Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Alku chyba lepiej, zeby apetyt nie urósł mi za bardzo w czasie świąt :D
Wersja do druku
Cytat:
Zamieszczone przez AleXL
Alku chyba lepiej, zeby apetyt nie urósł mi za bardzo w czasie świąt :D
ja robie dziś sernik :roll: :roll: jutro kruszawca i karpatkę :roll: wiec będzie duuuuuzo pokus :roll: :roll: boje sie tych świąt i pod względem żarełka i innym :( Ty Madziu wiesz o co chodzi :(
Jezeli nie chcesz zawitać do mojej krainy lepij się pilnuj bo ja ciebie tam nie kce :P:P:P
Hej hej.
Ewuś - współczuje tego pieczenia ciast. Ja sie zastanawiam jak tu sie wymigac od światecznego gotowania i tylko iść na gotowe. Nie sądze zeby mi sie udało :(
Złośnico - ale ja chce Ciebie w mojej krainie wiec szybko szybko wpadaj do mnie :)
Jupi odwołali mi uczelnie, wrócę do domu o przyzwoitej porze i zjem przyzwoity obiad czyli: pierś z kurczaka z kukuryszą, papryką i ogórkiem i pieczarkami. Ahhhhhh życie czasami jest sprawiedliwe :)
racja nudne brzuszki są cholernie, ale mi starczył tydzień regularnie codziennie kilkadziesiąt i już szkoda odpuścić nawet jeden dzień. można się nieźle wkręcić.
S łonko podjerzewam ,ze wpadnę niebawetm...na dniach znaczy się :D:D:D
chyba ,ze nie.... :D Jutro wigilia klasowa! xDDDDDDD
ps- ej zagadałabyś raz po rz na gg:roll:
Haha co do tego to ja nie wiem czy Życie na to tak patrzy ;)Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Czy ja pisałam, ze zycie czasami jest sprawiedliwe. Oj nie nie nie. Życie nie dało mi samodyscypliny i zamiast ładnie pracować tos iedzę na forum i inych portalach i sie nie wyrobie z praca a dzisiaj musze skonczyc. CO oznacza, ze zostane dłuzej w pracy, ze znowu obiad będzie kolacją :)
No dobra wiem, ze to nie kwestia sprawiedliwosci tylko mojego braku zdyscyplinowania ;) Ale cóż mam począć jak mnie tu ciąnie.
A Ty Złośnico nie marudź tylko właź na GG bo ile można czekać :twisted: :twisted:
o narglia ja tez czekam na gg na psotnico-złosnice a ta jakby nie patzrec spi skubana :P poluje na nią :D
Dzisiaj zacznę od pewnych przemyśleń.
Już na wstępie chciałam napisać wielkim literami "jestem beznadziejna i niezdyscyplinowana", ale sie rozmyśliłam. No przecież ładnie się odchudzam zruciłam wuchte kilogramów to ta wpadka w postaci 3 kawalków kurczaka z kfc, jeden trójkąt pizzy i piwko to nie aż taka zbrodnia :) OK TO JEST TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!! A moze nie jest. Sama juz nie wiem w kazdym bądź razie dzisiaj na wadze kilogram wiecej, ale mam nadzieję, że to są te takie z zapełnienia jelit, żołądka itp i, ze jak tylko odwiedze WC będzie wszystko ok. Bo będzie, prawda?
Wiecej napisze po południu bo musze szybko skończyć prace i uciekać czym prędzej do miasta.
Do później :)
[quote="nargila"
Już na wstępie chciałam napisać wielkim literami "jestem beznadziejna i niezdyscyplinowana", [/quote]
wiesz ja tak ostatnio myślę o sobie,przez te przygotowania do świąt jem wszystko co mi wpadnie w ręce :( poza tym tegoroczna wigilia jest na mojej głowie bo teściowa wyjechała :?
Hej piękna!
Tak się zastanawiam jak to jest. W naszym odchudzaniu, poza tym, żeby schudnąć chodzi również o to aby nauczyć się zdrowo i rozsądnie odżywiać. A mimo to ulegamy takiemu fast-food'owemu jedzeniu.. I już się trochę pogubiłam, bo wygląda to mniej więcej tak: uda nam się schudnąć i pięknie. Raz na jakiś czas sięgamy po te niezdrowe przysmaki i są wyrzuty sumienia. I cała koncepcja zdrowego odżywiania idzie się kochać :|
No, trochę zagmatwałam, ale mniej więcej takie odczucia mam.
A tak bardziej optymistycznie podchodząc do tematu, to i tak dużo schudłaś, więc kawałek pizzy czy kurczaka nie zaszkodzi, bądź dobrej myśli!
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, tak, koncepcja musi być i to najlepiej na całe życie ;)Cytat:
Zamieszczone przez Karolka88
Dokładnie, popieram, pamiętaj to jest jeden dzień, z pubktu odchdzania to jest nic ...Cytat:
A tak bardziej optymistycznie podchodząc do tematu, to i tak dużo schudłaś, więc kawałek pizzy czy kurczaka nie zaszkodzi, bądź dobrej myśli!
