Łaaa, dzięki, że mi przypomniałaś, że czas się odchamić ;) Będzie miła sesjowa przerwa na teatr!
Ja mam ostatnio głoda-odkurzacza :lol: Dziś mam andzieje go opanuję! :)
Wersja do druku
Łaaa, dzięki, że mi przypomniałaś, że czas się odchamić ;) Będzie miła sesjowa przerwa na teatr!
Ja mam ostatnio głoda-odkurzacza :lol: Dziś mam andzieje go opanuję! :)
Heloł, heloł !!! :P
Grzecznie informuje, ze wczoraj poza zamieszczonym jadlospisem nic juz nie wsadzilam do swojej paszczy... :mrgreen: :lol: Byla tylko lampka czerwonego wina, ale to na trawienie. :wink: Suma kalori na koniec dnia = 1 089,88 kcal Niezle, co? Zwazywszy na to, ze poszlam spac okolo 2 nad ranem, a ostatnie jedzonko jadlam okolo 3 po poludniu... :D A bylo, oj bylo duzo pokus... Misiek nagle zglodnial i wyladowalismy w burgerowni :wink:... przede mna fryteczki, cola, burger... a ja twardo nic. Potem kolezanka czestowala orzeszkami i slodyczami do winka.... a i jej grzecznie odmowilam :D
W zwiazku z tym dzisiaj rano waga pokazala 77.5 kg, coz bardzo mnie cieszy bo dzien wczesniej bylo 77.9 - 78 kg. Tak wiec kolejne pol kiloska w dol :D
Dzisiaj juz dwie kawki i danio z otrebami na liczniku. Na lunch pewnie bedzie jakas lekka salatka. A potem o 19.00 mam kolacje w knajpce, le to bedzie na pewno 4 godziny przed spaniem, a prowdopodobnie jeszcze dluzej! :mrgreen: Z tej imprezki ide od razu na kolejna, bo psiapsiolka tez ma urodziny i zaprosila nas w ostatniej chwili... Tak wiec dwie imprezki w jeden wieczor! :lol:
Frukti, tak, tak, humor juz lepszy... bo wiesz ja to taka optymistka jestem! Czasmi tylko lubie sobie ponarzekac jak kazda baba :wink: Wiosna, wiosna, wiosna, ach to Ty... :D
Gloorku, o dobrze, ze mi przypomnialas... tez musze wydrukowac!
Lisiunia, ale To ci zajmie na pewno nie wiecej czasu niz brzuszki, a szczegolnie na poczatku to doslownie pare minut dziennie. Pomysl nad tym... milutko by bylo jakbys do nas dolaczyla! :D
Czukerku, pewnie ze opanujesz! :P Najwazniejsze to nie rzuczc sie wtedy na jedzenie tylko zapchac sie czyms zdrowym! :D
a więc pierwsz gratuluje spadku 0,5 :!: :!: :!: nioooo bardzo ładnie wczorajszy dzionek..... i to winko na trawienie :!: brawo :!: :!: :!:
o! jak fajnie znowu sie pzrepychasz do 6... pchasz pchasz az sie ciasno koło wyjscia robi :D
gratuluje spadku wagi. super:)
no i miłego wieczoru :)
baw się świetnie :)
gratuluje spadku..!! :D
udanej imprezki życze :*:*:*
No to kochana doigrałam się. Wagowo mnie dogoniłaś - bo co to jest ten kilos różnicy :roll:
Jestem pełna podziwu Twojej wytrwałości - skąd Ty czerpiesz te wszystkie siły na odmawianie?
Zdradź no swój sekret!
No i ze spuszczoną głową przyszłam prosić i wsparcie jutro - bo tak jak obiecałam jutro planuję wielki powrót - koniec z wymówkami, pretekstami.... itp itd.
Proszę mnie pilnować na każdym kroku! Przynajmniej na początku!
Udanego weekendu - Buziaki! ;)
Witajcie Kochane! :D
Od czego by tu zaczac...? :P
Imprezka, a wlasciwie wczorajsze imprezki byly rewelacyjne! :D Jezeli chodzi o strone dietkowa to jestes zadowolona... wczoraj rano byl danio+otreby, kawki i salatka z tunczykiem... a na wieczornej kolacji zjadlam na przystawke grillowanego kurczaczka (minimalna ilosc) a danie glowne to grillowany steak (tak wiec zero tluszczu :P ) z salatke i doslownie dziesiecioma frytkami... :oops: Alkoholow za to bylo duuuuuuuuuuuzo... :oops: Ale za to tylko winko i szampan tak pewnie po butelce kazdego :oops: ... zadnego pifska czy spirytow... No i najwazniejsza informacja :D Po przebudzeniu na wadze 77.6 kg!!!
A impreza sama w sobie byla swietna!!! Wybawilam sie za wszystkie czasy, tancowalam jak szalona! :mrgreen: W domciu bylam o 5 rano :roll: :twisted: Dzisiaj jest male niedospanie i kacyk, ale ni jest zle, bo przed spaniem wypilam 4 szklanki wody i wzielam ibuprom zawczasu... :D
Gloorku, dziekuje! A ja lampke winka to czesto tak na trawienie lubie :wink: !
Lisia, jestem pewna ze juz bardzo niedlugo w siodemeczkach zrobi sie luzniej :wink: !
Maga, Agula , dziekuje Kochane! :D
Agusia, u Ciebie to jest nadwyzka, ktora zaraz tylko jak zaczniesz ladnie dietkowac to szybko poleci, a u mnie to kilogramy ktore hodowalam latami A kilos roznicy to jednak duzo! :D Pewnie, ze bede Cie wspierac. o to sie nie martw... Juz ja sie Toba zajme!!! :twisted:
Też chcę się wytańcować ;)
Widze też, że wga ladnie znosi takie pijaństwo...hmmm... 8) Ale to po sesji :P
Świetnie, że impreza Ci się udała :D Nie ma to jak się wyszaleć :lol:
Miłego dnia!