-
Ahh....droga nad Morskie Oko daaaaleka:D Ale nie odczuwa się tego,że tak dużo tam trzeba iść:) Bardzo przyjemnie sie idzie:D i Krupówki..Boże,uwielbiam Krupówki:P Jak tam jestem to zawsze latam z 5 razy w każdą stronę:D
Lewą nogą u mnie też wskazuje mniej:D A no,masz urlop-należy Ci się leniuchowanie:D
I gratuluje wygranej walki z łakomstwem:D
Buziole:)
-
Oj odczuwa się odczuwa... szczególnie jak się idzie w 35 stopniowym upale 8)
Tamarku o lataniu po Krupówkach już nie wspominam... pamiętasz moją torbę? powiem tylko tyle, ze niestety nie zmieściłam się w nią jak wracałam... zabrałam jeszcze Miska plecak :D:D:D:D
Miał ze mnie niezły ubaw... :roll:
-
Hmm....no,w 35 stopniowym upale to nie szlam,ale w 30 :P
A nio pewnie,ze pamiętam torbę:D A to,że się nie zmieściłaś to normalne:D Przecież tam tyle fajnych rzeczy... :roll: :lol:
-
Dziekuje za wizyte u mnie.
Kiedy to ja bylam w Zakopanym??????Ze 20 lat temu.... Poczytalam o twoich zmaganiach z nadbagazem i tylko sie usmiechnelam.Skad ja to znam. :) Kocham kupowac nawet to czego tak naprawde mi nie potrzeba.
-
Dzięki za odziwedzinki...
Co do bagażu, ja bogu dziękuje, że mam samochód, bo jakbym miała to sama dźwigać... I zawsze się zastanawiam jak to jest, że jak wracam to mam dwa razy tyle... ;)
Zakopanego zazdroszcze... połaziłoby się, spaliło trochę...
Pozdrawiam
-
Kurna coś się nie moge zebrać... wrrr... niby kalorycznie nie jest tragicznie ale wpierdzielam słodycze :twisted: zeżarłam już 2 batony fitness, zjadłam siostrzenicy 3 żujki nim2 i wypiłam Danmleko :twisted: Kalorycznie coś koło 1200 chyba mam na koncie więc same widzicie ze na pozostałe posiłki niewiele wartościowych rzeczy zjadłam :twisted:
Jak tak dalej pójdzie to zamiast zrzucać urlopową nadwyżkę to będę tyć dalej :evil:
Bardzo proszę o mocnego kopa :!:
-
KOPNIAK
A Ty kopnij mnie za musli,bo było slicznie 1000 i nażarłam sie musli i jest 1200 :? :? :?
-
Kurza dupa że tak powiem... zjadłam jeszcze 3 te cukierki :evil: :evil:
Cholera jasna co się ze mną dzieje???
Chyba sobie drukne jakieś swoje obrzydliwe zdjęcie i przykleje na drzwiach od kuchni... :evil: tfu... co ja gadam... ja nie mam drzwi w kuchni :twisted:
Ide policzyć kalorie - pewnie zaraz doła złape :>
-
JAKI DÓŁ :wink:
NIE MÓW TAK BO JA TO DEPRESJE POWINNAM MIEC DZISIAJ :(
A NIE MAM :) :oops:
WPADNIJ DO MNIE ZAMIEŚCIŁAM ZDJECIA :roll: TYLKO MOŻE NIE PRZED SNEM :twisted:
-
No dobra... podliczyłam dzisiejsze zmagania... niewiele brakło do 1200 i nie złoszcze sie na ilość kalorii tylko na to że żarcie nie było zbyt zdrowe :>:>
Opracowałam sobie plan na jutro :>:>
Macie mnie z niego wieczorem rozliczyć :roll:
Startujemy :D
Kawa z mlekiem - 50 kcal (bez cukru)
Danio waniliowe 150 g + 3 wasy - 241,5 kcal
Sprzątanie łazienki
Jogurt pitny Bakoma Twist 250g =200 kcal
Sprzątanie pokoju
Obiad - zupa ogórkowa (talerz ~250 g) ok 135 kcal
Spacer z siostrzenicą + jakieś tam zakupy ;)
podwieczorek - Kawa z mlekiem i batonik fitness (nie przeżyje dnia bez czegoś słodkiego) 140 kcal
yyyyyy obijanie się - może trochę poczytam ;) i może przeproszę steperek :roll:
kolacja - kalafior albo fasolka szparagowa (zależy co kupię) pewnie jakieś 400 g czyli ok 140 kcal + kubek herbatki Nestea (jakieś 300 ml) 87 kcal
Razem jakieś 995 kcal i jak nie wykonam planu to znaczy że nie posiadam czegoś takiego jak silna wola :evil: