Nowy Gosiaczek ;) Od nowa => Jeszcze 33kg

Hello :)

No to zaczynam ;) Dzien dziecka, chociaż powinien uchodzic za dzień labowania to ja wzięłam sobie trochę postanowień...
M.in. diete ;)

Mam na imię Małgosia... Ale nie cierpię jak ktoś tak do mnie mówi :D Mam 16 lat. Waże 93 kg i mam 172 wzrostu :P Nie za fajnie, ale wszystko może się jeszcze zmienić ;)

Moja dieta wygląda tak:

:arrow: 4-5 posiłków
:arrow: słodycze jeśli w ogóle to tylko w weekend i tylko raz i w granicach kalorii
:arrow: kalori będę się starać 1200 ale jak zjem 1600 to nic się nie stanie, dojrzewam i czasem potrzebuję więcej, nie chcę się głodzić, ważne, żeby nie były to "puste" kalorie

no i ruch ;) to najważniejsze

:arrow: rano biegam, chyba, że pogoda nie pozwala
:arrow: dopóki mogę to wf ale już się rok szkolny kończy to będę ze znajomymi grać w siate, noge, kosza, badmintona, ostatnio nawet wyszła propozycja tenisa, no i będę pływać
:arrow: dodatkowe ćwiczenia w domu... na razie nie mam czasu, ale po zakończeniu roku i wszystkich formalności z pójściem do liceum zabieram się za wszystkie partie ciała

Etapy odchudzania:
1. 94 kg – 84 kg
2. 83 kg – 72 kg
3. 71 kg – 60 kg

No i na koniec to, co mnie motywuje(będę tu zaglądać jak zapomnę, czemu warto się odchudzać):
1.Zmieszczę się w moje czarne spodenki
2.Będę miała większy wybór ciuchów na zakupach
3.Chcę mieć kontrolę nad tym, co jem
4.Chcę być zdrowa i wysportowana
5.Chce się wreszcie podobać płci przeciwnej
6.Nie chcę mieć ciągłego stresu: o! a tu coś wystaje, a tu mi fałdke widać... itp.
7.Chcę być sobą taką, jaka jestem w środku!

No i teraz tak do porównywania...
1.06.07r => Start 1 Etap
Waga 93kg

Lookajcie na ten pierwszy post bo będę go co jakiś czas edytować ;)

czesc Gosiaczku, miło mi bo ja tez od dzisiaj zaczynam :wink:

witam:) życzę powodzenia :!: :!: :!:

przegladalam twoj poprzedni watek i wiem ze zdarzaly ci sie wpadki ale w TYM watku nie ma o nich mowy! ;) dasz rade i wkrotce bedziesz szczupla i jescze piekniejsza niz jestes :) pozdrawiam i w ogole to wszystkiego naj z okazji dnia dziecka :*

Witam i trzymam kciuki :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez goska123

Hello :)

No to zaczynam ;) Dzien dziecka, chociaż powinien uchodzic za dzień labowania to ja wzięłam sobie trochę postanowień...
M.in. diete ;) Strukturę diety napiszę później ale też w tym poście ;) Wyedytuję go po prostu... Bo teraz do szkoły mi się śpiechta :D

Papap :)

P.S.
A i o sobie tez napisze, wiec jakby ktos zajrzal to nie pytajcie ile mam lat, wzrostu, wagi itp bo to sie pojawi dzisiaj po poludniu ;) Czolem :D

---

Kazdy dzien jesty dobry aby zaczac diete,najwazniejsze jest to ze my same jestesmy gotowe na to i ze naprraaawde chcemy cos zmienic.
Trzymam kciuki :P

Bardzo dobre postanowienie :) trzymam kciuki i pozdrawiam.

Pierwszy dzień diety okazał się częściową klapą ;) Bo za dużo wszamałam, ale za to ruchu miałam, że hej! ;)

Kalorie zjedzone => ok. 2300
Ale ja mam zapotrzebowanie na ponad 2300 a jeszcze dzisiaj doszedł dodatkowy ruch wiec ani nie schudnę, ani nie przytyję. Lajt.

