Cześć
Myślałam,że poradzę sobie sama...nawet dobrze mi szło, wytrzymałam....1,5 dnia!
A tyle sobie tym razem obiecywałam....no nic... jestem tu po to, żeby mieć jakąś motywację, mocną motywację. Muszę mieć przed kim się tłumaczyc, a nie może to być ani moja mama ani siostra, bo one tylko pogarszają sytuację...Wkurzają mnie strasznie

Wiem, że jeśli będę tu codziennie zaglądała, spowiadała sie to jakoś dam rade. Oczywiście liczę na wsparcie, które dostałam za pierwszym razem...Od tamtej pory minęlo dużo czasu, a mi dużo przybyło na wadze, na rozumie nie bardzo - wciąż powtarzam te same błedy - nie jem prawie nic, napycham sie...jem, nie jem...

Mam zamiar schudnąc do września do ok.60 kg a w tej chwili mam jakies 76-8
Najgorsze jest dla mnie utrzymanie wagi.Myślę ze jak juz jestem szczupła to mogę jesc wszystko, aż wreszcie SZOK i jestem grubsza niż wcześniej....mam tak zawsze...

Mam 18 lat, 170 cm i...doła aż po ...Chiny, czy co tam jest po drugiej stronie Jest mi źle ze soba

Napiszcie mi coś, co mnie zmobilizuje, proszę....