Witaj Nargila! Nie byłam jeszcze u Ciebie ale mam nadzieję, że mogę wpaść od czasu do czasu. Poczytałam sobie Twój wątek...i podoba mi się tutaj. Mogę zostać???
Gratuluję Ci mądrego odchudzania i spadku wagi. Trzymaj tak dalej!!!
A co do kłopotów w przedświąteczną wagą, to... widzę dzisiaj, że większość wag zepsuła się w ostatnim tygodniu przed świętami. Jest nas więcej z tym problemem :wink: Trzeba zawołać serwis wagowy na forum, niech je ponaprawiają!!!
Będzie dobrze...przecież nie odpuścimy, prawda??
Do wczoraj też" bałam się "świąt, ale już doszłam do siebie... DAM RADĘ. TY TEŻ!!!
Pozdrawiam przedświątecznie! :D :D :D
oj tam raz na jakiś czas może się zdarzyć. tylko trzeba się pilnować, żeby nie za często:)
także nie ma się czym przejmować
przynajmniej smaczne było?
pzdr
Przepraszam, ze wczoraj juz wiecej nie napisałam, ale byłam zajęta :lol: :lol: :lol:
Bardzo zajęta :oops: :lol: :lol: :twisted: :twisted: MIałam małą terapię szokową ale chyba zadziałała.
Ewuś - współczuję tej wigilii. Ja sie migam od pomagania w kuchni jak tylko można. Np dzisiaj zdeklarowałam sie jechać z bratem kupic mu buty zimowe. A wierz mi, że to wcale nie jest takie łatwe. Zakupy z moim bratem to mordęga.
Karolka - czyżbyś miała jakiś kryzys? Stąd ta przerwa na forum?
Alek - a pamiętam, ze kiedys raz w tygodniu robiłeś sobie swięto. Jakies piwko, pizza ze znajomymi. Praktykujesz to nadal? I własnie dlatego 2 dni temu zjadłam tego kurczaka i pizze Bo w końcu to nie aż taka zbrodnia w porównaniu do całego odchudzania.
Jesi - bardzo miło mi Ciebie widzieć u mnie na wątku. Ciesze się bardzo, ze tu zajrzałaś, a jeszcze bardziej będzie mi miło jak to co tu poczytasz jakoś Ci pomorze. Nie koniecznie jakies zagadnienia dotyczace diety, ale może raczej w zakresie siły, wytrzymałości. Dla mnie to jest najbardziej istotne bo właśnie silna wola to jest coś czego mi najbardziej brakuje, a tutaj jakoś sie jednak udaje.
malmazja - oj było smaczne było :) A przede wszystkim dlatego, ze dostałam to pod nos i nie musiałam szykować :D
Wczoraj byłam na imprezie i bawiłam sie mega dobrze. Muzyka - moje klimaty. Jakby to złośliwie nazwała moja koleżanka "MTV classic" :D Spotkałam sie ze starymi znajomymi z firmy w której kiedys pracowałam. Na wstępie jednak chciałam wypróbować czy terapia szokowa zadziałała i chyba musze powiedzieć, ze tak. Posiedziałam sobie troche przy barze z przystojnym barmanem i było dobrze. Fajnie tak mieć odwagę zagadać do faceta, pożartować i cieszyć się z postępów. Chyba w końcu uwierzę w to, że mogę się podobać. Przynajmniej chciałabym uwierzyć.
Pozdrawiam!
Masz rację Nargila...pomieszamy siły...Ty zaczerpniesz z mojej, ja zaczerpnę z Twojej...zadziała na pewno, i w dobrych i w kiepskich chwilach :)
No nareście :D Co to za podrywy beze mnie :> Ładnie to tak ?:D:D
Cieszę się ,ze w końcu się doceniasz księżniczko 8)
A ja na balety 25tego może idę :D:D:D
buzi w nos ;)
Nargila życzę Ci tej silnej woli ;) A ja na święta to mniej się przejmuję, traktuje to jak taki jeden specjalny tydzień w całym roku, jak ten jeden dzień w tygodniu ;) Co oczywiście nei znaczy, że będę się obżerał ale też nic sobie nie domawiam, co najwyżej zjem mniej, dłużej się podelektuję ;) W tym duchu są i moje życzenia:Cytat:
Zamieszczone przez nargila
Cytat:
Zamieszczone przez Alek
http://republika.pl/blog_nk_746602/1.../angeglace.gifZyczę Ci Nargilko, żeby te Święta dały Ci dużo radości i napełniły Cię silną wolą na dalszą walkę ze złem jakim jest ten nadmiar, którego nie chcesz :wink: :D
Wszystkiego dobrego słonko! Pogody i szczęścia!!!