Nie mogę dzisiaj więcej napisać, bo tato mnie już z kompa goni, ale od jutra będę opisywać konkretnie, co jadłam i jak się ruszałam ;)
3mta się, buziole

P.S.
Dzięki za odwiedziny, za niedługo się odwdzięczę :)

A ile cm mierzysz Gosiu (przybij lapke za to samo imie)?

93 kg.. ja mam moze troszke mniej ale za cholere nie udaje mi sie nic zrzucic. na przemian trafiam w trans dietowo-slodyczowy ;\ klapa.
a Ciebie pociesze kochana, bo jakbys na serio zaczela jesc jakies 1200 kcal to z 20 pierwszych kg poszloby w mig!!!

Trzymam kciuki ;D i bede tu wpadac i wspierac. licze na odwiedziny u mnie z rekwizytka ;*

Dzien drugi minal nieciekawie...

Odpuscilam sobie zupelnie... Bo festyn i te sprawy... no i malo ruchu przez to mialam tez... Rano wazylam 92,3. Wiec po dniu pierwszym nieco schudłam...

QA tez mi milo ;) Bede Cie odwiedzac :)

mmaarriiaa dzieki :) bedzie mi potrzebne :D

koczkodan z tymi wpadkami to wiadomo, ze beda, oby nie za duze i oby jak najmniej :) ale co tam... idziemy dalej i sie nie ogladamy za siebie :P

enova też witam ;) i dziekuje za odwiedzinki :)

DancingQueen u mnie roznie bywa z tym chceniem... leniuch ze mnie potworny i tyle, ale bede sie starac juz trzymac diety :) dzieki ze wpadlas :)

ewulka78 postanowienie moze i dobre, tylko czy uda mi sie je zrealizowac? ;>

flower odpowiedz na pytanie juz zostala umieszczona w 1 poscie ;) a trans dietowo-slodyczowy znam bardzo dobrze :/ zobaczymy co wyjdzie z tych 1200 kcal ;) mnie ucieszy jak uda mi sie utrzymac na 1500... zawsze mi wychodzi wiecej niz mam miec wiec... :P a na rewizyte oczywiscie mozesz liczyc ;) zaraz do Ciebie zajrze :)

Witam moja imienniczkę :D
Wierzę, że ci się uda.Wystarczy tylko ograniczyć spożywane kalorie i zacząć ćwiczyć.Ja jestem na diecie 1300 kalorii i mam nadzieję, że stracę jakieś 10 kg. Będę trzymać za ciebie kciuki :D Grunt to się nie poddawać i nie załamywać wpadkami :D Pozdrawiam cieplutko.

U mnie powoli. Muszę się bardziej przyłożyć do tych wartości kalorycznych bo czasem coś zjem a później sie dziwie, że to aż tyle kalorii.....

Widzę, że prowadzisz intensywny tryb życia , więc nie martw się, jeśli czasem zjesz za dużo :) . Tylko ta nadwyżka to nie mogą być ani słodycze, ani tłuste rzeczy. Tym mówimy pa pa :twisted: . Kochana razem damy radę. Pozdrawiam Cię ciepło :D

poczatki sa trudne, ale wg mnie jagorsze sa 3-4 pierwsze dni, potem juz jakos leci.. wiec nie poddawaj sie, bedzie dobrze! :)

Trzeci dzień poszedł średniawo...

Rano waga pokazała 93kg... pokuta za wczoraj :D
Zjadłam 1500 kcal... niby dobrze ale coś się źle z tym czuję... Tak, że za dużo... No nie wiem... Bo ruchu nie było, to przede wszystkim dlatego... Zreszta, jutro nie wiadomo czy pojde biegac... Bo 1. pogoda 2.zmeczenie po dzisiejszej nauuce...

marjory czyżby kolejna Gosia? jak miło :) dzięki za odwiedzinki ;) coś u mnie z tymi ćwiczeniami krucho, ale zmieni się to po wystawieniu ocen ;)

mmaarriiaa no czasem tez tak bywa... ja juz po wielu dietach mniej wiecej wiem co i jak ale i tak musze na biezaco spisywac bo potem zapominam ile juz zjadlam i wychodzi za duzo

enova a tam intensywny, to najbardziej nieodpowiednie słowo jakiego mogłaś użyć w stosunku do mnie :P ze mnie taki leń że heja! ale staram się to zmieniać... powoli ale cośtam mi wychodzi... ostatnio mam dużo zajęć i z połową się wyrabiam, więc jest dobrze :D nadwyzka nie bede sie za bardzo martwic o ile dzionek rzeczywiscie bedzie ruchliwy ;)

Jako iż pierwszy raz zawitałam na ten wątek życzę właścicielce miłego i udanego dietkowania :D

Dzień czwarty poszedł do dupy...

Rano ważyłam 92,5 kg...
Znaczy sie niby kaloriami nie tak zle (ok 1600), moglo byc gorzej ale wiekszosc kalorii to slodycze... No ale musialam... Taki stres byl dzisiaj w szkole... Zreszta... Jutro tez...

Koczkodan wg twojej teorii jutro powinno mi pojsc jak z platka :D zobaczymy.. heheh :D

Niki92 dziekuje za odwiedzinki i zyczonka ;) mam nadzieje ze bedziesz czasem zagladac :)

Tylko mi się nie załamuj :) Do boju Kochana (jak nasi Biało- Czerwoni :wink: ) Trzymam kciuki, żebyś jutro pomimo stresu nie jadła słodyczy Poruszaj się, włącz głośną muzykę- mnie to pomaga! Powodzenia :D

Czesc Gosienko! Milo mi zawitac na Twoj wateczek :D
Cieszy mnie Twoja decyzja o madrym i przede wszytskim sukcesywnym odchudzanku, bo tak jak pisalas-jestes jeszcze mlodziutka, rosniesz i potrzebujesz wszytskich skladnikow odzywczych zeby organizm prawidlowo funkcjionowal :) Tylko martwi mnie to zajadanie stresow slodyczami.... Nie mozesz tego robic Kochanie, bo cala Twoja praca bedzie szla na marne. No, glowa do gory! ;) Razem damy rade!
A ta pszczolke w ticerk'u masz super :D pozytywnie nastraja ;)
Podrawiam cieplutko.
Pinky:)

hm widze ze wazysz sie codziennie..ja radzilabym ci robic to raz w tygodniu, jest wieksza roznica po pierwsze ;), a po drugie jak np.jednego dnia zjadlas wiecej to nastepnego mozesz troche wiecej wazyc, ale to nie znaczy ze zgrublas, tylko masz to jedzonko jeszcze w brzuchu ;) a nastepna dnia jest znowu tak jak bylo 2 dni temu itp..

wiec moze sprobuj raz w tygodniu, albo powiedzmy co 5 dni, moze cie to lepiej zmobilizuje ;)

3mam kciuki :wink:
ja też muszę sporo stracić kg, a ostatnio słabo mi to raczej idzie =='
Gosiu czemu tak żadko tu zaglądasz?:)

Witam moją imienniczkę :D
Też radziłabym ci ważyć się najmniej raz w tygodniu.Sama miałam okres, że ważyłam się codziennie i niestety nie wpływało to dobrze na mnie.Waga waha sie w czasie odchudzania i na przełomie tygodnia może nie być stabilna.Dopiero po tygodniu można mówić o całkowicie wypalonym kg.Niby o tym wiedziałam ale i tak się ważyłam codziennie i załamywałam się, że grubnę, bo strzałka raz była niżej a raz wyżej :roll: Bez sensu. Dlatego wole teraz mierzyć się metrem i nie ważyć się.
Pozdrawiam :D

ach kochane :D
postanowiłam wstać jutro wcześniej i pobiegać po parku z psiakiem ^.^
oby się udało :D :P

halo gdzie jestes? jak dietka? :)

Dzisiaj o trzech kolejnych dniach bo nie pisalam ;)

5 i 6 dzien poszly mi koszmarnie... to przez to zajadanie stresu, no ale musialam... jeszcze troche stresu bedzie ale tym razem przejde to bez slodyczy ;)
Nie wazylam sie wiec nie wiem jak to z ta waga bylo... Ale teraz... Kupilam sobie nowa wage :D Elektroniczna :D Jestem przeszczesliwa :D Uwielbiam sie na niej wazyc :) No i jest taka ladna... W media markt za 129 zlotych, ma pomiar tluszczu, wody, miesni no i samej wagi... Przez specjalne impulsy zmierzy wzrost i dzieki temu te inne pomiary... Dane takie jak wiek i plec itp wprowadza sie samemu wiec moze dosc dokladnie obliczyc ile mamy procent tluszczu :D Super jest :)
Dzisiaj z rana po objadaniu sie slodyczami wrocilam do wagi poczatkowej (prawie) cyzli 92,9 kg ale balam sie ze bedzie gorzej :D
Teraz powinnam zjesc sniadanko, bo moj brzuch strajkuje (burczy) ale ja nie jestem glodna... A wiem ze jak zaczne jesc to sie zrobie... Heheh apetyt rosnie w miare jedzenia :P

enova Dzieki :* Juz koniec zajadania ;) Bedzie git, a co do glosnej muzyki to to nie dla mnie... Ja jak slucham to zwykle klasycznej do nauki :D Ewentualnie jakies starocie zeby powspominac dziecinstwo :D Ostatnio wygrzebalam Gigi d'Agostino the Riddle :D Ach uwielbiam to :D Jeszcze chrzescijanskiej slucham, ale raczej spokojnej... Ostatnio jakos nie mam nastroju na glosna muze... :D

pinky87 Dziekuje za wszystkie pochwaly, postaram sie zeby nie byly na marne i zabiore sie do pracy :D A co do pszczolki... Tez tak mysle :) Na poprzednim nicku tez ja mialam i nie umiem nic ladniejszego znalezc :) Starzeje sie, przyzwyczajam do rzeczy dobrych, sprawdzonych hehehe (ostatnio tato mi tak powiedzial :P)

koczkodan ale ja wole wazyc sie codziennieeee wahaniami nie przejmuje sie tak bardzo jesli sa na wieksze, a jak widze mniej to mnie to bardzo mobilizuje :) ja siebie znam i wiem co i jak :D to nie moja pierwsza dieta :P niestety... heh

puchatka69 rzadko zagladalam bo duzo nauki.... Na koniec roku w ciagu ktorego sie nie bardzo pracowalo to tak po prostu jest :) A masz swoj watek? Bo ja Cie szukalam i nie znalazlam... Jak nie masz to zrob, bo chce u Ciebie cos tez wpisywac :):):) Co do psiaka... To tez by mi sie przydal taki... wiecej bym byla na dworze a sama wychodzic nie lubie i jak nie mam z kim to praktycznie nie wychodze...

marjory Czesc Gosienko :D Co do tej wagi to tak jak juz napisalam koczkodanowi... Zostaje przy moim sposobie :D

Szkoda ze tak rzadko do nas zagladasz Gosienko :( Ale nie martw sie my tu wateczku pilnujemy zeby nie umarl :D :lol:
Super ta wage kupilas, kurcze ja 2 miesiace temu kupilam taka zwykla elektroniczna ktora tylko wage pokazuje za £30 funtow to prawie 180 zl !!!
Chyba musze te sprzedac, a jak wroce do Polski to tez sobie taka szczele jak Ty masz :P Pewnie az milo sie na niej wazy co :P I chce sie odchudzac, zeby tylko zobaczyc kilka gram mniej ;)
Trzymam kciuki za poprawki w szkole, skad ja to znam, sama zawsze tez sie poprawialam na ostatnia chwile…. ;)
milego dzionka!
Buzka :D

och widzę, że kolerzanka ma podobny problem do mnie zajdanie stresow... masakra... przesto sie robie jak kulka... w sumie ja wadze tez nie wierze, bede sie wazyc raz na miesiac, ja widze sama kiedy mam ubranka luźniejsze :)

