-
Witam magdahi!!!
Z tego co wnioskuje z ostatnich postow jestes na Montignacu. Fajnie ze nie liczysz kalorii, od razu lzej, co ?? :D mnie to liczenie strasznie meczylo.
Zycze powiodzenia i daleszej wytrwalosci :)
p.s.
eh... moja mama tez jest ode mnie szczcuplejsza :( ale juz niedlugo :) ...
-
Dopisuję się do tych córek grubszych od mamusiek. Moja też jest szczuplejsza ode mnie, ale mam nadzieję, ze już niedługo to potrwa. Musze ją gonić cobym przestała być najgrubsza w rodzinie :)
-
Moja Mama też jest ode mnie szczuplejsza :mrgreen:
Nie docierało to do mnie, ale rozmiarówka wyraźnie o tym świadczy :D
pozdrowienia!
Czekam na raporty weekendowe :D
-
Oj coś widzę wrześniowy zastój na forum. Hmmm ... wszyscy zapracowani. To chyba dobrze bo dużo zajeć sprzyja dietkowaniu :)
-
Witam!
Wczoraj nie wpisałam ani słowa - ponieważ - umówiłam się na randkę :!: :lol: :!:
Oczywiście z moim narzeczonym :wink: i po pierwsze późno wróciliśmy d domu, a po drugie no chciałam z Nim spędzić wieczór :D
Nargila - tak przymierzenie dotychczasowego rozmiaru i dowiedzenie się, ze jest za wielki to bardzo przyjemna sprawa :lol: A co do zastoju na forum, ja mam po prostu cały czas "nowych" w pracy, nie chcę zeby widzieli, bo potem będą sami tak robić :wink:
Ale mam takie przeczucie ze w tym tygodniu znajdę trochę czasu, aby pobuszowac u Was :wink:
Fruktelko - naturalnie dzieki za obecność :wink: co do raportu weekendowego, to poza alkoholem to było okej, jadłam sporo, ale Montignacowo - co było trudne :cry: bo jedzenie mięska z grilla bez świeżych bułeczek (inni jedli) nie było proste, no ale inni są szczupli więc nie muszą, a ja musze się odchudzać :lol: :lol:
Wczoraj owoce grały główne skrzypce (niezbyt Montignacowo) i na kolację łosoś z grilla :lol:
Dziś mam niezłe menu przygotowane, ale o tym wieczorem, albo jutro rano (w zależności od czasu).
ALeXL - no tak cyferki, które ubywają na wadze, których mniej na centymetrze, mniejsze w rozmiarówce - to lubię - jak ubywa :lol: :lol: :lol:
Emeny - no ja wolałabym liczyć niż cokolwiek zjem dowiaduję sie, ze to nie było idealnie :wink: :wink: no ale kwestia pdejścia, poza tym kalorie liczyłam od lat wielu, wiec szło mi to perfekcyjnie, a na Montignacu jestem od niedawana wiec jeszcze troche kuleję, ale że ja z tych upartych to prę do celu :lol:
a co do mam szczuplejszych od córek, jeśli miałabym byc chudsza niż moja mama wysłałybyście mnie do poradni leczenia anoreksji :lol: :lol: zeby wyglądać szczuplej od niej musiałabym wazyć napewno poniżej 45 kg :!:
uciekam, załatwiać znowu pilne sprawy oraz do pracy - pozdrawaim Was i ściskam mocnoooooooo :lol: :lol: dziękuję, ze jesteście ze mną :D :D :D
-
-
Ahhh ci "nowi". Szkol ich szkol, że praca cieżka i trzeba dużó robić, a potem wciskaj im wszystko co Twoje a sama wpadaj do nas w odwiedziny :D Moja koleżanka z pracy odchodzi z końcem września i też mam zamiar przystosować nowego pracownika po swojemu :twisted:
-
Anise, Nargila - dzieki ze jesteście :D :D :D :D
wpadąłm tylko na chwilę (bo odwiedzałam Was :wink: i dla mnie już zabrakło czasu)
wczoraj było niezbyt dietetycznie - bo za mało :? nie krzyczcie - nie miałam ochoty jeść
sniadanie: dwie kromki z białym serem 0% + dwie kawy Anatol z mlekiem
obiad - małe gniazdko makaronu montignac z odrobiną tuńczyka wsw (to była 1/3 porcji, którą sobie przygotowałam)
kolacja- sucha kromka ciemnego pieczywa
herbata z cytryną
potem - kawa machiatto z torebki
wiem, ze i tak na mnie nakrzyczycie - ja też bym to zrobiła, wiec trudno - przeżyje jakoś :lol:
-
No to żebyś się nie zawiodła......
OSZALAŁAŚ!!!!! Wiecej nie muszę Ci mówić bo dobrze wiesz dlaczego powinnaś jeść więc ... Zachowuj sie odpowiednio :)
-
ej no ale jesc musisz..... wiem ze brak czasu i ciagle w biegu ale to nie sa wymowki...
nastawiaj sobie budzik w komorce zeby cos zjesc
3maj sie