Tamarek,tylko nie zapomnij o racjonalnym odżywianiu się :)
Pozdrawiam z deszczowego Kołobrzegu!
Wersja do druku
Tamarek,tylko nie zapomnij o racjonalnym odżywianiu się :)
Pozdrawiam z deszczowego Kołobrzegu!
masz ciagnotki tak jak ja na dietetyke choc fizjo tez cieakwa i chyba bardziej oplacalne :wink:
Jestem studentka tj. zaczynam od pazdziernika;p Dziennikarstwo i komunikacja społeczna specjalizacja reklama i public relations:D:D
I dietetyka i fizjoterapia bardzo ciekawe, a co najważniejsze przyszłościowe :)
myślę tylko, że twarda jesteś :D co nie znaczy, że myślę, że Ci się chce to robić :)Cytat:
Myślisz,ze tak bardzo chce mi sie siedzieć nad ta matmą? Razz
No no niezłe plany ;)
Patrząc na to że w naszym kraju coraz więcej ludzi ma problemy z nadwagą lub otyłością to dietetyka może stać się nieźle dochodowym zajęciem :)
A fizjo tak jak pisała energic - powinno być bardziej opłacalne :)
Miłego dnia kochana - zrób sobie weekend od tej matmy :*
Gwiazdeczko :mrgreen: Mój też się chyba otłuścił :mrgreen:
Tuśka Umysł matematyka..Zazdroszczę:P Trzymam kciuki za poprawkę chłopaka:)0
Basiu Nie zapominam:) Tylko ostatnio jadałam obiadki rodzinne:P Ale dziś już sama soie coś zrobie:) Pewnie rybkę :mrgreen:
Energic No..też tak myślę...wolę fizjo:D
PiRZamko Gratuluję:D
Fruktelko aha:P :))
Aguś No masz rację...Ale co wiąze się z otyłością?Jakieś niewydolności ruchowe...probelmy ze stawami itd..Kto zaradzi? Fizjoterapeuta :mrgreen:
Zaraz zjem sniadamko...:P Wiem,ze późno,no ale musiałam wyjść rano(o 10:P ) więc nie miałam czasu,żeby zjeść:P
Na obiad pewnie mintaj:P
A na resztę dnia nie mam pomysłu...:P
Może budyń na podwieczorek?:D
Hie hie:)
Milego dnia:D
Dziekuje w imieniu mojego chlopaka ;) A co zazdroszczenia umyslu matematyka... nie ma co.... bo zawsze sie wpakuje w takie bagno, ze wychodzi ze nic ni eumiem :)
ja jestem tępa z matematyki :lol:
Ja też byłam tuman z matmy... gdyby moja nauczycielka od matmy dowiedziała się, ze teraz pracuje jako ksiegowa to chyba by kobita zawału dostała :roll:
Miłego wieczoru :D
Tuśka Heh...:P Mój brat ma umyśł matematyka:)
Xixa Ja się uważam za średnio tępą->czasem mądrą aż sama sie dziwie,a czasem głupia tak,że szkoda gadać:P
Aguś Haha :mrgreen: :*
Balbinko Nawzajem:)
No więc tak:)
Na obiad był rosołek:P Bo inni mieli wątróbkę,więc nie jadłam:P (bleeeeeeeeeeee) za to zjadłam sobie talerz rosołku..Ale pyszny był:D Z makaronem :mrgreen:
Piekłam dziś szarlotkę:P
Na to konto nie zjadłam podwieczorku,ani kolacji;) Tylko kawałek 2x2 cm szarlotki:) Powiem Wam,ze wyszła pyszna :mrgreen: Tata zjadł aż 3 kawałki na raz:P Tylko takie większe,tak mu smakowała :mrgreen: :)
Ale więcej nie zjem już:D Jeden kawałek starczy,prawda?:)
Dziś kcal 1016:) wynik świetny:) A waga wciąż 83.....A tam:P Olac wagę;)prawda?:P Tak sobie myślę,czy nie zaiwesić dietry do końca wakacji?Tzn. nie przejść na 1500,dać organizmowi odpocząc...a zaczac wszyskto od nowa w roku szkolynm..Wtedy zdecydowanie lepiej mi dietowanie wychodzi :roll: Zobaczy się:)[/b]
Ale mi narobiłaś smaku na szrlotkę :twisted: :twisted: :twisted:
Ja doszłam do wnisku, że po mojej 1200, za dwa tygodnie przejdę na 1500, żeby nie męczyć zbytnio organizmu.
A twój pomysł jak najbardziej popieram!!! :)
A na koniec, ceikawe jak te nasze mózgi można odtłuścić?
Dieta??:)
hehe... chyba wszystko na dobrej drodze :D
Szarlotka...mmmm aż mi zapachniało smażonymi jabłkami z cynamonem... :) Ależ Ty dogadzasz domownikom :D
Pamiętam, że jak się odchudzałam na studiach, to też moją ulubioną czynnością było gotowanie dla rodzinki :) Wymyślałam różne frykasy i cieszyłam się, że oni jedzą...hehehe
Teraz, jak jestem na diecie, to gotuję z przymusu :roll: Jak to człowiek się zmienia z czasem :lol: :lol:
pozdrówka niedzielne :D
Czesc Martusia :)
Przejście na 1500 ok - ale nad zawieszaniem bym się mocno zastanowiła... nie wiem jak silna jesteś... ale u mnie zawieszanie = olewanie... niestety... więc tego rodzaju pomysły u mnie nie wchodzą w gre.
Ale jeśli czujesz że organizm potrzebuje odpoczynku to nie ma się co zastanawiać - zdrowie najważniejsze! :)
Buziole niedzielne
Balbinko wredota ze mnie :twisted:
GwiazdeczkoNiom..Też tak chcę właśnie zrobić..A z tym mózgiuem...hmm..czyzby faktycznie dieta? :mrgreen:
Fruktelko Też tak robię,ze im pyszności a sobie kalofior...:/ Ale sprawia mi to przyjemność,więc czemuż z tego rezygnować mam?:D Robię dalej:P Ćwiczę silną wolą.... :roll:
Aguś U mnie też Ci pogratulje,a co,należy Ci się!!!:D GRATULUJĘ:P Zawieszenie 1000 miałam na mysli a rozpoczęcie 1500.Wiesz,mój organizm już świruje,tydzień chudniempotem tydziej tyję.:( więc muszę dać mu odpocząc.....Teraz pewnie przytyję bo będę jeść więcej...no,ale trudno się mówi.Zdrowie ważniejsze...A tan 1000 wracam 1 września :roll:
Hmm....no to miłego dnia:D
ech, wagą się nie sugeruj, tylko obserwuj swój organimz, swoje ciało :lol: :roll: http://emoty.blox.pl/resource/naughty.gif
tamarku, a może przemyśl to jeszcze. Podnieś granicę kalorii, ale nie zawieszaj diety. Wiem, że zaczyna się z większym zapałem ale czy nie szkoda Ci tego co osiągnęłaś? Zacznij jeść więcej np. o 200 kcal ale nie odpuszczaj całkowicie. A od września zaczniesz intensywniej :roll:
Witam i powodzenia w diecie :D ja teraz musze sie zmobilizowac do powrotu do dietki,ale ważne że nie mam efektu jojo,ale te 97kg.coś ciężko mi osiągnąc pozdrawiam :D
Xixa wiem xD
Mika No przecież o tym mowię;) pisałam,że przechodze na 1500;) więc to ejst podniesienie limitu:P A na 1000 wracam wraz z rozpoczeciem szkoły:)
Teniu Trzymam kciuki z Tój powrót:) A Tobie do tych 97 dużo nie brakuje=)
Na oibad schabowy z ziemniaczkami i mizerią....:P Dziś będzie 1300 kcal :mrgreen: :)))))
A wczoraj wysprzątałam na błysk sój pokoik:)Nawet łóżka wysuwałam i sprzątałam za łóżkami :mrgreen:
No i wieczorem pościel zmieniłam... :roll: :mrgreen: :D
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:Cytat:
Zamieszczone przez tamarek
chyba się zamotałam :roll: :roll: :roll:
schabowy :shock: no no to będzie dziś niezła uczta :)
Dobre było :mrgreen: :D
A jutro odpokutuje go na siłowni... :roll: jak mi się będzie chciało tyłek podniesc i tam pójść... :ooops: :roll:
Hmm..nie mam co robić:(( Pogoda paskudna....TV mi się nie cce oglądać..Na widok matmy mam odruch wymiotny :lol: le chyba wezmę się za matmę..Wczoraj olałam ją :mrgreen:
"Matematyka - królową nauk" - jak mówiła moja nauczycielka matematyki :wink:
Mimo, że bardzo lubię matematykę (dopiero na studiach polubiłam) - a lubię chyba dlatego, że nie mam z nią za dużo do czynienia - to jednak szczerze współczuję :(
witaj tamarku :wink:
ja wpadam sie pozegnac bo za 1h wyjezdzam :wink:
pogoda do kitu ale od jjutra ma byc juz spoko wiec do jutra wytrzymasz:D
i jak mata wchodzi Ci?
silownia? a ja bede biegac nad morzem se tak obiecalam :wink: :lol:
i powodzenia na 1500 :wink: :lol: moze szybko nie bedzie efektow ale trwale bedziesz gubuc kilogramki;D
waze 88 :mrgreen:
Znowu matma...
hehe :)
a czytać nie lubisz :?:
Taka fajna książka to nie jest zła :D
Dobrej nocy :D
Pozdrawiam serdecznie :D
Myślę, że fajnie, że zwiększyłaś sobie limit kaloryczny. Ostatnie dni wakacji spędzisz bardziej na luzie. Mądra z Ciebie dziewczyna :)
bardzo ladnie ci idzie. ladnie hudniesz :)
Pozdrawiam poniedziałkowo :D
Tamarku, bardzo dobrze zrobiłaś,że podwyższyłaś limit kaloryczny, ..dieta 100 kcal jest zbyt wyniszczająca ,żeby sie jej trzyma dłuższy czas. zastanó się, czy chcesz do niej wrócic we wrześniu, kiedy będziesz potrzebowała jak najwięcej sił. Drastyczne dchudzanie w klasie maturalniej nie jest chyba najlepszym pomysłem.
Lepiej zostań przy 1300 lub 1500 , będziesz chudłą wolniej ale za to organizmu nie będziesz katować. :)
Pozdrawiam poniedziałkowo!
tamarek --> znowu matematyka??!?!?!? :twisted: :roll:
Mika Heh,dzięki:) Ja lubie matmę,jesli wszystkie zadania mi wychodzą:D Jak przestają wychodzić..zniechęcam się.... :twisted:
Energic Miłego wyjazdu:))
Gwiazdeczko Lubię,llubię czytać:) Ale wiesz..ta matma to przymus,więc naprawdę musze ją zrbić..
Fruktelko No właśnie,chcę skorzystać z wakacji,mniej liczyć kcal..Po prostu trochę luzu:) Dziękuję:)
Juzia Dzięki,ale nie obrażaj innych na wątkach:/
Balbinko Dziękuję i nawzajem:D
Basiu Jak to będzie we wrześniu to się jeszcze okaże:) Jeszcze mam 3 tygodnie:P Ale do studniówki musze schudnąć!!!
