nargila wklejaj zdjecia i nie gadaj!!!!!!!!!!!!!!!
Tylko zrob to dzisiaj lub jutro bo ja potem zobacze dopiero po Nowym Roku :(
Wersja do druku
nargila wklejaj zdjecia i nie gadaj!!!!!!!!!!!!!!!
Tylko zrob to dzisiaj lub jutro bo ja potem zobacze dopiero po Nowym Roku :(
Hej laseczko Ty moja słodzaaaaaśna :D
Czy ty wiesz co za pierdołeczki opowiadasz ;>! Prosze natychamist zmienić nastawienie...bo oj będzie bolało ! :D:D
Oni kochają mimo tłuszczu ..mimo fioletowych czy płomiennych czerwonych rozstępów...kochają to co masz w środeczku..
zayfaj temu facetowi...
Wie CO dobre Po prostU ! :D:D
No i poryczałam się :oops:
cemu?????
no wiesz???????????? kobieta w spódnicy wygląda seksowniej niż w spodniach nieważne jaka ma tusze ;) jeśli masz szczupłe nogi to tym bardziej powinnaś nosić spódnice ;) a wiesz jak wyglądają niektóre kobiety :shock: :shock: :shock: :shock: sa szczupłe maja miniówy a jakie krzywe giry maja szok normalnie i jakoś sie tym nie przejmują ;) wiec wkładaj kieckę i paraduj nam tutaj Ty nasza seksi kobietko :*
aaaaaaaaaaaaaaa narglia!!!!!!!!!!!!!!!! ja bede tulic tylko nie płakusiaj juz plose nio :mrgreen:
Koibeta zmienną jest czy to efekt @?!Cytat:
Zamieszczone przez nargila
A może ot z tego powodu te łzy :( ?Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Jak to zobaczyłem to mi serduszko zapikało :evil:Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Ja założyłem ostatnio spodnie z matury (!!!) więc w pełni rozumiem Twoje doznania ;) ;) ;)Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Używam imageshack.us i sobie chwalę.Cytat:
... Co do zdjec to chyba dojrzałam do tego, żeby tutaj kilka zamieścić, ale muszę obadać jak to się robi i znaleźć w sobie ...
No to teraz bez zasłon i do przodu ;)Cytat:
Zamieszczone przez nargila
I nie wpdaj mi tu w żadne depresje!!!! Co ma byc to będzie i jak to Sptephanie Plume tłumaczy sobie - nie ma co się dzisiaj martwić czymś co będzie jutro bo zawsze możesz wpaść pod samochód i oszczędzisz sobie zmartwień i dzisiaj lepiej się będziesz czuć :evil:
Podpisuję oboma mackami sie pod tym ;)Cytat:
Zamieszczone przez Psotnica89
ej kochana co za poryczałam się. bez beczenia no. pomyśl o tym jaka jesteś wspaniała. i w ogóle jaka dzielna. jak potrafisz mieć dużo samo zaparcia. schudłaś 21 kilo to wielki sukces.
i w ogóle na pewno jesteś wyjątkową kobieta. otwórz tylko szeroko oczy a na bank to zobaczysz:)
miłej nocy i jutra :)
Cześć wszystkim. Dzisiaj na wadze znowu 89kg z lekką tendencją na 88 :D Niestety nie mam elektrycznej wiec trudno ocenić. Chyba bede musiała zakupic nową wagę. Boje sie tylko, ze ta nowa będzie ... "gorzej" ważyć :D Kilka osób korzystajacych z mojej twierdzi, ze jest bardzo "łaskawa". No cóż, życie :D Ja ją lubię :lol:
Plan na dzisiaj:
śniadanie: jogurt naturalny, jabłko.
II śniadanie: 2 kromki chleba mozzarella kiełki brokuła, pomidor
obiad: pierś z kurczaka, sałatka (kukurydza, papryka, ogórek)
kolacja: grejfrut, kiwi
Dzisiaj jeszcze bedzie 1,5h gry w siatkówkę wiec sobie pobiegam. Ciekawe co waga zarejestruje jutro. Jestem w szoku bo waga spada pomimo @. Rozumie to ktoś?
Pozdrawiam
Madziu to ja poproszę Twoja wagę ;) moja elektroniczna jest do D... :evil:
kurcze tez bym ściała sobie pograć :? :roll:
w wagą tak trzymaj ślicznie Ci idzie ;) Ciesze sie ;)
To moze się zamienimy wagami :D
Madziu moja pokazuje więcej wiec nie polecam :lol: :lol: :lol:
Ty dasz rade pojechac na takim jedzeniu dzis jezeli idziesz grac w siatkowke? Glodna bedziesz wieczorem.
