-
O jak tu "ciekawie " na Twoim wąteczku !Nie odwiedziłas mnie jeszcze dzisiaj więc biorąc przykład z co niektórych powinnam sie obrazic i załozyc nowy wątek :) ha ha
A tak naprawde to wcale to nie śmieszne bo pewne słowa jakie tu padły były tak...hmmm nawet brak mi słów...prostackie? Wiecie-nie jestem święta ale takie zachowanie kobiecie z klasą nie przystoi.Mysle że esencja tego jak chciałabym to skomentowac znajduje sie w wypowiedzi Maroxi-bo bardzo prosto ale dosadnie a przy tym nadzwyczaj taktownie powiedziałas dokładnie to o czym mysle.Bardzo lubie wpadac na ten wąteczek-Marzenke wręcz ubóstwiam i mimo ze raczej żadko coś tu komentuje(z braku czasu -moja dzidzia zawsze na 1 miejscu) to bardzo Was wszystkie polubiłam :)Magdahi,Anise miedzy innymi o Was pisze.Lubie czytac Wasze rady,przemyslenia i o Waszych ogródkach też :)
A wracając do tych mniej przyjemnych spraw to poczułam sie mocno urażona określeniem amerykańskie grubasy.Bo mimo że mam świadomośc swoich niedoskonałości i mimo że nie zostało to tu bezpośrednio wypowiedziane to ktos tu sprawił że poczułam sie obrzucona podtekstem pt" polski grubas"To nie było fajne.
Mam nadziej ze tego typu toksycznych wypowiedzi nie bedzie tu więcej a tylko przyjazna atmosfera jaką udało sie stworzyć :)
Pozdrowienia pa pa
-
Dzis zjadlam:
3/4 chalki
20dek winogron
4brzoskwienie
przez caly dzien po troszku bez godzin a potem jak wrocilam do domu:
1 glowke salaty +pomidor +sos salatkowy knorra (1/3)
3 male oscypki
4 grzanki z czosnkiem
na kolacje wyszlo za duzo.. ale te glowke tomialam caly wieczor i jadlam po trochu..
z cwiczeniami zero.. aczkowliek wszystkie moje koslawe obrazenia zanikaja.. aaaaaaaaaaaaaaaa
zapomnialabym.. znow robimy z jackiem 6 weidera.. prtzetem przerwalam bo zapomnialam popraostu po tej sprawie z tymi kobietami w studzience.. ale tym razem nie ma szans zebym zaponmniala!!!
dzis bedzie nasz 3 dzien!!!!
dalej ja wymiekam jak robie.. jacek wymieka smiejac sie ze mnie i z dzwiekow jakie wydaje.. heheeeee
magdahi
soczewica tyo moje miesko :)))) lepsza niz soja.. soje trezba moczyc cala dobe.. soczewica jest jak ryz.. na gotowca mozna ja dodawac.. i daje pyszny smak..... mhhhhhhhh
a tak w ogole ja wiem czy malo.. troche tego bylo.. no dzis duzpo weglowodanow mi poszlo.. ale warunki w jakich spedzilam dzien dawaly do zrozumienia chalka albo nic...
a cod o mojej wygranej.. heheheeeeee.. jakbym wygarala w totka to byscie wszystkie wiedzialy.. tak bym kupe robila w majtki ze szczescia ze zapach tej radosci czuc by bylo przez glosniki przy kompie.. heheheeeeeeee nie no pracowalam.. chce sobie zarobic na fajna kiecke na slub :) mam juz jedno takie cacko naoku.. z tym ze jak narazie.. rozmiar 46.. tak bym chciala 42.. ehhhh..
Anise
no jak narazie to mielsimy kupe salaty.. w ktorej jak sie okazlo cholerne szczypawice zaczyly skladac jaja i trezba bylo ja wyrzucic i biala rzodkiem.. mam tony pieknej dorodnej bialej rzoidkiewy!!! dzis jacek pokazla mi tez 2 ogorki ktore sie pokazly :)) ale bylam szczesliwa.. jakbym nie miala takiego wolnego lacza to bym sioe pochwalila.. to prawie jak dzieci.. takie dwa male sie schowaly w trawie :)))
marchew jesczcze malutka.. buraki tez.. tylko raz botwinke zrobilam.. pietruszka korzeniowa nie wyszla.. cebula czerwona nie wyszla.. kukurydza.. hmmm.. no zobaczymy,.. narazie trawy maja ok 30 cm.. wiesz.. jakby tu miala zostac na przyszly rok.. wiedzialabym tak wiele.. i tez bym pewnie sadzila takie egzotyczne rzeczy jak papryka.. mile to jak rosnie.. no nie? takie wlasne...
co do otrebow.. hmmm.. napswo macie tam jakas podobizne.. kurcze.. szkoda.. bo powaznie.. zupelnie jak ciasteczka!! pokruszone.. ale caisteczka!!!! wrzuce obiecuje ze wrzuce.. a co do moich salatek.. ehhh.. nie.. nieststy przestalam jakis cvzas temu.. a powinnam do tego wrocic.. bo to na mnie naprawde dzialalo.. no wlasnie..l czemu tego nie robie?? hmmmmmmm....
Edytko :)
No wiem.. nastroj tutaj sie naprawde spartolil.. dzis nie bylo:
ja do jacka: no moge juz no moge juz?? (o zasiadaniu do neta)
tylko:
jacek do mnie:
jak chesz to wchodz teraz na forum.. komp wolny...
a ja: noooo.. jescze chwila...
ostatnim razem tak bylo jak mialam na meggo ukochanego focha i opdmawianie sobie kompa bylo proba ukarania go.. my babki to dziwne jestesmy.. no nie??
emeny podjerzewam tez miala ciezkie dni.. no ale nie wazne.. edytko!!! dzis 3 dzien weiderka!!!! a jak!! (znow 3 dzien.. ja widac lubie zaczynac od nowa.. ale ten raz to bedzie ostatni zaczynany od nowa besz konca)
:)
-
Ale oscypkow to ja Ci zazdroszcze. Nie pamietam czy masz tam u siebie jakiegos grilla, ale takie na cieplo podgrzane to sa jeszcze lepsze i do tego zurawina, mniam!
Masz racje z ta radoscia kiedy cos rosnie z niczego, a Ty sie do tego przylozylas. Nawet kanapka z wlasnym szczypiorkiem smakuje lepiej.
Z otrebami to ja jeszcze chwile poczekam. Moze faktycznie polece do Polski na chwile jesienia?
Jezeli chodzi o soje, to ja znowu mam ulatwione tutaj bo u Chinczykow jest dostepna mrozona w lupinkach i juz obgotowana. Jezeli tylko mamy na taka przekaske ochote to tylko wrzucam do parowara co by sie podgrzalo i juz, mozna chrupac (tylko bez lupinek oczywiscie).
Ikselka http://www.millan.net/minimations/smileys/thankyou.gif.
Magdahi, przepis na zupe wrzuce jutro do Przepisow, tylko musisz wiedziec ze ta moja jest bardzo podobna do tej Maroxi.
-
Dziewczyny jakos ta soczewica o której pisałyście wcale mnie nie kręci.Może dlatego że nigdy wczesniej nie jadłam takiego wynalazku więc nawet nie wiem jak smakuje i jak mogłabym a własciwie jak powinnam przyżądzić.Ostatnio skusiłam sie na zakup szpinaku...bleee...powiedzcie i czy on zawsze ma taki smak jak zmieszany z piachem? A może faktycznie ktos nie domyłl... no w każdym razie zraziłam sie mocno.A dziś czytając troche Waszyh poprzednich postów stwierdziłam że strasznie monotonnie sie odżywiam i zachciało mis ie kolejnej nowości gdzies kiedys przez którąś z Was polecane i -i właśnie siedze nad talerzem makarony razowego...no i nic z tego...zazwczaj nie jestem wybredna ale to tez baaaardzo mi nie podeszło-smakuje troche jak spleśniały biały makaron...chyba że to mi sie taki trafił.A może macie jakies cud przepisy na dania z makaronem?A czy brązowy ryż tez jest taki "dziwny" Kurcze-wszystko co zdrowe to jakies takie "nie bardzo"Musze nauczyc moją córe jedzenia takich rzeczy-jak sie nauczy za młodu to potem nie bedzie miala problemów z przestawieniem sie na zdrowa żywność tak jak ja.
Miłego dnia drogie Panie :)
-
Maroxia - trzymaj się w weekend dietkowo!
-
Dzis byl piekny dietkowy dzien, znow stalam na straganie u mamy ale tym razem na tym nowym na western city.. bylo naprawde super.. spotkalam bardzo fajna dziewczyne o imieniu Ada.. w ogole poznalam wielu fajnych ludzi.. o wiele lepiejm i sie stalo niz w karopaczu gdzie pogadac moge tylko z ludzmi ze sklepiku obok ktorzy niby sa mili ale patrza na mnie z jakas taka wyrzszoscia i poblarzaniem jakby wiedzieli o mnie cos czego ja nie wiem.. oczywiscie spalilam se ramiona i znow spac nie bede mogla.. ale jestem dzis naprawde zadowolona :))) ile sie nasmialam (smiech to tez spalania kalorii) no i zjadlam:
od 9 do 21 (tyle stalam)
zjadlam 2/3 chalki
jedzac po trochu (tak se skubalam w wolnych chwilach)
a po powrocie do domu:
4 brzoskwienie
to jest wlasciwie bardzio mile jak czowielk wie ze ladnie dietkowal..
aaaaaaaaaa.. wypilam 2 litry kupowego napoju gazowanego.. czemu oni nie pisza ile te badziwia maja kcal??
no ale nie wazne..:)
jestem zmeczona dosc co uwazam za dobry znak.. tak sprzedajac tez sie mozna naruszac.. no i jescze weiderek przed nami :))
ogolnie gdyby nie jedna wpadka.. to dzisiejszy dzien bylby bardzo wesoly i pikeny..
co tylko poptwierdza ze szczuplosc i szczesbie ida mocno w parze.. jak jest fajny dzien tonawet jesc sie nie chce :))
Anise
sluchaj..ja wrocilam jacek zaprowadzil mnie do naszej kukurydzy pod plotem ktora mnie zawiodla sowjego czasu i z ktorej juz sie nie psodziewalam zadnych plonow.. a tu sie okazalo ze jakies kwaitostany sie porobily.. wyglada to jak bykiet trway z kazdej kukurydzy.. ale sie cieszylam.. grzeczna kukurydza.. widac czasem trezba przestac patrzec.. moze sie wstydzila czy cos..
a z otrebami..to jutro jacek jedzie do domu.. wponiedzialek beda sterowniki do nokii i skopiuje zdjecie.. co do soji.. kurde to masz super!!!! wiesz ze ja musze az do jeleniej jechac by w ogole kupic jakokolwiek soje (tzn jest tylko jedna wersja wlasnie ta ktora trezba namaczac) ale i tak aniz w karpaczu ani w kowarach nie ma takiego cuda..
u nas w koncu tez beda... moze do tego czasu bede juz chuda :D
a co do zupy.. nawet ja z checia przeczytam.. moze jakas fajna modyfikacja bedzie :D
Emamina
no Edytko.. Ty leserze :p u mnie jestes u Ciebie Cie nie ma.. ale ja wiem czemu.. nie cwiczylas.. heheeee...
co do szpinaku.. kurde musialas trafic tak zle.. ja kiedys kupilam w biedronce pierogi i bylo z nich kupe piasku.. troche zjadplam a reszte wyrzuciulismy.. a i tak potem bylo mi strasznie cizko.. jakbym zjadla kamieni.. chodz to raczej psychika byla bo jakos nie wierze by te pare gram piachu az tak ciazylo..