Xixa Wcozraj robiłam do....1:45 :oops: ale...jakoś ostatnio cierpie na bezsennośc więc tak wysżło...nie moge spać,więc robie matmę... :roll:
Jejku,Dziewczyny!!!! Ależ śliczną wczoraj sukienke widziałam! Matko..Taka piekna...W sam raz na studniówkę...Mamo...prześliczna była!!! A rozmiar? chyba ze 36 albo i nawet 34 :evil: :evil: :evil: ja CHCĘ TAKA KIECKĘ :evil: :evil: :evil:
Pożarlam małą grahmkę:] na obiad filet,chyba go usmażę i upanierujębo będzie mi łątwiej do 1500 dobić,bo nie bedzie mnie w domu kilka godzin,więc nie bede mogła jeść:/
To miłego dnia:*
To może zjedz dwa kawałki a nie panieruj :roll:
Hmmm...może masz rację? :> Tak zrobię:) Dzięki:*
Aaa...Macie:P Kupiłam bluzkę...Tylko teraz trzeba schudnąć do niej :twisted: :)
I nie patrzeć na moja okropną minę:P bo wyszłam fatalnie,ale to tak na szybkiego:P
http://images28.fotosik.pl/56/22da10702a25ad55.jpg
P.S Niedługo może Was zadręcze zdjęciami :twisted: Bo w środę jadę do Zoo prawdopodobnie :twisted: :twisted: :twisted:
aleeee sliczna bluzka!!!!!! żeby jeszcze była czarna :roll:
Śliczna bluzeczka :D
A co do sukienki, to do studnówki napewno się w tą 36 zmieścisz :D
Ja też widziałam taką piękną.... Po prostu cudo.... Tylko że już takich nie ma.
A tak w ogólę to się zastanawiałam czy nie będę szyć sukienki.
Moja kuzynka tak na na swoją sutnówkę zrobiła.... I wyglądała cudnie. Sukienka była idealnie dla niej, nic nie odstawało i tak dalej.
A kolejnym argumentem, jest mój biust. Rodzinnei mamy duży i trudno znaleść już gotową sukienkę.... Bo jak góra pasuje, to dół wisi.
Ehhh jakoś to będzie.
Pozdrawiam :D
Tamrku - ładnie wyglądasz w tej bluzeczce :) Może jeszcze kilka fotek ?
Do studniówki schudniesz , nie bój się, , nie musisz mieć koniecznie rozmiaru 36... 38 tez bardzo ładnie wygląda :)
A do intensywnej nauki potrzeba zdrowego organizmu, bo wysiłek intelektualny tez kosztuje nas sporo energii , mózg musi się czymś żywić.
Xixa Nie było czarnych:( Pozatym wiekszość bluzek mam czarnych:P Pora na jakąs jasną:P
Gwiazdeczko z tą krawcowa to dobry pomysł:) Tylko wiesz...wsyzstko zależy od tego ile schudnę:lol: Może akurat znajde fajną kiecę:P (o ile ktoś mnie zaprosi na studniówkę ...:roll: A jak mnie nie zaprosi?:(( To sama kogoś bezczelnie zaproszę :mrgreen: )
Basieńko Dziękuję:) Fotki bedą jak wróce z zoo w środę:) Jak bedzie pogoda to jadę:D Będą zdjęcia :Marta z małpami : haha:D
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :D Narazie mam 44...:/:/:/ Trzeba se postarać:D No...mózg sie musi żywić:P Żeby moj mózg se wysilał,to byłoby dobrze;)Cytat:
nie musisz mieć koniecznie rozmiaru 36... 38 tez bardzo ładnie wygląda
Ahh:) Pozałatwiałam sprawy dla przyjaciela:) Zrobiłam obiadek a zaraz lecę na ten kilkugodzinny spacer :P Tzn. 3 godzinny:P Pospalam trochę kcal :lol:
:))
Sia la la...ależ mi cos dziś wesoło :mrgreen:
Bluzeczka fajna :) i dobrze w niej wyglądasz, czemu masz do niej dochudnąć? A do studniówki jeszcze kupa czasu - dasz radę :). Mi się marzy rozmiar 44 :twisted: