Wersja do druku
Tusiayo, wspólczuje samopoczucia. Ja niestety tez co miesiąc mam kilka dni z życia wyjętych. Ale ostatnio odkryłam że pomaga mi ciepły okład :) Maż mi napełnia ciepłą wodą butelkę po coli (taką dużą 2 l) i przykłądam, oczywiście trzeba ją lekko ścisnąc zmykając żeby była miękka.
A jak jutro się lepiej bedziesz czuła to mam nadzieje, ze zajrzysz na spotkanko?
Wysłałam ci adres na priva - mam nadzieje ze odebralas?
Pozdrawiam
Proponuję Corny Linea w białej czekoladzie - ma tylko 74 kcal a słodki i pyszny, jak nie wiem, co :PCytat:
Zamieszczone przez Migotka15
I jeszcze inne Corny Linea: orzechowy, wiśniowy i czekoladowy - mają po 80 kilka kalorii :D :D
Jak mam ochotę na coś słodkiego i zdrowego, to zjadam właśnie Corny Linea albo batoniki Fitness za 90 kcal :) :)
No nie no zaraz kopy rozdam , człowiek wchodzi do wątku żeby poczytac a tam o cuksach i pączkach rozmowa :evil: A mi mało ozór nie wpadanie......... zlitujcie się :roll:
Dziękuję i pozdrawiam :) :!: :!: :!:
http://www.canis.no/oppdretter/raseb...rase_315_1.jpg
Dziewczyny... Tragicznie jest... nie pod wzgledem diety, czy bólów... Ale pod wzgledem wiary w siebie.. Jutro jade po sukienke na Bal... Znowu katorga lazenia po sklepach :( Mama mi dzisiaj powiedziala ze jestem grubiutka i powinnam cos ztym zrobic... Teraz siedze i placze. Miesiac bez jedzenia po 18, miesiac cwiczen, miesiac wyrzekania sie wiekszosci slodyczy i fast foodow.. I nic! Rozumiecie? Nic... Nie waze 69 kg jak na suwaczku.. Waze 70-71 kg... Mam dosc. Gdzie ten spadek? Mama mowi ze to po czasie zaczyna waga spadac... Ale po jakim czasie? :( Jest mi naprawde bardzo zle... Ech...
Emkr, Mam do Ciebie blisko, wiec jak samopoczucie pozwoli to z checia wpadne :) Musze cos wziac ze soba? ^^"
Kasiu, Tamarku, Migotko, Ewulko, Lunko, dzieki za pamiec... :*
Dobrej nocy Skarbku :P :P :P
Tusiayo :D Proszę, błagam, tylko spokojnie..Nie wolno Ci się w tej chwili załamac i poddać :!: Musisz się zebrać w sobie i powiedzieć "PRZETRZYMAM TĄ CHOL....WAGĘ"
Mi na nadwyżkę pomaga skakanka przez kilka dni. Spróbuj :!:
Pozdrawiam i miłych snów. :D
tusiu nie zalamuj sie ! :*
przykro mi ze mama ci tak powiedziala... w koncu waga ruszy-zobaczysz :)
mam nadzieje ze dzisiejsze zakupy beda udane :*
Hmm, Tusiu nie mogę i nie powinnam, ale napiszę .... Mama powinna Cię wspierać a nie krytykować .... przecież takie słowa nic nie dają, Ty wiesz, że powinnaś schudnąć i ROBISZ WSZYSTKO, ŻEBY BYĆ SZCZUPLEJSZĄ :wink: :D
Może powiedz Mamie łagodnie, że potrzebujesz Jej wsparcia, uśmiechu, dobrego słowa, jakiejś zachęty, bo to, że masz schudnąć, to Ty wiesz :wink: :D
Nie załamuj się proszę :P :P
Różnie organizmy reagują, jeden od razu zrzuca balast, drugi musi przemyśleć, czy warto!
Nie zniechęcaj się, tylko dalej rób swoje, a za jakiś czas zobaczysz, że warto było :wink:
Buziaczki :P
Miłej soboty! :) :)
http://i49.photobucket.com/albums/f2...oodMorning.gif
Wiesz,jeśli ćwiczysz,to może waga nie spada bo przybierasz na mięśniach?:) Moze warto nie posłuchać wagi tylko centymetra?:) Lub spodni?:) Wierzę,ze sie nie poddasz i dzielnie bedziesz tutaj z nami walczyć:) A jeśli chodzi o mamę..Może to jej taki sposób na motywacje Ciebie?