MIchał wydaje mi się, ze powinnam dać sobie radę. To może wyglada na mało, ale obiad to całe pierś z kurczaka z pieczarkami (zapomnialam dodac), i duża, duza porcja sałatki (puszka kukurydzy, 3 ogórki i dużo papryki) :) A jeśli bede głodna to zjem jeszcze jakiś owoc, ale nie sądze zeby to bylo konieczne :)
Witam ;) wrzyw nigdy dość! :D Własnie podskubuje fasole z puchy i mam sok pomidorowy ;)
Mam nadzieję ,że wszystko dobrze;)
buziak ;*
A ja właśnie wszamałam pamarańcze :D
a ja mam alergie na cytrusy :|
Ojjj współczuję.
Kurde czuję jak mi się robią rozstępy. Czy mieliście tak, ze rozstępy się tworzyły podczas chudnięcia. Śmieszne ale jak tak mam. Jak tyłam to nic sie nie robiło, a jak tylko chudnę to ciało się rozrywa :/
hm... u mnie ciezko powiedfziec bo 1 raz na diecie jestem... a i tak ciezko było by zauwazyc bo ja cała w rozstepach jestem :roll:
No wlasnie ja tez zauwazylam to u siebie... :x :? Bo ja ogolnie to nie mam duzo rozstepow...mam na boczkach i pod kolanami, a od jakiegos tygodnia zauwazylam, ze zaczely mi sie robic na prawym udzie, ale ostro smaruje przeroznymi mazidlami... moze pomoze :roll: ?
Balsamy i inne specyfiki oj pomagają pomagają tylko ja nigdy nie mam czasu sie smarować. Bo zawsze musze odczekać aż sie wchłonie, a to juz za długo trwa. Musze sie zmusić :/
Kochana nargilu :)
życzę Ci Wesołych Świąt we wspanialej atmosferze!
A na Nowy Rok życzę abyś się nie zmieniała! Nigdy bo jesteś wspaniałą kobietą! I chwała Ci za to!
Życzę Ci aby zmieniła się jedynie Twoja waga na mniejszą :) A rok 2008 przyniósł wielką miłość i wymarzony rozmiar na zawsze.
Pimbolinko bardzo dziękuję za życzenia. Rozumiem, że to Twoje ostatnie podrygi na forum przed świąteczną przerwą. Wracaj do nas szybko bo będziemy tęsknić :( Z tego co wiem będziesz dopiero po nowym roku więc cóż rzec: do siego roku!
ehhh ja tez juz za Wami tęsknie!
Tak tak tak, ta strona wspomaga odchudzanie :lol:
Smaże sobie kurczaka na obiadek i jednocześnie wchodze na strone żeby zobaczyć czy coś naowego napisaliście i tak mi mija któras minuta na forum a do mojego noska dochodzi zapach spalenizny. No cóż obiad się zwęglił :D
Smaże ? Na oleju !!??!! SKANDAL !! ;)Cytat:
Smaże sobie kurczaka na obiadek
:P
Daj znać jak sie gralo w siatkowke.
Widzę, że humorek wrócił. Suuper. I ma nadzieję, że po siatkówce dychasz nawet jeśli nie dwie ...
Na siatkówce było dobrze chociaz nie tak jak ostatnio. Dzisiaj przyszło troche wiecej osób (był pełen skład) wiec nie było potrzeby grania z dwóch. No wiecie inaczej sie nabiegasz gdy w druzynie są 3 osoby na cale boisko a inaczej jak 6 ;)
Własnie sie zorientowalam, ze zamiast tego spalonego obiadu zjadlam galart drobiowy i po meczu wypilam ze znajomymi butelke wina wytrawnego i nic innego juz nie jadlam. Troche nie ładnie ale nie planowałam tego.
Kubuś - zazwyczaj smaże na patelni teflonowej bez użycia jakiegokolwiek tłuszczu, ewentualnie podlewam wodą. jak nie zpaomne (tak jak dzisiaj) :lol:
czasami używam oliwy z oliwek, no ale jak odczytałam z twojego " :wink: " dobrze zdajesz sobie sprawe z tego, ze dieta jest dla nas żebysmy chudli a nie katowali sie. Tak wiec od czasu do czasu pozwole sobie nawet na kinder maxi king i bynajmniej nie mam z tego powodu mega wyrzutów sumienia :)
A moja waga dzisiaj pokazała coś w stylu 88,8 gdyż wskazówka była przed 89, ale za 88,5 :D Ale jestem dziwna. W każdym bądź razie podoba mi się pomysł posiadania 3 bałwanków. No z drugiej strony po co kolejne 3 bałwany na tym świecie skoro tyle chodzi po ulicach. Cel? Pozbyć się przynajmniej tych dwóch z tyłu. Ja chcem 87kg i to juz za niedługo :)
Na dzisiajn ie mam konkretnego planu. Nie ładnie, ale mam pustą lodówkę i jem to co mi wpadnie pod rękę. Wiec na śniadanie zjem jedyną rzecz jaką jeszcze posiadam w lodówce czyli mozzarella, pomidor, grahamka (again), jakiś grejfrut później, no i pewnie zamówie w pobliskiej knajpie barszcz z uszkami na obiad. Jeszcze sie zobaczy :)
Pozdrawiam
ja tez smażę bez tłuszczu dla siebie ;)
no gratuluje ;) ślicznie chudniesz ;) ja sie boje na wagę wejść :? może dziś będzie lepiej ?
