Wersja do druku
No to spaliłam 225 kcal http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_5_131.gifhttp://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_5_129.gif
Aaai może dopiszę swoje wymiary :oops:
Bo do wagi nie wiem kiedy będę miała dostęp
15.05.2007
Biodra: 128
talia: 107
brzcuh dolny: 127
brzuch górny: 104
udo: 76
ramię: 44
łydka: 50
to są takie moje nazwy brzuch dolny, brzuch górny, talię mierzę na wysokości pępka
Duże są :twisted:
Ale będę z tym walczyć!
http://smileys.smileycentral.com/cat/18/18_2_104.gif
Jak narazie sama sobie tu piszę ;)
Zrobiłam sobie peeling kawowy i mam super gładką skórę, do tego wmasowałam oliwkę i kremy. Aaa i zrobiłam sobie pod prysznicem masaż, tym ustrojstwem do masażu.
Zadowolona jestem z siebie od wtorku nie złamałam się, ale czuję, że te dni załamania mogą przyjść bo ja tak mam :roll:. Znam już siebie na tyle, ze ehh wiem do czego zdolna jestem, dlatego nie mogę dopuścić do tego by się złamać :twisted:
W ten weekend wykorzystam fakt iż nikogo w akademiku nie będzie przez weekend, tzn w segmencie i bedę sobie mogła poćwiczyć, bo tak to szans nie ma :wink:
A we wtorek basen http://smileys.smileycentral.com/cat/18/18_1_204.gif
No a jutro pisanie pracy http://smileys.smileycentral.com/cat/3/3_8_11v.gif
Więc chyba pora spać, jak mam zamiar wstać o 7:30 :evil: http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_11_3.gif
Zmykam spać http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_11_116.gif
A tym, którzy tu zaglądną życzę dobrej nocy i miłego dnia jutro :)
http://smileys.smileycentral.com/cat/5/5_1_120.gif
Witam http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_1_202.gif
Jestem już po ćwiczeniach ramion http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_5_126.gif
Teraz wcinam śniadanko, a później . . . praca, praca, praca http://smileys.smileycentral.com/cat/3/3_8_11v.gif
jak tak dalej pojdzie to schudniesz szybciotko ;)
oj ale Ty sie bierzesz do pracy chociaz troche motywacji by i mnie sie przydalo ;)
pozdrawiam udanej pracy no i nie przemecz sie ;)
No z Twoim zapałem to szybciutko schudniesz:) ja odwiedzam Cie pierwszy raz ale napewno nie osttani! razem schudniemy na bank, ja też nie jem chleba....ziemniaków, makaronów, ryzów, nic smażonego, żadnych napojów gazowanych ani słodyczy....: :D już razy to straciłam 8 kg ale potem miałam małe załamanko ale wróciłam:) zwarta i gotowa do daleszej pracy :roll: :D
Dzięki Pimbolinka i Elficzna, myślę, że jeszcze za wcześnie na chwalenie. Chwalić mnie będzie można wtedy, gdy wytrzymam na diecie miesiąc (czyli do 15.06.2007) ;)
Chyba same wiecie jak to jest, że czasami przychodzi do człowieka załamanie, niechęć do dietowania. Chciałabym żeby takich momentów było jak najmniej.
Teraz ogromna frajdę sprawia mi liczenie kalorii. Co do ćwiczeń, to teraz to robię bo mam czas i okazję (nikogo nie ma na segmencie). No i mam zamiar chodzić raz w tygodniu na aqua i raz na basen. To takie podstawy. Ogólnie to ja dużo chodzę. Więc mam nadzieję, że jakoś dam radę. Jak zobaczę za jakiś czas na tej mojej wadze liczbę 97 to będę uradowana, oczywiście to nie będzie oznaczało końca, ale pokonam wtedy tą trzycyfrową liczbę do której sama się dopuściłam.
Ogólnie to mam wielką ochotę się zmierzyć, zważyć. Ale wagi nie mam tutaj to raz, a dwa po co się mierzyć po kilku dniach diety. Zobaczę we wtorek czy mnie chociaż troszkę ubyło w cm.
Mam nadzieję wytrwać w tym co sobie postanowiłam :twisted:
Heh się rozpisałam
Btw mam teraz przerwę w pisaniu pracy.
Dopisane:
Zrobiłam przed chwilą 50 brzuszków to tak na dobry początek.http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_5_122.gif
Zmierzyłam sobie przed cwilą poziom tłuszczu na MyBodyComp
44,43% - tyle mam tłuszczu w sobie http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_2_111v.gif
Trzeba się za to wziąć :twisted:
Witam serdecznie ;)
Wpadłam się przywitać i życzyć powodzenia w dietkowaniu.
Narazie super Ci idzie i oby tak dalej.
Ja zaczęłam równy miesiąc przed Tobą i właśnie 15 maja obchodziłam moja pierwszą "miesięcznicę" dietkową :) z wynikiem 6 kg w dół :)
Mam nadzieje że 15 czerwca obie będziemy lżejsze o kolejne kilogramy.
Pozdrowionka :)
No ja też podziwiam twój zapał ;)
Chwile zwątpienia zawsze przychodzą, ale skoro o tym wiemy po prostu trzeba się na nie psychicznie przygotować i nie dać się :twisted:
Dzisiaj jest 10 dzień mojego dietkowania i muszę przyznać, że na razie trzymam się dobrze :) codziennie liczę kalorie i staram się, co nieco poćwiczyć. To forum naprawdę pomaga w mobilizacji :)
Dasz rade....damy rade:) a wiesz że też mam na imię Kasia ? :D