a z makaronem.. hmmm.. wiesz co.. ten co ja mialam . to smakuje bardzo podobnie do
normloanego.. tzn ja wiem.. mi smakowal.. ale z drugeijs trony ja w ogole nie jadam za duzo makaronu.. unikam tego jak ognia bo sie nigdy syta nie czuje jak jem makaron.. wiec odpuszczam.. a co do mili.. masz racje.. od malego jak sie nauczy dziecko pic herbate bez cukru.. to tak bedzie pilo pewnie cale zycie..
magdahi
iiiiiiiiiiiiiii.. trzymalam!!!!!!!!! a co??!!!
-
Emamina to Ikselka? Do Ciebie to ja sie kiedys przystawie i podam rozne przepisy, bo ja nie wiem jak Ty przygotowywujesz makaron na przyklad, ale ten co ja mam dostepny to przeciez jest bardzo smaczny. Zeby sie w tym momencie nie rozpisywac to tylko dodam, ze z mroznonym szpinakiem to ja nie mam zbyt duzego doswiadczenia. Oczywiscie bedac w przedszkolu nienawidzilam tego cuda, ale teraz? Ojej! Moja zupa szpinakowa jest jednym slowem przepyszna. Tez kiedys zrobilam farsz szpinakowo miesny do pierogow, albo szpinak z feta tez dobrze gra. Tylko ze ja mam swiezy, a to juz cos innego. Mozna takowy do salatki dodac i jest pyszny. Jeszcze nie dalam przepisu tej zupy, ale jak juz wspomnialam jest bardzo podobna do Maroxi.
Moze trudno jest sie przestawic z tradycyjnego jedzenia, ale w moim przypadku to nie bylo problemu, bo generalnie wszystko lubie.
Jezeli chodzi o ziemniaki... To juz jest inny rozdzial, ja ziemniaki wlasciwie uwielbiam. Wiadomo skad jestesmy i od dziecinstwa to ziemniaki prawie dziennie goscily na moim stole. Musialam sobie z nimi dac spokoj i nawet mnie nie ciagnie zeby zamowic taki dodatek do mojego dania (w domu mam tylko slodkie ziemniaki).
Maroxia, a ja w tym momencie bede lekko upier....a i powiem Ci, ze to Twoje dzisiejsze jedzenie to nie bylo jak trzeba. To nie bylo ladne dietkowanie :( . Kawalek pieczywa i cztery brzoskwinie? Oj nie... Trudno mi jest cos Ci radzic, poniewaz sama nie licze kalorii. Ale... no sama pomysl i mi cos napisz. Glodowanie to nie jest dietkowanie.
-
Jak tam opalenizna :?: u nas dziś wietrznie i deszczowo,ale trochę wypoczywam po pełnym domu i wchodzę na nowe tory życia pomagając córce w opiece nad wnukami,a dają czasami popalic ale da sie przeżyć :D :D o już jeden płacze idę pa :roll:
-
Witajcie
Tak Anise -te dwie osoby to ja :) Strasznie mnie draznił poprzedni nick-tak wymślony z przypadku i obiecałam sobie ze jak uda mi sie dojśc do półmetka moich dietkowych zmagań to sobie go zmienie :)
Juz sie nie moge doczekac az sie do mnie przystawiszbo w moim dietkowaniu mocno monotonią powiewa :) Wpadłam tylko na chwile zobaczyc co u Was i póki moje dzieciątko śpi zmykam na rowerek,bo znów mi Marzena wypomni moje lenistwo (zo co jestem Ci wdzięczna)Zreszta według wymyslonej przez siebie samą zasady niewolno mi wejśc na swoje forum jak nie popedałuje Musze poszerzyc zasady o nie wchodzenie na forum wogóle-będe miec większą motywacje bo strasznie lubie tu być :)A jak z Twoim rowerkowaniem? Jeździsz cos czy sie obijasz?
-
pozdrwionka a co tam u Ciuebie :?: