-
Kolejne podejscie...moze juz ostatnie????
Musze ratowac swoje zdrowie- tak zatytulowalam swoj watek.Moj organizm daje mi znaki ostrzegawcze.Ostatnie miesiace to borykanie sie z bolem kolan stop krzyza, zadyszka pzry najmniejszym wysilku i pot splywajacy po twarzy gdy jest troszke cieplej.Mam wybor- albo dalej jem i koncze za rok czy dwa na wozku inwalidzkim z cukrzyca, albo zaczynam ratowac siebie i chudnac.Od paru dni bije sie z myslami i obmyslam strategie jak zaczac aby nie rzucic diety po tygodniu czy dwoch.Do tej pory pare razy juz probowalam ale zawsze poddawalam sie bardzo szybko.Powtarzam sobie zawsze ze zaczne od jutra, od poniedzialku, od pierwszego itp.Ostatnie pare dni uswiadomily mi ze zarty sie skonczyly.
Poniewaz kiedy jeszcze mieszkalam w Polsce bywalam na tym forum i udalo mi sie sporo kilogramow stracic postanowilam zalozyc swoj watek i prosic o wsparcie w mojej ciezkiej drodze ku zdrowiu.
Oto to co sobie ustalilam: Limit kaloryczny na poczatek 1500.Jem chude mieso i nabial, warzywa i owoce.Na poczatek powiedzmy przez pierwszy tydzien nie bede tak bardzo liczyc kalorii chce przestawic swoje kubki smakowe na dietetyczne jedzenie. Po pierwszym tygodniu zaczne liczyc ile kalorii zjadam.Odstawiam definitywnie fast food, chleb bialy i wszelkie gazowane napoje ( jesli juz bardzo bedzie mnie kusily to wtedy moge wypic troszke ale tylko w wersji "diet"- docelowo chce zupelnie z nich zrezygnowac.)
Bardzo prosze o wsparcie, wszelkie sugestie podpowiedzi mile widziane.
-
Witam serdecznie
Najważniejszy krok już za Tobą - jest nim decyzja o odchudzaniu
Możesz tu liczyć na wsparcie - ale zapewne wiesz to doskonale bo wspomniałaś, że już kiedyś bywałaś tu na forum
Ja też tu powróciłam po latach z niezłym nadbagażem ale połowe z niego już zgubiłam
Masz racje warto się odchudzać właśnie dla własnego zdrowia
Trzymam kciuki i na pocieszenie powiem, że pierwszych pare kilosków szybciutko zleci
-
Ja też się bałam, że nie wytrzymam diety nawet tydzień - tak zazwyczaj się to kończyło
ALE. Nie wiedziałam, że ta stronka działa cuda
Dziś jestem szczęśliwą posiadaczką 21 dni diety za sobą
Zobaczysz, Tobie też się uda, bo czemu innym mogło się udać, a Tobie nie? Widziałam tu kilka dziewczyn z wagą jak Twoja, i one wychodziły z tego Jedna dziewczyna ważyła zdaje się 147, a obecnie 74, czy jakoś tak
Także wierzę, że i Tobie się uda! Za co mocno trzymam kciuki!
-
-
Na pewno się uda! Musi sie udać Będę do Ciebie zaglądać...Mój organizm ju z krzyczał z rozpaczy, a pan doktor mi jeszcze dołożył... zadziałało na tyle motywująco, że mam 17 kg za sobą... Warto słuchać organizmu... Dasz radę, wierzę w Ciebie i będę do Ciebie zaglądała by wspierać i śledzić postępy.
Pozdrawiam
-
Też będę zaglądać i wspierać Myślę,ze tak jak napisałas,dobrze zaczac od przestawienia organizmu,potem liczenie...Co jest Twoim największym problemem?Tzn.czemu przytyłaś tyle?Z tym trzeba sobie poradzić w pierwszej kolejności!!
