Nio nie no! A kopasa w dupasa chcesz??!! Przestań!!!!!!!!!!!!!!
Wersja do druku
Nio nie no! A kopasa w dupasa chcesz??!! Przestań!!!!!!!!!!!!!!
Kopa mogłabym ci dać, ale czy to wypada w mojej sytuacji??? Sama soię obżeram :(
Więc tylko trzymam kciuki,żeby głód na słodkie ci przeszedł.
No dobra - wczorajszy dzień wymazuje z pamięci ;)
Dziś jest nowy i z pewnością nie będzie powtórką wczorajszego.
O dziwo moja waga nie zareagowała na mój wyczyn - nadal jest 74.
Martuś - już przestaje :*:*
Basiu - kopniaka możesz dać zawsze :D:D własnie... te okropne słodycze tak za mną chodziły! Tylko czy popcorn który zeżarłam zalicza się do słodkiego? yyy...?
No dobra czas rozpocząć walkę o te ukochane szósteczki - bo już jestem tak blisko, że aż wstyd żeby się teraz poddawać :D
Dziś zrealizowałam wczorajsze postanowienia - wstałam o 12 :D
Nooo :P Ciesz się z tej Twojej wagi:) I walcz o te 6-walcz!! NAleżą Ci się:))))))))))
Wlasnie walcz walcz i o :) mrrrrrrrraaaau :) miziam miziam bo mam jeszcze wieksza ochote :D hehu :) mrrrr :* milego wieczorka :)
Widocznei waga ci się ustabilizowała :) Już widzę ,że nadchodzi 73 :)
Hej
Widzę, że Ciebie wzieło w sobotę, a ja wczoraj poległam! Ale to tak strasznie, że dzisiaj mam wielkiego moralniaka. Jak mogłam? Kurde, siedzi we mnie obżartuch, pewnie będzie siedzieć do końca świata! Ech...
pozdrawiam Cię serdecznie!
Witam ;)
Dziś ekspresowo - bo przed pracą....
Najważniejsza wiadomość - waga ciut drgnęła bo jest 73,5
Wczoraj kalorycznie dobrze - chociaż Basia na mnie nakrzyczy bo zjadłam 1100 zamiast 1200 - to dlatego, że rano długo spałam a nie chciałam dobijać słodyczami.
Brzuszki też wykonane zgodnie z planem.
Poza tym dopadł mnie wczoraj dół i szczerze mówiąc trwa do dziś... dół oczywiście jest związany z pobytem Miska w UK.
Nie wiem co mi strzeliło do głowy ale zaczynam mieć wrażenie, że on tam kogoś poznał... ostatnio na nic nie ma czasu... nawet przez cały weekend nie znalazł czasu żeby napisać chociaż jednego smsa...
Takim "optymistycznym" akcentem zaczynam nowy tydzień :-/
Miłego dnia dziewczynki:* - mykam do roboty...
spokojnie, może to porostu duża odległość i mały kontakt
porozmawiaj z nim o swoich wątpliwościach
pamiętam jak kiedyś Polówek pojechał na dwutygodniowe szkolenie i cały czas miałam złe przeczucia on mi nic nie mówił, a jak wrócił powiedziałam mu o swoich watpliowsciach a on opowiedział mi o nachalnej i pijanej koleżance z pracy która w nocy dobijała sie do jego pokoju. Jednak wierze mu ze nic sie nie wydarzyło.
Spokojnie zaufaj mu jeśli go kochasz i już przecież znacie sie jakiś czas.
Agusiu Kochana!!!
Po pierwsze, ogrome gratulacje ruchu na suwaczku… oczywiscie w odpowiednia strone :P Super, super, super!!! :P :D
Po drugie, Kochana usiadz i pomysl na spokojnie o Misku… Nie odezwal sie tylko przez ten ostatno weekend, tak? Przeciez tydzien temu rozmawialiscie kilka godzin przez telefon… Agusia, moze pracowal, moze sie po prostu upil z kolegami, jak to chloop :P Nie schizuj Kochana, nie wymyslaj sobie historii, po prostu wyslij mu smsa, ze jest Ci zle i smutno i ze chcialabys z nim porozmawiac. Na pewno zrozumie I jestem pewna, ze wszystko sie pozytywnie wyjasni…
Trzymaj sie Kochana cieplutko!
Buziaki!