Nie mam wątku :? przynajmniej jeszcze :D
też muszę zaopatrzyc się w wage, ale funduszy brak :cry:

Zawsze znajdzie się ktoś kogo zaciągnąć można :)
właśnie wróciłam z 1 h *szkoda , że tak mało*spaceru z przyjacielem.
Teraz kolacja * około 100 kal. *

=) podziel się Gosiu co dzis zjadłas i moze cwiczyłas :)[/url]

Gosiu przyszłam się pochwalić ^^'
założyłam wątek :-)
pozdrawiam :*
idę pobiegać przynajmniej z 30 minut :)

A ja niestety musze dac kopniaka i to solidnego za te słodycze, NIE ZAJADAMY SŁODYCZAMI ANI INNYMI WYNALAZKAMI STRESU, NUDY, NIEPOWODZEŃ ... po prostu NIE .... inaczej waga będzie wracać, efekt jojo murowany. Trzeba sobie znaleźć inne przyjemności :roll:
Mam nadzieję że się nie gniewasz, ale pochwalić za to nie da rady, nie traktuj tego jako ataku na swą osobę. :wink:

Mamy cos wspólnego ze sobą Ja też słucham czasem klasycznej muzyki. Lubię też kawałki z moich lat dziecięcych i dziewczęcych :wink: . Nawet disco polo wspominam z rozrzewnieniem! :D Buziaki!

Uuu dziewczynki nie ucieszycie sie bo jadlam dzisiaj niezdrowo... Zostaly slodycze w domu a ja po zajadaniu wrocilam do stanu "uzalezniona" jesli chodzi o slodycze.... I wszamalam... Ale podzielilam sie z psiapsiola i juz nie ma :D A kalorie wyszly nie tak tragicznie 1700... ale czesc to soki no sniadanie mialam zdrowe... Ale jak nnie ma slodyczy w domu to jutro bedzie zdrowo :)

pinky87 nie no... bede codziennie chyba ze nauka albo wyjazd :D nie ma zle :D ale tylko 1 post za jeden dzien - dzisiaj wyjatek :) ale moglam bo 2 dni nie pisalam :D co do wagi jest swietna... tak mobilizuje... no i jest ladna dla oka :) juz ja uwielbiam :D normalnie zastanawiam sie czy jej jakos nie nazwac :D heheheh :) nie no joke... :D chociaz... ;P

mmaarriiaa a koniec juz z tym zajadaniem :P robie postanowienie - jak zjem jakis slodycz w ciagu tygodnia to place zlotowke do skarbonki :D hehe moj wewnetrzny skapiec nie da sie na to namowic :D wiec zajadania sie pozbede

puchatka69 nom, na fundusze lepiej poczekac niz kupowac jakies byle co za dwie dychy... warto kupic porzadniejsza wage :D moja jest swietna achhh :D
Co do jedzonka... to wstyd sie przyznac wiec jutro zrobie rospiske po calym dniu :P a cwiczylam... no malo... poltorej godziny badmintona z psiapsiola :D co do watku zaraz zajrze i bede wpadac :)

ewulka78 to kop dalej... dalej slodycze wszamalam :( buuuu... gniewac sie nie gniewam, kop mnie ile wlezie, byle by skutecznie :D

enova echhh fajnie sie przy muzie wspomina, nie? :) kurcze... a jakiej klasycznej sluchasz? bo ja przede wszystkim mozzarta... a np chopin strasznie mnie drazni,nie moge tego sluchac... bacha jeszcze lubie... a moj ulubiony kawalek to pachabels canon :) wszyscy ostatnio to uwielbiaja :D

