Wersja do druku
:D :D :D Witaj Dorisku !!!
Przyleciałam się przywitać i zapoznać z Twoim wątkiem :D
Postaram się bywać u Ciebie - dziękuję za zaproszenie :D
Trzymam mocno kciuki za Twoje sukcesy!
WARTO DOTRZYMAĆ SOBIE DANEGO SŁOWA I CIESZYĆ SIĘ POSTĘPAMI :D
ZOSTAWIAM POZDROWIENIA JUŻ PRAWIE POŚWIĄTECZNE :D :D :D
witaj Doris!!!
oczekuję z niecierpliwościa raportu z ważenia i trzymam kciuki za Twą wolę!!! walcz dziewczyno a smak kolejnych sukcesów poniesie Cię na skrzydłach
od jutra zaczynam kolejny etap walki , i wiem , że będzie trudno, ale trudniej jest nie walczyć i poddać się !!! :wink:
I etap zakończony :D :D :D :D :D :D :D :D :D
zacznam II :D :D :D :D :D :D :D
7 kilogramowe kroki rozpoczęte - 1 krok postawiony
hmm..a więc gratuluje przejścia do 2 etapu :D
super!!!!
i o to chodzi!!!!szerokiej drogi na drugim odcinku i oczekuje dobrych rad>przybylo mnie o 1,6 kg :twisted:
a mnie przez świeta ubyło:) 1kg;)
Gratuluje zaprarcia i straconej wagi :)
Niemożliwe stało sie możliwe
abstynencja od ciasteczek
http://adonai.pl/kartki/9/1.jpg
młodość ducha niech trwa, nawet jak ciało już nie domaga!!!!!!!!!!!
opowiedz coś więcej !
i przyszła refleksja :idea: :idea: :idea:
w szafie mam same namioty - rozmiar 56 :shock: :shock:
Dorissss no gratuluję i popieram akcję zero słodyczaków!!!
Bardzo dziękuje za zaproszenie, ale do 17:30 jestem w pracy, więc nawet przy dobrych wiatrach przebijając się przez korki to nie byłabym wcześniej niż o 19. Ale może następnym razem :D
witam poświętowo hiiiiihiihii...u mnie niby juz po świętach ale dalej kusi bo lodówka pęka w szwach :shock: :shock: :shock:
:D :shock: OOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!! Siedmiokilowe kroki w siedmiomilowych butach !!!! BRAWO !!!!!!!! Wiesz już jak to się robi, wię następne siedem kilo pójdzie jak z płatka - z zamkniętymi oczami.
A namioty są dobre na biwak !!! :lol: Oddaj harcerzom !!!!!!!!!
BĘDZIE NIEDŁUGO NOWA GARDEROBA !!! BO DORISKOWI CIUCHY ZACZNAJĄ Z DUPKI LECIEĆ !!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: Z tego całego odchudzania wymianę ciuchów lubię najbardziej :lol: - mój mąż jest innego zdania :lol: Wg niego to te wszystkie nowe ciuchy nie są mi potrzebne :wink: :lol: Chłop :P
halo Doris!!!
wpadam do Ciebie , po odrobinę werwy do walki ,bo jakoś mi opadły skrzydła!!!
Hej Doris!! :)
Jak tam dietka? :)
A gdzie Ty się podziewasz?? Czyżbyś wczoraj zaszalała za bardzo :P
haha spódniczke mam na gumce :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez Jesi
mężowie to już tak mają, najlepiej widzieli by żony nago, dlatego ubranie nie gra tu większej roli.
przypomniał mi sie kawał
małżeństwo wybrało sie na spacer do zoo i nagle żona przechyliła sie za mocno i wpadła do klatki z gorylami. Przewodnik stada chwycił ją za włosy i już sie do niej dobiera. biedaczka woła o pomocy męża, a mąż jej na to: powiedz mu że masz ból głowy, to twój najmocniejszy argument.
dzieńdoberek
ze słodyczy to jabłuszka i marchewka!!!!
mój brak motywacji doszlam do wniosku wynikał ze wskazania wczorajszego wagi , dziś znów zobaczyłam 89 ,8 i jest ok... no może nie do końca , bo jadłam obiad w MD i padła TORTILLA :x ,innych wpad brak
jak tam Twoja waga i wola
pozdrawiam i życzę jak najlepiej!! :wink:
Dzień dobry :) A co Ty mi za zdjęcia dzieciaczków podsyłasz :) Jeszcze do dzieciątków mi się nie śpieszy ;D
Dorisku dzięki za sliczne zdjęcie u mnie :lol: !
Pozdrawiam!
niezły kawał ale się uśmiałamhttp://www.humor.logocjoner.pl/gify/...15bcedebae.gif niezły niezły :!: :!: :!: :!: hihihi
witam
serdecznie gratuluje spadku wagi a przede wszystkim nowych ciuszków .
oczywiście ,ze kup -nie ma nic przyjemniejszego niż przymierzalnie
i garderoba o niższej numeracji .
taka duża dziewczynka a jeszcze męża sie o zdanie pyta :lol:
No wiesz .. kupujesz ,zdzierasz metke i mówisz ,ze była promocja -
albo ze zdziwiona miną pytasz -nie pamietasz tego starocia -
akutat schudłam i teraz sie w to wbiłam .
Panowie na swoje przyjemnosci i gadzeciki nigdy sobie nie żałują -
Miłego dnia
:shock: ciasteczko zabija...
racja! :shock:
Najgorsze jest to jak się jest między numerami.
:D Jak tam niedziela upływa ???
Długo mamy jasno po tej zmianie czasu :D Można coś już z dniem zrobić :D
:shock: Faktycznie. Dzisiejszy dzień był nieprzeciętnie długi :D
Południca masz rację - strasznie długi dzień, no i wielka inwazja ciasteczek na pokuszenie :? :? :? :?
dałam radę powiedzieć nie, ale oczami pożarłam je kilkanaście razy :shock: :shock: :shock:
no taka własnie jestem, jęzor wisiał do pasa :evil: :evil: :evil:
Jesi ja to tylko myślę o jedzeniu :shock: :shock: takie mam ograniiczeniia umysłowe. Mam nadzieje że sie z tego wyleczę. Potrzebny doktór na gwałt
chusteczka a o które numery chodzi, te nocne czy dzienne???
A łykasz chrom organiczny? Podobno ciasteczka wymiękają :!:
nIe chodzi mi o numery ciuchów.
Nie daj się Dorisku - jesteś silna!!! Trzymam kciuki!
Abstynencja od ciasteczek trwa!!
To cudowne uczucie pokonać swoje słabości.
Choć czasami powiem brutalnie, nie ma innego wyjścia jak "założyć kaganiec na mordę".
Dzisiaj zrobiłam sobie egzamin ze slabej "silnej woli"
Odwiedzilam market, przejechalam z podniesioną głową przez regały czekoladowo- ciasteczkowe, zatrzymalam sie przy warzywnym, nakupiłam warzywek, graphefruitów, melony, ananasa, pomarańcze potem zerknełam na szynki i balerony i skręciłam do kasy.
No i udało się :D :D :D :D :D :D
Chciałabym do lata ważyć 110 kg
Tylko się nie śmiejcie, naprawdę mam takie wielkie marzenie
a po wakacjach 99 kg
Marzenia są chyba po to aby je spełniać.
Proszę pomóżcie mi je spełnić bo sama nie daje rady. Staram się motywować na max ale ciągle się poddaję, a za każdym razem jojo większe. Tym razem sięgnęło 131kg.
Nigdy więcej takiej wagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D :D :D Jestem z Ciebie bardzo dumna i Ty też bądź, bo masz się czym pochwalić . Takie piękne zachowanie w markecie. BRAWO !!!
Obiecuję, że pomogę Ci w tej walce ze słoninką, jak tylko będę umiała, a jeżeli Ty naprawdę chcesz coś zmienić, to na pewno Ci się uda !!! Trzyma Cię za słowo - do lata 110kg. Obiecuję kontrolę na bieżąco 8) 8) 8)
witaj
ja z ciasteczkami mam tak już od dawna -zauważyłam ,ze bułeczki ,drozdzóweczki sa piekielnie zdradliwe [ok50g węgli srednio] a tyle wolno mi zjeśc na dobe
a gdzie warzywko ,ukochany ziemniaczek -więc z koniecznosci powiedziałam NIE
dla pieczywa .
Z zazdrościa patrze na bywalców ciastkarni -ale powiedziałam sobie ,ze
ja już tych słodkości za duzo w zyciu zjadłam .
Mam zawsze pod ręka gorzka czekolade i 1-2 kawałków sobie pozwalam od czasu do czasu,albo robie kakao ,które zalewam woda jak kawe i dolewam troszke smietanki
CUDO -polecam dobre na odwyk
''Chciałabym do lata ważyć 110 kg
Tylko się nie śmiejcie, naprawdę mam takie wielkie marzenie
a po wakacjach 99 kg ''
Na pewno Ci się uda;) jestesmy po to, zeby Cię wspierać:)
Nie będziemy się śmiać:)
''Marzenia są chyba po to aby je spełniać.''-
co racja to racja i my pomożemy Ci je spełniać:) Bedziemy motywować, chwalić lub ganić.
''Staram się motywować na max ale ciągle się poddaję, a za każdym razem jojo większe. Tym razem sięgnęło 131kg.
Nigdy więcej takiej wagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!''
Nie dopuścimy ,zeby jo jo Cię złapało !! o NIE!
Oczywiscie zapomniałam dodać ;)
Dzień dobry :*
Miłego dietkowego dnia:)
Zeby nie miec jojo musisz podjac zdrowe i powolne odchudzanie - polaczone z sportem. I nie mam tu na mysli maratonow sportowych tylko codzienna ruchliwosc ze tak powiem ;) Ja własnie walcze z chorobliwym nie che mi sie - chodzenie do sklepu czy wyjscie gdzies z domu jest dla mnei duzym problemem psychicznym. Niestety mam to rodiznne - rodzinna po stornie mojej mamy tak ma ;) Jak to oni mowia siedzie przy swoim Chlewiku ;) bo tak robilam moja prarodiznka od mamy strony hehe :} Wiec ja mam chlewikowy problem ;)
A i polecam watek : http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Brawo :) Najważniejsze jest omijanie tego regału, bo jak nic w nie ma słodkiego to nic słodkiego się nie zje :) Super..
Gdzieś kiedyś przeczytałam że bardzo motywuje powieszenie swojego zdjęcia w swojej największej znienawidzonej wadze na lodówce czy szafce ze słodyczami - ja kiedyś tak zrobiłam ,patrzenie na siebie z tą całą masą działało odstraszająco i zrobiłam błąd zdjełam je bo myślałam że jestem taka mądra że nie potrzebuję straszaka ................i przytyłam 20 kg !!!!!!!!
Trzymaj się mocno
Witaj Doris
Jesli pozwolisz dolacze do grona wspomagaczy :)
Jak juz zauwazylas wage mamy podobna wiec tym bardziej bede zerkac i dopingowac.
Mam nadzieje ze tym razem juz sie nie poddamy...
Z Tojego zachowania w sklepie podobnie jak kolezanki jestem dumna i zycze samych takich sukcesow :)
witaj
dawno u ciebie nie byłam -te moje wyjazdy wytacaja mnie z normalnego zycia i zaburzaja metabolizm .
zmian ajedzenia i warunków zawsze odbija sie na mojej psychice i często reaguje zarłocznościa . nie powiem ,ze chodzi o samotne dojadanie [to też]
ale własnie szykowanie ,podawanie ,gotowanie i te rodzinne wieczorki.
wszystko jest miłe ale mój brzuch :(
pozdrawiam jeszcze gruba a nawet grubsza