcej przy facecie ... ja przy każdym tyłam uhm.. Teraz przyszyły czasy chude ;>
http://smola.kuzniki.net/graphics/garfield267.gif
cudo - facet:) super ze Cie wspiera !!
ja na swojego pod tym wzgledem tez narzekac nie moge :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...and-269293.jpg
Wow, widać że facet o Ciebie dba :D żeby sam, z własnej nieprzymuszonej woli :?: :wink: noooo jestem pod wrażeniem :D :shock:
brawa dla tego pana :D
pozdrawiam ciepło i dietkowo :D