Ja słucham danego rodzaju muzyki zależnie od mojego nastroju :) . Przejawia się to w słuchaniu określonej stacji radiowej :wink: . Muzyki klasycznej słucham na rmf classic. Tam puszczają oprócz klasyków muzykę z filmów, bajek i musicali, którą wprost kocham nad życie. Wracając do klasyki to lubię Mozarta -nie tyle za muzykę co za to, że rozwija moje szare komórki :wink: . Lubię jeszcze Dvoraka, Straussów i uwielbiam "Walc kwiatów" Czajkowskiego. Buziaki i miłego dnia! I nie podjadaj słodyczy! :D

goska123 to bez sensu, albo jestes na diecie albo jesz słodycze :!: NIE KUPUJ, NIE TRZYMAJ W DOMU, żeby po prostu ich NIE BYŁO !!! To niestety jest jak narkotyk im się więcej ich je tym więcej się ich chce.
Ja tez od słodyczy byłam uzalezniona, ale zapewniam cię że po tygodniu diety bez słodyczy odchodzi na nie ochota
:!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
NIE CHCĘ TU WIĘCEJ SŁODYCZY WIDZIEĆ
:!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:

Gosiu mysle, ze powinnas ja nazwac “Badz laskawa” hahaha zeby zawsze pokazywala mniej kg ;)
Ciesze sie, ze juz pozbylas sie slodyczy z domu, to powinno Cie zmobilizowac, a pozatym jak nie ma to nie kusi!! Takie jest moje zdanie ;)
Babminton nie jest zly, zawsze lepsze to niz siedzenie przed TV z paczka chisow albo tabliczka czekolady ;)
Ladnie sobie radzisz.
Pozdrawiam I zycze milego dnia :D

Gosiu wyrzuć te słodycze przez okno!
już!już!
inaczej nie schudniesz,
a taka chwilowa rozkosz nie jest warta tego wszystkiego!
Znajdz sobie jakiś inny przysmak np. w warzywach czy owocach :)

Słodyczom proponuję powiedzieć nie :wink:

I trzymam kciuki za zrzucone kg!

Gosiaaaa witaj :P
Jak tam dzisiejszy dzień?

Co do słodyczy to ja nie kupuje ale oczywiście tata często kupi a to krakersy, a to czekolade, batony...naszczeście wszystko oddaje mojej młodszej siostrze i jaki jest wynik? Ona jest zadowolona a ja nie jem słodyczy :lol: :twisted: przydaje się czasami młodsze rodzeństwo.

te 1700kcal nie jest takie złe. Jeden dzień nie zmarnuje odchudzania.

A moją wagę to chyba po sobocie wyniose na strych bo powoli się uzależniam. Strasznie chcę na nia wejść :oops: wiem, że to głupie bo nie schudne od razu 5kg w jeden wieczór dlatego wyniose ją i tylko raz na tydzień odwiedze strych :lol: Trzeba jakoś to uzależnienie pokonać.

Buziolki:*

slodycze sa beee trzeba to sobie jakos zakodowac w mozgu..:D

goska jak ci tam idzie? nie mozesz sie poddac, pamietaj! ;)

Przesrane....

Uzaleznienie na 100% wrocilo bo nie moglam sie powstrzymac... W sumie ok 2000 kcal :/

Nie krzyczcie na mnie, nie kopcie mnie, juz chyba do mnie dociera o co chodzi... Bede walczyc ze soba ale za nic nie bede jesc tych slodyczy!!! Na pewno!!! Do konca rekolekcji brata koniec ze slodyczami :D wyrzeczenie za niego :D potem tylko w weekendy albo na czyjes urodziny ale mieszczace sie w limicie!
A... jest i dobra wiadomosc :) A raczej byla... Rano waga pokazala 90,6 kg ;) Prawie nie mozliwie, a ze prawie robi wielka roznice to akurat tyle wazylam ;) Bo po kibelku i lajt :D A teraz nie moge do kibelka, jedzonko zalega, wiec jest wiecej.

Nie mam sily wam dzisiaj odpisywac... Odpisze jutro...
Sorki... Do jutra :*