a wiesz ze jak ja mam pusto w lodówce tez jem to co mi wpadnie w rękę :roll: a jak pełno to szukam czegoś czego nie ma w kuchni :roll: :lol: :lol:
No ładnie. Tylko, że takie jedzenie tego co w ręce wpadnie nie zawsze jest dobre dla diety :)
Wiem :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol:
o racja racja... dlatego tez ja osobiscie nie dopuszczam zeby w lodówce NIC pza swiatłemnie było :mrgreen: i zakupy robie w drozde z zajec do domu (czasem :twisted: )
pozdrawiam narglia :*
a ja mam tak samo jak ty
i czasem zdarza mi sie wyjsc z domu i sniadanie jesc w tramwaju
Apetyt rośnie w miarę jedzenia^Hodchudzania ;)Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Na zakupy leniu :D:D
Jestem uratowana. Siora ma jutro urlop i obiecała, że pojedzie na zakupy. Co oznacza, ze już za niedługo będę miała co jeść.
Jest godzina 23:03 a ja jakies 20 minut temu wróciłam z uczelni. Znowu jestem z siebie niezadowolona bo mało zjadłam, ale na szczęście zostały mi tylko 2 dni pracy i potem wolne oraz powrót do porządnego jedzenia. Wierzcie mi, ze ja się nie chce głodzić tylko mam tak napięty grafik, że nawet nie mam czasu poczuć głodu, pomyśleć o jedzeniu, nie wspominając już o zakupach.
Tak więc dzisiaj zjadłam:
grachamke, z mozzarella pomidorem i kiełkami brokuła,
kawałek makowca i sernika - klient przyniósł na "świąteczny stół"
100g przypalonej piersi z kurczaka z dużą, dużą ilością ketchupu.
Same śmieci, ale po prostu nie miałam czasu. Powinnam się wstydzić. NIe wiem czy już bardziej rozsądnie nie było czegoś zamówić z restauracji. Kurde ale przeraża mnie to, ze ja w ogole nie czułam głodu. Po prostu pracowałam na tak wielkich obrotach, że nawet wypiłam dzisiaj w pracy tylko 2 kubki herbaty. Zazwyczaj są 4-5. Kurde :evil:
Joł joł wszystkim. Kolejny piękny dzień przed nami. Czy ja Wam mówiłam, ze jestem szczęśliwa? Mimo niewyspania, mimo nawału pracy, uczelni, spóźniającego się MPK i wredoty ludzi. Mimo wszystko jestem szczesliwa.
Dzisiaj w planach:
śniadanie: kubek zupy pomidorowej
II śniadanie: to juz jest nudne ale ... chwila napięcia co to moze być, cóż to będzie aha grachamka z mozzarellą i pomidorem!!!! Wow coś nowego :D
obiad: 2 grejfruty
kolacja: duża ilość wina :D Kumpela dzisiaj przyjeżdża do Polski i trzeba ją godnie powitać :D
A na wadze piękne 88,5, wiec czas zmienic tickerka na 88 coby dalej motywował. Kurde coraz bardziej boję się swiąt i nie wiem czy czasem zamiast postanowień typu "nie przytyć w święta" nie zmienić to na "nie przekroczyć 89,9999999 w czasie świąt" :D
Nie nie nie co ja mówie, będę twarda. W końcu trzeba być twardziochem a nie mięciochem.
Alku :oops: :oops: :oops: dzisiaj tak jakbym troche pobiegała z rana i mniej wiecej ... tzn mniej niz wiecej ale chyba wiem co czujesz gdy sobie tak rano pobiegasz. Bo widzisz rano miałam mega sprint na autobus i tak jak z domu wychodziłam zdepnięta jak nie wiem to po tych 2 minutach biegu czułam sie jak nowonarodzona :D tak, wiem, ze tego nie mozna porównać ale bądź ze mnie dumny. W czasie tych moich 11 dni wolnego od świąt do nowego roku mam zamiar biegać :D Dam rade prawda?
Aha i jeszcze jedno. Chciałabym sie strasznie zmierzyć w sensie "z metra" i siora gdzies przepiła miarę, ma ktoś pożyczyć swoją?
I jeszcze jedno. Strasznie brakuje mi Verseau. Wiem, że jest na etapie zmiany pracy i w ogóle ale brak mi jej tutaj :(