-
Oglaszam narazie nieoficjalnie- oficjalnie bedzie w niedziele:
Pierwszy suwaczek zaliczony :) :) -dzis na wadze 139,4 :) :)
Moze do niedzieli uda mi sie pozbyc tych 0,4 a moze nawet zejsc ponizez 139???
Bella trzymam sie trzymam,Najchetniej wyrzucilabym cala niedetetyczna zawartosc lodowki- ale co wtedy bedzie jesc rodzinka??
Balbina-poradzisz sobie napewno,dzieki za mile slowa i zapraszam czesciej
-
Pieknie!!!! Super!!! Gratulacje!!!!
-
Hi Dixie, jestem pewna, że do niedzieli będzie poniżej 139. :P Zenergetyzowałaś mój wątek i bardzo bardzo Ci dziękuję. :P :P :P Wielkie gratki za pierwszy suwaczek. :P :P :P
-
Tak trzymaj dalej. Ja również gratuluję, tylko patrzećjak będzie 99.
Pozdrawiam i życzę wytwałości.Powodzenia
Gra
-
Super ;) Gratulacje!
Nowy tydzień zaczniesz z nowym suwaczkiem ;) wydaje mi się, ze nawet wcześniej osiągniesz ten cel ;)
-
Świetnie Ci idzie dixie! Gratuluję :)
-
Hej ! Wróciłem na forum po długim niebycie i zaintrygował mnie Twój wątek :) Widzę, że ładnie Ci idzie więc postaram się zaglądać i na pewno będę trzymał kciuki !
-
cieszę się razem z Tobą!!! :) ja za to wypatruję niecierpliwie dwucyfrówki... :roll:
-
Sprawozdanie z dzisiejszego dnia: na liczniku nie wiecej niz 1200 czyli zjadlam 300 kal mniej niz moge( moze powinnam przejsc na 1200 na stale??)Spaceru dzis nie bylo- przy takiej temperaturze nie sposob czerpac przyjemnosci ze spaceru.Po wyjsciu z klimatyzowanego pomieszczenia powietrze wydaje sie parzyc skore.Jutro ma byc chlodniej -"tylko" 33 stopnie.
Ivonpik-dziekuje bardzo :)
Bella-staralam sie wyslac jak najwiecej pozytywnej energii.mam nadzieje ze bedzie ponizej 139 do niedzieli-byloby bardzo fajnie
Groszek - dziekuje bardzo
Brzydulaona- oby oby
Tsunami- dzieki
Kubaxxl- witam u siebie i zapraszam czesciej
Bes_xyfki- dzieki, u ciebie dwucyfrowka o rzut beretem.Zanim sie obejrzysz a juz bedzie 99.
-
A ja troszkę opóźniona ale bardzo gratuluję!!:D
-
wierzę, że u Ciebie dwycufrówka też będzie zanim się obejrzysz - bo w sumie co to jest te ileś miesięcy w porównaniu do wieczności ;-)
-
Witam w piatek.Mialam dzis ciezka noc wiec i glowa dizs ciazy od malej ilosci snu.Polozylam sie pozno wczoraj a moje dziecko zrobilo pobudke o 3.30.Bylo tak goraco ze nie moglo spac.Dopiero okolo 6 usnelo aby po godzinie obudzic sie wesolutkie jak skowronek.Z mama niestety gorzej- trzeba bylo rozpoczac dzien od tabletek od bolu glowy.
Na wadze 138.9 :D :D :D - to narazie najlepsza wiadomosc dzisiejszego dnia
Tamarekdziekuje bardzo
Bes_xyfki oby oby w koncu z dwucyfrowka najbardziej mo do twarzy:)
Zycze milego piatku i zabieram sie za robote.
-
No to popraw suwaczki ;)
Bo ten pierwszy już nie jest aktualny ! :)
Gratulacje i życze miłego weekendu ;)
-
Dixi, gratuluje kolejnego wyniku :) miłego weekendu zyczę i odpoczywaj, należy Ci się... chyba, że dzieciątko jest innego zdania ;)
-
Nie bede sie powtarzac bo podsumowanie dnia jest takie jak wczoraj i przedwczoraj i jeszcze wczesniej :) .Na liczniku 1200 kalorii mniej wiecej- raczej mniej niz wiecej.
Ciezki dzis mialam dzien- bol glowy nie odpuszcal mimo 4 tabletek przeciwbolowych.Aha i musze sie pochwalic bo udaje mi sie to o co tak bardzo sie staralam pzry poprzednich probach odchudzenia sie.Otoz praktycznie od poczatku udaje mi sie konczyc jedzenie o godzinie 18.I potem poza woda lub hernata nic nie jem.I chyba wiem dlaczego tak mi sie udaje- jem 5 malych posilkow w ciagu dnia i wieczorem nie czuje sie potwornie glodna tak jak to bywalo wczesniej.Ta metoda " malo a czesto" przynosi efekty.
Brzydulaona-zmienie suwaczek w niedziele kiedy minie kolejny tydzien.Musz ejeszcze przestac sie wazyc codzeinnie- ale z tym to bedzie trudno.
Atjjadziekuje i zycze wspanialego weekendu
-
Najważniejsze to wypracować swój własny sposób na utratę zbytecznych kilogramów. Ty ten sposób znalazłaś. To już połowa sukcesu :)
pozdrawiam Cię serdecznie :D :D
-
No u mnie jest podobnie ;)
Sama się dziwie, że udaje mi się nie jeść po 18, no czasem po 19 w zależnoścci jak późno mam zamiar położyć się spać :)
Niedługo stukną 4 miesiące mojej dietki a ja chyba tylko raz zeżarłam po 20 coś zabronionego (to chyba był schaboszczak) poza urlopem oczywiście bo w tym czasie dieta też wypoczywała :roll:
-
No widzisz:) Wypracowujesz u siebie dobre nawykii to jest dobre:) Ba,nawet bardzo dobre:D
Jeśli potrafisz pokonać siebie(tak jak do tej pory) to potrafsz też pokonać wagę!I nie wchodzić na nia codziennie:)
a niedziela już jutro,więc czekam na zmianę suwaczka :lol:
-
Jejku padam na pysk ze zmeczenia.Kolejna noc nieprzespana w ciagu dnia maraton i dopiero teraz mam chwilke aby siasc przed komputerem.Oczy podpieram na zapalki wiec bedzie krotko.Zjadlam dzis okolo 1000 kal-po prostu nie mialam czasu na wiecej.Dzis rano waga pokazala 137.8 ale to chyba nie jest mozliwe.Zobacze co pokaze jutro i zmienie suwaczek ( nareszcie)
Fruktelka wyglada na to ze chyba znalazlam sposob aby zdrowo schudnac- choc nie chce zapeszyc to dopiero dwa tygodnie i jeszcze duzo takich tygodni przede mna
Brzydulaona ja okolo 20 robie kolacje rodzince i nie jest to bynajmniej kolacja dietetyczna i jakos wytrzymuje.Tak sobie zakodowalam- godzina 18 to koniec ruszania szczeka'
TamarekZaplanowalam odpoczynek od codziennego wazenia od poniedzialku ale wiem ze to nie bedzie proste.Zawsze kiedy sie odchudzalam wazylam sie codziennie i nie udalo mi sie tego zmienic.Ale moze teraz warto zawalczyc i przejsc na wazenie raz w tygodniu????
-
Dixie mam nadzieję, że dzisiaj wypoczniesz :) Pewnie, że takich tygodni sporo przed Tobą, ale myślę, że teraz warto się cieszyc tym, że Ci idzie ładnie i nie bać się zapeszania...choć ja to świetnie rozumiem...też jak mi idzie dobrze, to sie boję nawet mówić o tym, bo boję się, że mogę zapeszyć. Nie uważasz, że to jest tłumienie radości w sobie? Ja to tak odbieram, ale nie umiem z tym walczyć. Chyba tak zostaliśmy wychowani, żeby nie cieszyć się albo chwalić za bardzo, bo możemy zapeszyć...ech... :wink:
-
Ja niestety nie potrafię się nie ważyć codziennie :) ale w sumie chyba nie ma w tym niczego złego - mam chociaż kontrolę nad swoją wagą - i tak nie szaleje bo waże sie tylko rano - kiedyć potrafiłam wchodzić na wagę kilka razy dziennie :)
Dziś już niedziela - więc czaekam na ruchy suwaczka :)
-
Witam w niedzielny poranek.Wlasnie sie zwazylam i spiesze z podsumowaniem tygodnia.Waga po drugim tygodniu-138,0 (-2,5 kg od ubieglej niedzieli).Zastanawiam sie tez czy juz zaczelam spalac tluszczyk czy jeszcze "schodzi" ze mnie woda???
Ciesze sie ze kilogramy spadaja- to bardzo motywuje i pokazuje mi ze to co robie przynosi efekt i jest warte wysilku.
Fruktelka cos w tym jest.Zycie mija a my ciagle sie boimy.....zapeszyc.Zamiast ot tak po prostu dzielic sie z innymi swoja radoscia, szczesciem, chwila.To chyba rzeczywiscie kwestia wychowania.
Brzydulaona-Powalcze w tym tygodniu o zmiane nawykow "wazeniowych" bo zaczynam miec obsesje na punkcie porannego wazenia.Potrafie obudzic sie o 5 aby sie zwazyc a to juz jest troszke niepokojace
A teraz lece zmienic suwaczek :D
-
No brawo:d 7 kg za Toba..hmmm...moim zdaniem,to już chyba tłuszczyk zaczyna lecieć:))))))))))
Miłej niedzieli:D
Aa...może pomoze Ci mój sposób na nie ważenie się?
Rano,jak tylko wstanę,zamiast na wagę to lecę zrobić sniadanie.I jem.No a potem już na wagę nie wejdę,bo przeciez już zjadłam,a ważę sie na czczo zawsze :mrgreen:
-
Gratuluje spadku 2,5kiloska :lol:
Tak trzymaj!!
Pozdrawiam i przesyłam buziaczki
http://img165.imageshack.us/img165/3250/2151la5.jpg
-
Gratuluję dixie, zaczęłyśmy razem i może schudniemy razem ;). Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :wink:
-
Dzięki, że wpadłaś do mnie podtrzymać ducha mojego.Jestem pełna podziwu dla tych Twoich 2,5 kg,ja też tak chcę! Już pewnie tracisz tłuszczyk choć cóż to za różnica woda czy sadło skoro waga leci i nadal leci,a wymiary wyraźnie się zmieniają? Skoro waga leci to w końcu tłuszcz też. Powiedz mi jeszcze co jest złego w codziennym ważeniu się? Ja chyba będę tak właśnie robiła żeby widzieć i czuć efekty mojej walki.Pozdrawiam nocnie!Miłych snów!
-
Jejku jak mnie bola nogi.Wrocilam ze spaceru ktory trwal ponad trzy godziny.Poszlam po prostu polazic po sklepach.jestem ciekawa ile kalorii spalilam- zreszta nie wazne, najwazniejsze ze mialam dawke ruchu.Moim nogom jest jeszcze za ciezko ale zauwazylam ze zaczely bolec pozniej niz zwykle.Dzis uraczylam sie stekiem z lososia na obiadek- niestety gotowanym a nie smazonym.Smazony byl dla rodzinki.Na kolacje mam truskawki z jogurtem waniliowym odtluszczonym oczywiscie- czyli rozpusta na calego :)
Tamarek- skorzystam z twojego sposobu.Dzieki
Magda- dziekuje bardzo
Tsunami- dziekuje bardzo i wzajemnie
-
Annakospoki waga ladnie spada to nic zlego nie ma w codziennym wazeniu ale jak zaczeni sie zastoj wagowy albo wzrost wagi np przed @@@@@ to lepiej sie codziennie nie wazyc bo to bardzo demotywuje.Poza tym ja wstaje czasem o 5 rano zeby sie zwazyc a to juz chyba lekka przesada. :) Zaczynam sie chyba uzalezniac od wazenia.
Wymiarow niestety nie sprawdzam a to z powodu nie posiadania centymetra.Kiedy go sobie kupie zaczne sie mierzyc.
-
Kup jak najszybciej!! Ja bardzo żałuję,że nie zmierzyłam się 18 kg temu:(
co do spacerku-bardzo ładnie!! Każda forma ruchu jest dobra,a spacerek to połaczenie przyjemnego z pożytcznym:D
-
dixie ja nie planuje nic w czasie... poprostu narazie sie zmieniam i zmieniam swoje przyzwyczajenia i jakos idzie:) dziś na wadze bylo 118.4 więc chyba nie ma tragedii...ja sie boje ze wpadne w nałóg wazenia i ze bede to tez robic 1, 2 razy dziennie< np rano i wieczorem> . Ponoć najlepiej sie ważyc zawsze rano i w samej bieliźnie< tudziez nago>.
Gratuluje kochana efektów prawie 8 kg w 2 tygodnie, no pieknie :D:D
Ponieważ ja mialam wcześniej niedietowe myślenie w ciagu dnia, przyjmuje za rozpoczęcie odchudzania piątek., tj.3.08.2007 z wagą startową 119.9.
Ciekawe jakie będa u mnie efekty w przyszły piątek po tygodniu jaki mam nadzieje bedzie dietkowy :)
-
Dzien mija i czas na podsumowanie.Niedziela byla dietetycznie udana.Ile kalorii zjadlam nie wiem bo nie wiem ile kalorii ma losos.Sprawdze i policze ale mysle ze bylo okolo 1200.Dawka ruchu byla duza wiec troszke tych zjedzonych kalorii spalilam.Jutro zaczynam walke z moim nalogiem ( wydaje mi sie ze to jest nalog) wazenia sie codziennie.Zastosuje metode Tamarka- po wstaniu szybko zjem sniadanie lub napije sie czegos.Po jedzeniu przeciez wazyc sie nie bede :)
Tamarek - na inna forme ruchu jeszcze nie moge sobie pozwolic bo bym rozwalila so bie stawy.Ale spacery na poczatek sa dobre.Za jakies 10 -15 kilo zaczne maszerowac- szybciej i dluzej, a potem za kolejne 10-15 kilo zabiore sie za gimnastyke.To moje plany dotyczace wysilku fizycznego ( ktorego jakos nie umiem polubic moze temu ze jestem taka ciezka i wielka)
Steffka- te terminy przy gubieniu wagi nie sa tak wazne- grunt zeby kilogramy spadaly.Moje 8 kilo to przede wszystkim woda choc mam nadzieje ze jet tak i troszke tluszczyku.Jestem pewna Steffka ze w przyszly piatek bedzie co najmniej 1,5 kilo mniej tylko trzymaj dietke.
-
Losos surowy( 100gram) ma 182 kalorie- myslalam ze wiecej.Policzylam wszystko oczywiscie tak mniej wiecej i wyszlo mi okolo 1000 kal - troszke za malo ale to wszystko przez tego lososia ktory wydawal mi sie bardziej kaloryczny.
-
-
Hi Dixie, dietkowego poniedziałku życzę. :P
-
Cześć Dixie - miłego tygodnia
-
Magda, Bella , Agatkowa- dziekuje bardzo i nawzajem
Mam dzis pracowity poniedzialek wiec wpadlam tylko sie przywitac.Zycze wszystkim milego poniedzialku.
Po wczorajszym spacerku bola mnie dzis miesnie i ledwo chodze- ale to znaczy ze wczoraj miesnie popracowaly- a to dobrze.Dzis znowu zalatwianie spraw na piechotke wiec pare kalorii spale :D Zwazylam sie( niestyte uleglam pokusie) i waga pokazuje jakies glupoty.Jak mozna w przeciagu jednego dnia stracis 2,1 kg???Trzy razy stawalam na wage i wyswietlalo mi 135.9- bzdura jakas i tyle.
-
Nie wytrzymalam i zwazylam sie jeszcze dwa razy.raz wyslo 136,8 a drugi 137,9.ta ostatnia waga wydaje sie jak najbardziej realna.Musze skonczyc z wazeniem sie codziennie koniecznie!!!
-
wiesz dixie, ja też mam chęć wejścia na wage teraz, ale boje sie wyniku i nie chce wejść bo wiem ze nic a nic ne schudłam a boje sie że mi wlazło jeszcze więcej... dlatego korzystając z okazji ze mi teraz nikt nie przeszkadza potanawiam wejśc na wage żeby zobaczyć ile mi przybyło od wczorajszego 118,4 i zaraz kłade sie i robie brzuszki,,, nic samo nie przyjdzie!!
jak zaczne dziś robić brzuszki i tak sobie bede powoli z każdym dniem zwiększac ich ilość... tak jest chyba najlepiej...
Najlepiej byłoby ćwiczyć po np 3 razy dziennie, ponoć lepiej krótkie serie a częsciej...
no zobaczymy...
-
Witaj Dixie :)
Moja waga też często wariuje i ma różne wskazania. Dlatego ważę się codziennie o tej samej porze. I wbrew jakiejś tam zasadzie ważę się codziennie :P Wcale się nie załamuję, jak nic mi nie ubywa. Znaczy może nie tak wcale ;) Ale już wiem, że to normalne. :) :) :)
-
Faktycznie,musisz przestać:P