No to jestem
brzydulaona - ja mam sofę w dużym pokoju. Rozkładam ją zwykle dwa razy w roku, jak teściowie robią nalot :roll: (niestety czeka mnie to jeszcze w te wakacje :? ). A najgorsze jest to, że myślałam, że limit już jest wyczerpany. Okazało się jednak, że około 20 - tego jeszcze jedziemy do nich, a potem oni do nas :evil: :evil:
fruktelka - ok. Dzięki. Będę musiała spróbować niedługo. Na razie jednak myślę o pierogach ruskich, bo pustawo w zamrażarce, a takie zamrożone pierożki w sam raz na obiadek dla rodzinki jak mam lenia na gotowanie. Trochę trudno mi wyobrazić sobie zamrożone naleśniki (chociaż kto wie, zupy też mroziłam :D :D ). :wink:
tamarku - dziękuję za pozdrowienia
verseau - po pierwsze - bardzo dziękuję :D ; po drugie - nic nie mów. Wczoraj znowu mnie wzięło. Znowu zasiadłam w papierach. Zajęło mi to cztery godziny, mało się przy tym ruszałam, ale jaką mam satysfakcję wielką :roll: :wink:
ewulko78 - jestem antysprzątacz. Też nienawidzę tego robić. Ale jak zacznę, to katastrofa. Wywalam wszystko z szafek, wyciągam spod łóżka, a najgorsze jest, jak wejdę do kuchni i zacznę szafki od środka myć :wink: . Średnio raz w roku takie cosik mnie nachodzi, chociaż odkąd urodziła się Kalina, to .... :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
fruktelka - dziękuję za pozdrowienia :D Pozdrawiam Cię także :D
NA wadze 72 :evil: , ale czegóż innego mogłam się spodziewać, skoro prawie sama zeżarłam tartę z jabłkami (wprawdzie w dwa dni, ale to jednak sporo). Ale i tak jestem nawet z siebie zadowolona, do sprzątanie posuwa się do przodu a ja nie chodzę i nie szukam jedzenia a w szczególności słodyczy. Wczoraj dodatkowo zjadłam kotleta mielonego na obiad (nie wiem dlaczego - bo go nie lubię :wink: - ale chyba organizm się domaga jakiegoś mięska, bo dawno nie jadłam). Myślę, że to też nic złego, bo całe przedpołudnie byliśmy na ogrodzie i trochę ruchu było. Zresztą, taki obiadek na dworze - .... ach :D
Dziś zaplanowaliśmy z M i z małą zrobić sobie mały rajdzik i połazić po okolicy (w końcu rodzice są geografami, więc dziecko trzeba zaprawiać :wink: Nie wiem co z tego będzie, bo pada deszcz i straszna mgła (jakby ktoś się pytał o genezę tej mgły - to mgła z wypromieniowania :D :D :D ).