Hoł hoł hoł Merry Christmas :D
POwinnam powiedzieć, że nie jest źle, ale w sumie jest tragicznie. NIe jem dużo, ale mój żołądek tak się skórczył, ze nie przyjmuje takiej ilości pokarmów jaką bym chciała w niego wsadzic :D Ogólnie jest tak, że zjadam talerz zupy i potem już nic nie moge wcisnąć a przysmaki lezą na stole. Wrrrrrrr Oczywiście zawsze się na coś jeszcze skusze mimo protestów brzusia, ale potem cierpie niemiłosiernie. Dlatego dzisiaj uciekłam od rodziców juz o 16,30 i daje sobie odpocząć. Najchętniej poszłabym na basen ale zapewne będzie zamknięty :)
Pozdrawiam i dziękuję bardzo wszystkim za życzenia :)
Też bym poszła na basen, ale Twój jest zamknięty, a moje wszystkie wkoło zamarzły :wink: :wink: :lol:
Sprawuj się dobrze :twisted:
Baiseeeeń :o :roll:
moj żołądek też strajkował :? Głupi bebech... :D:D
Buziak :*
Do juterka ..
Ok czas na jakiś raporcik. Ogólnie w swięta zjadłam:
zupe rybią (na śmietanie) :evil: (3 talerze)
pangę w cieście w sosie pomidorowym z ogórkiem i papryką (chyba z 10 kawałków)
schab w galarecie (hmmmm około 6 kawałków)
2 kawałki sernika
troszkę rafaello i im podobnych przekleństw
kilka mandarynek
4 kromki ciemnego chleba z szynką wędzoną
troche kapusty z grzybami
2 paszteciki (z pieczarkami i łososiem)
jedną białą kiełbaskę mini
no i wstyd się przyznać ale wypiłam
:oops:
1 butelkę wytrawnego wina
pół butelki szampana
4 piwa
I to wszystko zapewniło mi na wadze 1kg więcej. No cóż straty nie są wielkie w porównaniu do spozytych pyszności :D No i chciałabym jeszcze raz podkreślić, ze to wszystko zjadłam i wypiłam w 3 dni :D
Madziu ja jadłam głownie słodkie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale dziś od rana soczek wyciśnięty z 2 grejpfrutów (zasmakowały mi) i jednej pomarańczy,wszystko razem z miąższem ;)
robie dziś chleb domowy ciekawe czy mi wyjdzie :lol: :lol: :lol:
AAAAAAAA że niby ty pijesz sok z tych niedobrych kwaśnych grejfrutów? Po prostu jestem z Ciebie dumna :D
Ja tez jestem z siebie dumna :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: kurde nie wiem co mnie naszło może to przed @ :roll: :roll:
Grejfruty są pyszne 8)
Jak nie lubisz gorzkich to kup sobie Sweeta zielonego. Naprawdę dobry :D
zielony :shock: hmm myślałam ze słodsze są różowe :roll: :roll: :P a wiesz mieszam je z pomarańczą i nie czuć tak tej goryczy :P samego grejpfruta nie zjem ale soczek czemu nie :roll: :lol: :twisted:
To i tak moim zdaniem mało jak n a3 dni świętowania ;)Cytat:
Zamieszczone przez nargila
tez mam jakiś kilogram na plusie :)
ale kto by się przejmował. szybko przyszło szybko pójdzie:)
Oj tak tak Malmazja. Szybko przyszło szybko pójdzie. Musi!!!
Zapomniałam jeszcze dodać, ze w święta zaliczyłam jeszcze kilka kilometrów bardzo spokojnego spaceru. Musiałam ubić to wszystko w żołądku, żeby potem móc znowu jeść :D
Madziu ja uwielbiam chodzić na dluuuuuuuuugie spacerki :P a jeszcze bardziej jeśli to jest las lub wokół jeziora :P
Może ktoś mi wyjaśnić dlaczego mam taki parszywy humor? Przeciez nie chodzi o kilogramy bo to szybko zleci więc o co? Wrrrrrrrrrrrr Jutro jadę nad morze do jutra mam być sobą albo sama z sobą sie jakoś policze :/
nad morze ,jejku jak super :P kotek uśmiechnij sie ;) jedziesz nad morze i bedziesz sie super bawic ;) :P
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: i jak będziesz sobą to poznasz faceta swoich marzeń,zawsze tak jest,jedziesz gdzies a tam ten jeden jedyny wymarzony :P (ale ze mnie romantyk :roll: ) :twisted: :twisted: :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: tak wiec MASZ BYĆ SOBĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ ĄĄĄĄĄĄĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hej!
Widzę, że w święta nie byłaś głodna :wink: (Ja też nie)
8) I nad morze jedziesz!!!! Baw się cudownie, polataj po plaży i przywieź wiatr we włosach!!!
UWIELBIAM MORZE W KAŻDEJ POSTACI
cycek do przodu i jazda...
:D