KObietko - a gdzie ty jesteś? I co z twoją dietką? Opowiadaj!
Wersja do druku
KObietko - a gdzie ty jesteś? I co z twoją dietką? Opowiadaj!
Obiecuję sobie że napiszę posta .... i na obietnicach sie konczyo ale postanowiłam twardo tu wrócić bo dzięki temu forum tyle schudłam :)
Stoje w miejscu - 74,5 kg
chce do konca wakacji dojsc do 67 kg
może mi sie uda, moim błędem jest to ze nie ćwiczę i wieczorne piwka ze znajomymi :(
trzeba sie wziąść za siebie !!!!
Muffelku u mnie jakoś leci ;) byłam w niemczech tam przytyłam
:shock: gotowe jedzienie, cola itp ... :/ aż strach myśleć ale teraz musze to nadrobic ;)
Koniec użalania się nad sobą że spodenki ciasne, że nogi grube, że brzuch wystaje ... czas najwyższy zacząć pracę nad sobą by nowy rok szkolny przywitać w lepszej formie !!
Dzisiejszy obiad troche obfity był ... ale że wstałam późno śniadania nie jadłam tak że na dzień dzisiejszy jak narazie zjadłam :
Obiad
barszcz zabielany mlekiem
schabowy :shock: + buraczki+ ziemniaki + kompot
szklanka zielonej herbaty, kawa rozpuszczalna z mlekiem
zobaczymy co wieczór przyniesie :)
a jutro ważenie :D !!
odważyłam się ostatnio wyjść w ... :shock: :shock: :shock:
... MINI :P
pożyczyłam od kumpeli nie było tak źle aż tak źle nie wygladałam w niej więc dobrze jest :D polubiłam nawet spódnice, więcej pewności siebie teraz w sobie mam ...
bedzie dobrze wierze w to :!: :!: :!: :!:
Joł Lejdiz and Dżentelmenz 8)
Wpadłam dosłownie na chwile sie pochwalić :D
waga pokazała dzisiaj na czczo cudne 73 kg :P :P tak sie ciesze xD
I że wczorajszy dzień był jak najbardziej dietkowy 0 słodyczy tylko 1 łyżeczka cukru do kawy była ... musialam byłam głodna i brakowało mi cukru w organizmie xD a juz myslalam ze dzien bez slodyczy może istnieć ... a jednak :)
Kocham Was :D :D
No, pięknie! )Półtora kiloska w tydzień ..wow!!!!!!!!!!
Może byś cześciej pisała, bo jakoś lenisz się okropnie pod tym względem :evil: :D
Ah Basiu bo ja taki leń jestem :) ogólnie do wszystkiego ale jak sie zmobilizuje to jest dobrze ale czasem cieżko ale obiecuje ze się poprawie :D
tak sie wczoraj cieszyłam że można bez słodyczy żyć a tu co ? klapa :twisted: zawsze lubiłam swoje ciało tylko wkurzałam sie że tu fałdki wystaja tam że nogi grube ale ogólnie lubiłam, wczoraj naoglądałam się zdjęć anorektycznie chudych dziewczyn i tak czytałam o tym itp, jest taka stronka o porcelanowych motylach ... przez chwile zapragnęłam też taka być ... poczułam nienawiść do mojego tłuszczu i ... mała paczka crunchipsów wieczorem wciągnęłam całą milke - BigBitowa Ambrozja Lata 60-te :evil: :evil: później ptasie mleczko, o 23 kanapka z szynka ... cudnie :oops: :evil: :evil: :? żyć nie umierać ... wszystko przez to że sie naoglądałam itp ... wrrrr Dlatego stwierdziłam że KONIEC Z TYM OGLĄDANIEM bo to więcej szkody niż pożytku robi ... Dzisiaj stanęłam na wage nadal 73 kg ale wiem że to się odbije na mnie wczorajsze obżarstwo dlatego musze sie pilnować !!! Jedyne co pozostawiłam sobie do oglądania to TO:
http://porcelanowe.lap.pl/site/smalec.jpg
Jak narazie zjadłam dzisiaj jajecznice z 1 jajka na łyżeczce masła i łyżeczce oleju ze szczypiorkiem i bułke i zieloną herbatke :)
Udanego Dzionka ;*
:evil: :evil: cudnie ... :evil: :evil: kolejny zje***y dzień :evil: rano ładnie pięknie a później ? obiad tez wporzo - zupa z kalarepy - wersja light a później :oops: :oops: ok 250 g ziemniakow z masłem, 4 kostki czekolady milki, 5 cukierków nimm2, kanapka z serem i ketchupem, kisiel morelowy ze startym jablkiem, 1/2 kołaczyka z jabłkami, jogurt Campina Fruttis gruszka-brzoskwinia, kawa z mlekiem i cukrem :? :?
Beznadzieja ;/ za dużo mam wolnego czasu trzeba se znaleźć jakieś zajęcie to nie bede tyle żarła :evil:
I nadal tak będzie, jak nie zaczniesz jeść porządnych śniadań i obiadów. Musisz wyregulowac sobie poziom cukru we krwi. Wierz mi,że to działa. Ja też jestem łasuch, co to nie lubi rano jeśc z najbardziej smakuje mu o północy. Odkąd zaczęłąm najadać się i jeść o stałych porach, wszystko minęlo... nie chce mi się słodkiego... do tego stopnia,że mogę się obyć bez wszystkiego oprócz bardzo gorzkiej czekolady , najlepiej 85%. Ale akurat w mojej diecie taką czekoladę można jeść.
Zapomnij o piwku ze znajomymi, chociaż, jak tak na ciebie patrzę... ważysz mniej niż ja mogłabym kiedykolwiek marzyć :)
Powiadasz najeść sie rano i w południe ? ja rano potrafie nic nie jeść obiadu troche a wieczorem ... konia z kopytami od jutra zrobie tak jak mir adzisz to zobaczymy czy to coś da ;)
Już żem po śniadanku i po II śniadanku xD obiad się gotuje a później ruszam w teren do znajomych :D Bilans dnia dzisiejszego :
Śniadanie 2 kromki ciemnegopełnoziarnistego, 1 mały pomidor, jajo na twardo, 1 łyżeczka margaryny roślinnej, zielona herbata, łyżeczka miodu
II Śniadanie 1 kromka pełnoziarnistego + 2 łyżeczki miodu + plasterek jakiejs kiełbasy ale taki cienki - mamuśka kupiła to skosztowałam :twisted:
Obiad 2 łyżki ziemniaków, 3,5 łyżki kaszanki, kompot z jeżyn i malin ogórek kiszony do tego
Kolacja tuńczyk w sosie własnym
Do tego dojdzie pewnie ze 2 kawy, woda mineralna jakieś owoce - gruchy, jabłka, marchewki itp :P
Dokładne sprawozdanie jutro rano :D
Aha zapomniałam dodać :D dzisiaj rano stanełam na wage a tam ... 72 KG :shock: :shock: ale tickera nie zmieniam narazie xD
" W kupie siła", jak piszesz na początku swojego wątku. Racja :twisted: Ale tak na marginesie, to mam wrażenie, że mojemu kwiatkowi bardzo spodobałby się ten cytat i Ty wiesz, dlaczego :lol:
Widzę, że założyłaś nowy wątek! Ważne, że nie osiadasz na laurach! No i gratuluję przepięknej wagi! Och, tak blisko, do 6 z przodu... (rozmarzona)...
Twój Kwiatek to pokochał chyba :D a co to wogóle za kwiatek ? jakaś nazwa ? :D chyba nie powiesz że KupoKwiatus Pospolitus Śmierdzielus :P ja już po raz drugi jestem na takiej wadze ... było pięknie później wypad do niemiec i ... pizda :evil: te jedzenie tam ... piwo, spirytus, orzechy w czekoladzie itp ... zrobiły swoje ;) a ty sie Południca tak nie rozmarzaj ( tak sie to odmienia ?! :shock: :D ) bo też tak bedziesz miała za niedługo :D
:D Skąd wiedziałaś, że tak się nazywa?! :shock: Dostałam go od swojej świętej pamięci babci, która nie wiedziała skąd go ma i jak się nazywa :wink: Niestety nawet nie wie wiem, jak sprawdzić, co to jest. Muszę dorwać jakąś odpowiednią książkę :)
72kg... aaaaach.... :) Do tej wagi to brakuje mi parę miesięcy odchudzania :? eeeeech....
Ekhmm .... :cry: dużo tego wczoraj jeszcze bylo ... :shock:
:arrow: puszka tunczyka w sosie wlasnym
:arrow: 3 ciastezcka LU petitki GO!
:arrow: 500 ml takiego napoju z carrefoura - Active
:arrow: 3,5 piwa :shock:
:arrow: 20 chrupek Mr. Snacki ser-pomidor
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Mam doła, i poco ja to żarłam ? poco ? - żeby rano sie zdołowac chyba :? na wadze nadal 72 kg ale jakoś mnie to nie pociesza ;/
Dzisiaj już po śniadaniu - 2 kromki ciemnego pelnoziarnistego chlebka, łyżeczka margaryny, 2 plasterki sera, pomidorek, zielona herbatka :)
Południco jak dorwiesz ksiazke to podaj nazwe :D może kupie taki komuś kogog lubieć nie bede :D :twisted: :twisted: ja z moim tr\ybem życia to powegetuje jeszcze na tym 72 dosyć długo coś czuje ;)
8) Cooo Tyyyy, tego żarcia nie było wcale tak dużo! Wątpię, by wpłynęło to jakoś znacząco na Twoją wagę :) Ale dla pewności zrób sobie jeden dzień monodiety.Jogurtowy, owocowy, czy jakiś taki :)
Kwiatek jakoś zdziadział. To pewnie po tej naszej wczorajszej gadce o odświeżaczach powietrza. Obraził, się czy co? :?
I znowu 75,5 kg ... genialna jestem ? Wiem ... ;/ brzuch jak balon, nogi jak filary spod piekla ... wygladam jak tlusta kaczka ;/ trza sie wziasc za siebie :!: :!:
8) oj nie marudź! Dietkujemy dalej :D
Niema to tamto :D od poniedziałku zaczyna się szkoła a więc i dietkowanie :D
będzie dobrze ... musi być :D
Od poniedziałku będe też regularnie pisac na forum :D
Obiecuje !!! :D
:twisted: Trzymam Cię za słowo!
Sialala a miało być tak pięknie ... nie będe sie rozpisywac zabardzo, krótko zwięźle i na temat bedzie ... chociaz dzisiaj było lepiej niz ostatnio, narazie MŻ a później 1000-1200 kcal :)
Zjadłam w ciągu dnia i wypiłam :
2 kromki ciemnego pełnoziarnistego chleba z szynka i masłem roślinnym
kawa z mlekiem
herbata zielona
ciastko francuskie z marmoladą
0,75l soku witaminka marchew/banan/jabłko
40g takich hmm na tym pisalo pikantne frytki ale to bylo chipsopodobne ;/
pół talerza rosołu
4 ziemniaki
2 łyżki kapusty
udko z królika pieczone ;/
3 kieliszki wódki
kiść winogron
1 cukierek zozole
2 szklanki soku co sie go z wodą rozcieńcza
2 kawałki rolady lodowej
2 kawałki filetów śledziowych a'la kaszubskie
pol kromki bialego chleba z maslem roslinnym
to wszystko :/ za dużo za dużo :(
zawsze bylo tego 2x tyle ale narazie ograniczam porcje i kalorycznosc, mam nadzieje ze jutrzejszy dzien bedzie lepszy :)
P.S. jutro aktualna waga i wymiary :shock:
Dzisiejszy Dzień zakończony sukcesem ... AVE w końcu !!! Jeden dzień diety udany na 1000000% mam nadzieje że teraz już pójdzie mi lepiej :)
jako że wstałam dopiero na obiad zaczełam "przygode" z jedzeniem od obiadu :) a więc:
rosół z kury z makaronem - talerz
pół piersi z kurczaka gotowanej, gotowana marchewka, 2 łyżki czerwonej kapusty, 2 łyżki ziemniaków, 1 grzyb co był w mięsie jak mamuśka piekła na obiad :D szklanka kompotu brzoskwiniowego
a później:
kawa z mlekiem, 250 ml soku pomidorowego 300g maślanki brzoskwiniowej, 1 brzoskwinia, 3 kanapki z żółtym serem, szyynką i pomidorem, 2 ogórki konserwowe :D
I to było by na tyle na dzisiaj, 0 ćwiczeń ... moge to uznać za swój mały sukces :D
Na wadze nadal 75 kg :(
kochana ogladnelam zdjecia i naparwde ... kawal dobrej roboty na Toba...oby tak dalej szło...:)
ciesze sie ze dzien był 100% dietkowy 3mam kciuki zeby takd alej było:)
jak zjebiesz zabije :D:D
Dzisiaj kolejny dzienz cyklu "ale sie najadłam ... " dzień diety - dzień jedzenia ... i tak w kółko :( znowu od jutra zaczynam ... po raz któryśtam z kolei ... niemam motywacji jakoś tzn niby mam ale nieumie jej wprowadzić w życie, ja kocham jeść, uwielbiam smakować nowe potrwy tak jak i te ulubione ... ehh :( Waga nadal 75 czasem skoczy na 74 ...
Kopnijcie mnie w dupe to może mi pomoże :twisted:
asq25 taaa kiedyś miałam motywacje teraz mi jej brak :P fak faktem różnica nawet jest ale brak chęci na dalsze odchudzanie :(
Złośnica89 co ? napisałabyś lepiej jakiegoś posta a nie :D
no to KOP!!!wielki.... ja Cie rozumiem widocznie ejstes troche zmeczona dieta ja tez mialam taki okres zmeczenia tym pilnowaniem sie ale no w koncu tzreba dojsc do wymarzonej wagi hihihi;p takze dasz rade i za niedlugo bedzie bic od Ciebie wielka motywacja mysle:P
witam po dluższej przerwie...powracam...proszę o jakies kopniaki motywujaco-krzyczace na mnie...znów na wadze 91,6:( tak mi wstyd... :((
4 dzień diety :D idzie dobrze mi :) wczoraj bylo trcohe więcej papu niz owinno ale jest si :D w koncu cwiczylam wczoraj dzisiaj mam zakwasy :D
Główne sprawozdanie z dnia dzisiejszego i moje przemyślenia bedzie wieczorem :D
Aga dobrze że jesteś już wśród nas :)
asq25 :D dzieki kopniak pomógł :)
Trzymam za Ciebie kciuki :) Będzie dobrze. :) Zapraszam do mojego wątku. Będę tu zaglądać :)
no no czekamy na sprawozdanie ..ale ładnie Ci idzie tlyko bic brawa:)
Trzymajta sie kluseczko xD :**
Obiecałam sprawozdanie no to macie :D :D :D
Zacznijmy od bilansu dnia a więc zjadłam i wypiłam :)
Rano:
Owsianka z mlekiem i łyżką miodu na początek dnia :)
kawa z mlekiem + zielona herbatka
W szkole:
Niecałą kromke chleba bo nie smakowało mi :lol:
Po szkole:
20 g ryżu preparowanego (152kcal/100g) + 250ml soku pomidorowego
Obiad:
1 1/2 łyżki ziemniaków, 2 łyżki czerwonej kapusty, gotowane mięsko jakiaś wieprzowina bo innego niemam jak narazie :/ ( jak odkroiłam tłuszcz i kosci to niezaduzo tego zostało :D )
Po obiadku:
kawa z mlekiem + jabłko
Kolacja ( nie miałam wyboru co do kolacji bo nie jadłam u siebie :roll: ):
Pieczona Kania - tzn kotlet z kanii z kapelusza + kawa z mlekiem
Ćwiczenia dopiero będą za chwile :D ---> www.modeling.pl z każdego rodzaju po 3 - 4 ćwiczenia + hantle na ręce i może coś sama od siebie dołoże, po wczorajszych mam zakwasy nadal :D zaczęłam w końcu ćwiczyć :D dobrze jest :)
Dzisiaj stanęłam w szkole na wadze pokazała ... 76kg :shock: ale nie stresuje się :P jestem przed @ i miałam "ciężkie" ciuchy na sobie : jeansy, pasek z dużą klamrą, sweter ... więc przewiduję wagę około 74,5 - 75 kg a pozatym to było w połowie dnia a nie na czczo :(
Ostatnio czytałam na jakiejś stronce taki artykuł i zapadło mi w pamięć jedno zdanie:
"Możesz być martwy, możesz być uzależniony od narkotyków - nie potępiają cię do czasu kiedy nie jesteś gruby"
Zgadzam się z tym w 1000% Bo przecież modne ciuchy są w rozmiarze do 42 max 44 ale to trzeba mieć szczęście żeby znaleźć coś. Wiadomo otyłość jest chorobą, ale wystarczy że masz nadwagę, coś ci sie wylewa troche ze spodni, trochę za grobe nogi masz i już nie pasuje komuś, tymbardziej że modelki i inne gwiazdki lansują rozmiar 0 nasz odpowiednik tego to 32. To są przecież ubrania dla zdrowo :!: odżywiającej się 12-sto latki ...
Teraz coś o mnie :P UWAGA :!: :!: :!: może być nudne :D
Ostatnio leżąc w łóżku myślałam nad życiem co będe robic w przyszłości, w końcu klasa maturalna i trza sie zastanowić nad tym :P Muszę schudnąć ponieważ :D :
- mam sprecyzowane plany w miare na przyszłość i szczupła sylwetka jest jak najbardziej pożądana - kto widział tłustą kosmetyczkę albo babkę pracującą w solarium/butiku ? :D
- chcę isć na kurs ochrony więc jakąś kondycje i sylwetkę trzeba tam mieć :D
a teraz coś z innej beczki :D
-chcę nosić mini :D ( taa wiem miało być w wakacje itp ... byłam 2 razy a ja chce cały czas :D )
- jak ide do sklepu to zazwyczaj jak zostają ubrania to romiary 36 -38 i ekspedientka mówi " takich dużych ubrań niema ... " wrrrr zabić !!! :D
- w katalogach ciuchy w mniejszych rozmiarach są tańsze :D trza patrzeć na życie ekonomicznie :D
To by było na tyle :D jak coś mi się przypomni to napiszę :D
Dobrej nocki :*:* Lece poćwiczyć, wykąpać się i do łóżeczka :D szkoła czeka :D
no zdaje ..fajne:) i postanowienie tez...i napewno sie spełnia..ja 3mam kciuki:0 a na jakie studia chcesz isc -kosmetologia??
Same plusy tego chudnięcia hehehe :) Ale co prawda to prawda :) A co do kosmetyczek i innych babek o podobnym fachu to ja widziałam :) i to nie jedna;p
Nagrzeszyłam dzisiaj ... oj nagrzeszyłam ... i jak tu sie nie wkurw... dostałam @ myślałam że padne trupem w szkole tak mnie brzuch bolał ... i dlatego zgrzeszyłam :(
Śniadanie:
Owsianka z mlekiem i miodem, kawa z mlekiem, zielona herbata
II Śniadanie
ciemne pieczywo - kromka z serem i pomidorem
rogalik 7days - grzech I
Obiad:
zupa grzybowa - talerz
2 łyżki ziemniaków z sosem grzybowym
Po obiedzie:
Grzech II - prince polo xxl mleczne
3 landrynki
Podwieczorek:
serek bieluch 120g + witaminka 250 ml + kawa z mlekiem
Kolacja:
Sphagetti z mięsem mielonym
Jestem na siebie taka wściekła :( wrr na szczęście brzuchal boleć przestał, a co najśmieszniejsze przestał mnie w szkole boleć jak 7days'a zjadłam :evil: Lece zaraz poćwiczyć i spać. ĆWICZENIA NAJWAŻNIEJSZE :twisted: :twisted: :twisted: :!: :!: :!:
oj oj grzeszki II sa ale napewno ćwiczeniami zbijesz...a jak brzuch boli podczas@ to wiedomo ze sie chce cos zrobiv zeby przestalo...albo sie pocieszyc slodkim:P buziak
Nie martw się, ja wczoraj zjadłam chipsy i hamburgera hehehe :P Często mi się zdarzają grzeszki :)
Witaj!!!
Mimo tych dwoch grzechów idzie Ci świetnie
powodzenia i wytrwałości zycze
!!
:):):):):)
Witam Was Lejdiz and Dżentelmenz :D
Wczorajszy dzień do godz 19 był ok wszystko szło zgodnie z planem, dopiero później nastąpiły komplikacje :? w postaci nadprogramowych kcal ... a więc moja spowiedź :(
Śniadanie:
Mały kawałek pieczonej kiełbasy z cebulą, mała kromka ciemnego chlebka, łyżeczka musztardy, łyżeczka ketchupu, zielona herbatka, kawa z mlekiem
Obiad:
1,5 łyżki ziemniaków, łyżeczka masła, 200 ml maślanki, 1 filet śledziowy w śmietanie
Podwieczorek:
kawa z mlekiem i łyżeczką cukru, 2 małe kawałki ciasta ze śliwkami
Kolacja:
130g tuńczyka w sosie własnym
A teraz nadrpogramowo ... :
175 ml wódki, 1 1/2 bułki z szynką, to są takie małe bułeczki wielkości kajzerki, 250 ml Grappy Ice
Ćwiczonka były troche mniej niż przedwczoraj bo troche nie byłam w stanie :) % ale były :)
Dzisiaj stanęłam na wadze jak wstałam tzn ok 11 :D oczywiscie na czczo i było :shock: :shock: 73 kg :D ale się cieszę :)
kiniuch175 staram się nie grzeszyć ale czasem mi to nie wychodzi :) ogólnie staram się dietę trzymać :D
koko123 ojj mi terz :D za mną chodzą hamburgery z Mc Donalda tzn Kurczakburgery pikantne ale narazie opieram się tej pokusie :D Najważniejsze by ćwiczyć mimo grzeszków :D bynajmniej ja tak uważam :D
asq25 no dokładnie :D a tymbardziej że jak mam @ to mam ochote na słodkie straszną :D ćwiczeniami zbiłam trochę :D Dobrze jest :D