Trzymam kiciuki
-
Bardzo mi milo ze tyle osob do mnie napisalo.Potrzebne mi wasze wsparcie jak woda w upalny dzien- a ja pije duzo wody
Wczorajszy dzien byl niezly choc nie w 100% dietetyczny.Jadlam duzo warzyw i owocow, chude miesko ale zdarzyly sie dwie wpadki.Nieduze co prawda ale jednak wpadki.Dzisiaj mam nadzieje juz ich nie bedzie.Moj ogromny zoladek walczy o to co lubi( tlusto, slodko ,kalorycznie) a ja staram sie ignorowac burczenie w brzuchu.
Zastanaiwam sie tez jak rozplanowac posilki.Wiem ze musze jesc ich piec: trzy duze glowne i dwa mniejsze.Teraz czeka mnie opracowanie ram jadlospisu do mojej diety aby wg tych ram robic zakupy a tym samym nie kupowac czegos czego jesc nie powinnam.Bardzo bede wdzieczna za jakies wskazowki co do jadlospisu
Brzydulaona-bardzo dziekuje za odwiedziny.Wlasnie dlatego sie tu pojawilam bo pamietam ile to forum, a w zasadzie ludzie ktorzy tu sa dali mi wsparcia.
Lalka ja z powodu swoich obaw co do rzucenia diety bardzo dobrze chce sie do niej przygotowac.Planuje posilki i cala taktyke.Do tej pory tego nie robilam i bardzo szybko kapitulowalam.
Carolima-dziekuje bardzo
Atja-moj organizm krzyczy na caly glos ze mu jest za ciezko i mam wrazenie ze w koncu uslyszalam ten glos.
Tamarek-moim najwiekszym problemem jest zajadanie stresow.Mam ich niestety sporo.jem wtedy duzo slodyczy w roznej postaci.Poza tym ja po prostu jem duzo i czesto.czasem sie zdarza ze zuje cos praktycznie bez przerwy.Uczucie sytosci trwa u mnie bardzo krotko i tylko wtedy gdy napcham brzuch do oporu.Bylam u lekarzy- dietetyka, endokrynologa itp.badali mnie i wszystko bylo w normie.Czasem podejrzewam ze ten apetyt to nie tyle sprawka mojego ciala co mojej duszy.Moze powinnam wybrac sie do psychologa?????
-
Psycholog czasem może pomóc..Też zajadam stresy..moze spróbujesz moją taktykę??Jak się z kimś pokłóce,jestem zła i wściekła,chcę rzucić se na jedzenie..wychodze z domu.Ale bez pieniezy,żeby niczego nie kupic.I spaceruję ze 2 godziny.Złosć mija a ja wracam do domuI nie jem
Wypróbuj Ale powiem jedno..zajeadanie smutków itd, jest najgorszą rzeczą jaka mogła się zdażyć
-
Rozklad posilkow mam juz gotowy:
Sniadanie: platki pelnoziarniste z mlekiem 1%
lub twarozek wiejski odtluszczony i pomidor/ogorek
lub kromka ciemnego pieczywa z plasterkiem chudej wedliny i surowe warzywko
Przegryzka: szklanka soku owocowego
lub srednie jablko
lub jogurt odtluszczony
Obiad : gotowane lu smazone bez tluszczu chude mieso/ryba i gotowane warzywa i
surowka z odrobina oliwy
Przegryzka: cos z pzregryzek przedpoludniowych
Kolacja :jajko na twardo i warzywa
lub sok warzywny
lub chuda wedlina z warzywami
Ilosci nie pisze ale calosc powinna miec okolo 1500 kalorii-tego bede pilnowac.
Prosze o komentarze- moze powinnam cos zmienic , cos dodac.
-
Hmm..to jeszcze zależy jakie porcje..Ale uażam,ze za mało kalorii dajesz...Wejdź moze na wątek Ewulki,tam masz dużo jej fajnych jadłospisów
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki